Ta ulica niejednej decyzyjnej osobie spędza sen z powiek. Jest jak bumerang, jej temat zawsze wraca i nigdy nie wiadomo kiedy znów zaskoczy kierowców. Choć już była remontowana, ponownie dała o sobie znać. Mowa tu o ulicy Sandomierskiej w Nisku, która ze względu na niestabilność gruntu po raz kolejny się zapadła.
Od kilku lat władze Niska borykają się z problematyczną ulicą Sandomierską (dawną drogą krajową nr 77). Co jakiś czas droga w różnych miejscach się zapada. Problem leży w niestabilnym gruncie nad kolektorem ściekowym oraz w nieszczelności pomiędzy kręgami betonowymi sieci kanalizacyjnej, co powoduje napływ wody z piaskiem z gruntu i powstawanie pustek pod jezdnią.
Żeby rozwiązać ten problem, który wpływa na bezpieczeństwo kierowców, w 2017 i 2018 droga na różnych odcinkach była remontowana. Wiązało się to z renowacją odcinków kolektora sanitarnego uszczelniając go rękawem z żywicy epoksydowej.
Problem powrócił w 2021 roku, kiedy to droga zapadła się w okolicach dawnego Unimetu. Wtedy też burmistrz Niska poinformował, że po raz kolejny drogę udało się naprawić, ale nie obiecywał, że temat jest już zamknięty.
– Z ulicą Sandomierską od lat mamy wiele problemów. Dzisiaj uporaliśmy się z tym tematem, ale dzisiaj już się nie chwalę nauczony doświadczeniem, bo pod tą drogą wszystkiego można się spodziewać – mówił burmistrz Waldemar Ślusarczyk.
I miał rację. Ulica Sandomierska po raz kolejny o sobie przypomniała. Jezdnia zapadła się w okolicach zjazdu na parking przy markecie i stacji paliw. Na tym odcinku gdzie uszczelnienia z rękawa nie było. Dlatego już zostały podjęte decyzje o przesunięciu środków w budżecie, aby znalazły się pieniądze na remont kolektora na odcinku 200 metrów. Przetarg został ogłoszony.
– Spróbujemy zrobić to w podobnej technologii. Sprawdziła się ona na takim długim odcinku i mamy szczelność – mówi burmistrz.
Prace związane z uszczelnieniem kolektora pod ulicą Sandomierską powinny ruszyć w maju. Wykonawca, będzie musiał najpierw oczyścić i zbadać kanał przy użyciu kamery na odcinku między skrzyżowaniami z Tysiąclecia a Podoficerską. Na tej podstawie wykona projekt, jak uszczelnić kanał. Na to wszystko będzie miał 2 miesiące. Otwarcie ofert w przetargu planowane jest 5 maja.
Za tą drogę powinni już dawno siedzieć, totalny brak profesjonalizmu i wyrzucanie kolejnych pieniędzy w kanał. Łatanie starej tkaniny która wymaga wymiany na nową, te środki które już zostały wyłożone na “profesjonalne” naprawy nie zdadzą rezultatu wszyscy o tym wiedzą, ale dalej pieniądze są pompowane. Po prostu skutek krótkowzroczności i nie dbania o środki pieniężne gminy.
Pułapka jest wtedy, kiedy czegpś nie można przewidzieć. Ulica Sandomierska zapada się od lat dziewiędziesiątych ubigłego wieku. Zamiast raz zrobić porządnie to pompuje się miliony w stary kolektor. Ktoś sobie zrobił niezłe źródło dochodu. Stałe! Pod okiem policji i prokuratury. Tylko w Nisku. Po trzydziestu latach od pierwszej awarii i tak trzeba będzie zamknąć jeden pas i wymienić kolektror. Opamiętaj się Ślusarczyk.
X lat temu norweska firma pisała że oprócz kolektora należy naprawić również dopływy z bloków i innych miejsc… Problemem nie jest niestabilny grunt a podmywanie kolektora wodami pochodzącymi z nieszczelności przyłączy które do tego kolektora są podpięte. Woda zawsze znajdzie sobie ujście a najlepiej w gruntach łatwo przepuszczalnych. Peace