Cztery stalowowolskie chóry przygotowały koncert „Jednym głosem dla Maryi”. W sobotni wieczór w murach kościoła pw. Trójcy Przenajświętszej wykonano pieśni znane i te mniej popularne, ale wszystkie zabrzmiały na chwałę Matki Bożej.
Maj to miesiąc tradycyjnie poświęcony Matce Jezusa Chrystusa, czas nabożeństw majówkowych i koncertów maryjnych. W Stalowej Woli specjalny koncert z pieśniami dla Maryi przygotowały cztery chóry: Chór Kameralny MDK pod dyrekcją Pawła Bazana, Chór Lasowiacy MDK, któremu dyrygowała Katerina Serediuk, Chór Dziewczęcy Puellarum Cantus z dyrygentką Katarzyną Piserą i Chór Soli Deo pod batutą Jadwigi Ciby-Powęzkiej. Wykonawcom akompaniował Bartosz Kanach.
Gospodarzem koncertu był Chór Soli Deo, działający przy parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli. – Pomysłodawcą koncertu był nasz proboszcz, ksiądz Mieczysław Kucel. Pierwotnie planowaliśmy koncert na 13 maja, w dniu pierwszego w tym roku nabożeństwa fatimskiego, niestety, z przyczyn od nas niezależnych musieliśmy termin przesunąć – powiedziała dyrygent chóru, Jadwiga Ciba-Powęzka. – Bardzo się cieszę, że przyszło tyle osób, że wszystkie chóry, tak radośnie do tego podeszły. Współpracujemy z tymi chórami nie tylko przy świeckich koncertach, okolicznościowych, przy uroczystościach w Domu Kultury, na przykład w „Wniebogłosach” czy Jarmarku. My, jesteśmy chórem parafialnym, więc przede wszystkim przygotowujemy oprawę liturgii.
Za repertuar na koncercie odpowiadała dyrygentka Soli Deo. – Ustalaliśmy repertuar, każdy chór podawał autorów, tytuły. Głównie kierowaliśmy się tym, że jest maj, chcieliśmy więc uczcić Maryję i oddać jej nasze troski, problemy. Zależało nam też, aby utwory były zróżnicowane, słychać było, że śpiewamy po łacinie, ale były też utwory bardziej współczesne śpiewane po polsku. Każdy chór prezentował coś innego, żeby nie było monotonii – powiedziała „Sztafecie” Jadwiga Ciba-Powęzka. Koncert zakończył wspólny występ wszystkich chórów.
Utarła się opinia, że Stalowa Wola chórami stoi. Zapytaliśmy więc dyrygentkę chóru parafialnego, czy odczuwa to wielkie zainteresowanie wspólnym śpiewem, czy nie ma problemów z naborem do chóru? – Koncerty to „zalążki” przyciagania do zespołu. Bo to jest trudne. Nabór cały czas trwa, przede wszystkim – męskie głosy. Cieszymy się, że coraz więcej osób do nas dołącza. Początki chóru były takie, że członkami były tylko osoby spoza parafii, a w tej chwili mamy już sporo osób z tej parafii, są i młodzi ludzie, nawet maturzyści, to bardzo cieszy – usłyszeliśmy od prowadzącej chór parafialny Soli Deo, Jadwigi Ciby-Powęzkiej.
Każdy kto chciałby przyłączyć się do chóru działającego przy parafii pw. Trójcy Przenajświętszej może zgłosić się do kancelarii parafialnej.
(it)