Po 80 latach od deportacji polskich mieszkańców Zaklikowa, 8 lipca 2023 r. pod upamiętniającym te tragiczne wydarzenia obeliskiem odbyły się na zaklikowskim Rynku rocznicowe uroczystości.
Przypomnijmy: rankiem 8 lipca 1943 r. Niemcy otoczyli Zaklików. Wszystkich mieszkańców spędzili na Rynek, gdzie dokonali selekcji. Kobiety, dzieci do 15 roku życia, osoby stare i niedołężne po kilku godzinach mogły wrócić do domów. Mężczyzn i chłopców (było ich 451) pognano na stację kolejową, skąd transportem przewieziono ich do obozu pracy w Budzyniu k. Kraśnika. Kilku zamęczono tu w trakcie brutalnych przesłuchań. Potem część z nich trafiła do innych obozów pracy lub na roboty przymusowe do III Rzeszy, ale byli też i tacy, których przewieziono do obozów koncentracyjnych na Majdanku i w Oświęcimiu. Wielu nie przeżyło tej wojennej gehenny, rozpoczętej rankiem 8 lipca 1943 r.
Dokładnie po 80 latach od tych dramatycznych wydarzeń, na Rynku w Zaklikowie, pod obeliskiem ufundowanym w 2003 roku, w samo południe 8 lipca br. rozpoczęły się rocznicowe uroczystości, z udziałem m.in. harcerzy z 5. Szczepu Brzask w Zaklikowie. Przemówił burmistrz miasta i gminy Dariusz Toczyski, a fragmenty wspomnień dwóch świadków i zarazem ofiar tamtej deportacji: Stefana Polańskiego i Henryka Nieściora, przypomniał Andrzej Grzyb. Z kolei były wójt Zaklikowa i regionalista Ryszard Polański przeczytał swój wiersz napisany specjalnie na 80. rocznicę deportacji, zaczynający się od słów: 8 lipca o bladym świcie w małym miasteczku wywraca się życie. Harcerze odczytali też dwa wiersze innych autorów, a stary rzymski sygnał, przy którym dokonano zmiany harcerskiej warty odegrał na trąbce komendant 5. Szczepu Dariusz Mróz. Na koniec uroczystości pod obeliskiem złożono kwiaty.
Dodajmy jeszcze, iż osobliwą „pamiątką” pobytu zaklikowiaków w obozie na Majdanku jest… kamienna miniatura zamku, do dziś stojąca na terenie Państwowego Muzeum na Majdanku w Lublinie. W jakich okolicznościach powstała? Otóż Niemcy wymyślili sobie, że przed kancelarią obozu stanie kamienna dekoracja. A że Zaklików słyną z dobrych murarzy i sztukatorów, więc wybrali w tym celu ekipę pod kierownictwem Józefa Wesołowskiego. A ci za miskę dodatkowej zupy zbudowali replikę średniowiecznego zamku.