0.0 / 5
30 kwietnia 2023

„Stalówka” nie zachwyciła, ale pokonała Czarnych Połaniec i depcze Wieczystej Kraków po piętach

REKLAMA
avatar
Mariusz Biel

Dziennikarz sportowy


– Wygraliśmy, jednak to był słaby mecz w naszym wykonaniu - powiedział po zwycięstwie nad Czarnymi Połaniec, trener Stali Ireneusz Pietrzykowski. – Liczy się jednak wynik i to, że trzy punkty zostały w Stalowej Woli.
Piłkarze Czarnych potwierdzili w sobotę, że nie przypadkiem są objawieniem rundy wiosennej. Tylko na początku meczu dali się zdominować gospodarzom, który w krótkim odstępie czasu wypracowali sobie trzy dobre okazje strzeleckie, jednak żadnej nie zamienili na gola. Najpierw nieczysto trafił w piłkę, w sytuacji praktycznie „sam na sam” z bramkarzem, Arkadiusz Ziarko, za moment o ułamek sekundy dał się uprzedzić Marcinowi Wieczarzakowi Kosei Iwao, a po nim niecelnie z kilku metrów „główkował” Kacper Wydra. To była najlepsza sytuacja do zdobycia bramki z tych trzech wymienionych.

Aktywny Arleison Martinez

Po dziesięciu minutach spotkania do głosu doszła drużyna Czarnych. Coraz bardziej zaczął dawać się we znaki obrońcom „Stalówki” Arleison Martinez. Kolumbijczyk, który przygodę piłkarską w Polsce rozpoczynał od Pcimianki Pcim, a później był zawodnikiem Wiązownicy, KSZO i ostatnio 4-ligowej Łysicy Bodzentyn, wykazywał sporą ochotę do gry i to po jego zagraniu w bardzo dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Michał Banik. Uderzył mocno z ostrego kąta, ale znakomicie przy swoim krótkim słupku zachował się Mikołaj Smyłek, który wybił piłkę na rzut rożny.

Premierowe trafienie Jakuba Banacha

W 28. minucie, dość niespodziewanie, bo w czasie, kiedy to Stal częściej była przy piłce, ekipa z Połańca objęła prowadzenie. Krystian Kardyś zakręcił kilkoma „zielono-czarnymi” i mimo dość trudnej pozycji strzeleckiej, pokonał Mikołaja Smyłka. Wypożyczony w zimie do Czarnych 20-letni wychowanek Stali Mielec, pokazał w tej sytuacji, że nie przypadkiem w rundzie jesiennej wystąpił w trzech meczach Ekstraklasy PKO BP. Czarni cieszyli się z prowadzenia tylko dwie minuty. Jakub Kowalski dośrodkował w pole karne, a jego imiennik Jakub Banach wygrał walkę o pozycję z Filipem Bakowskim i głową skierował piłkę do bramki. Było to premierowe trafienie Banacha dla Stali. Do końca pierwszej połowy trwała „wymiana zdań”. Widać było, że jednym i drugim zależy, aby jeszcze przed przerwą objąć prowadzenie, jednak trzeciego gola ponad tysięczna widownia w tej części meczu nie zobaczyła.

Dwunasty karny Jakuba Kowalskiego

W drugiej połowie pierwsi sytuację do zdobycia bramki mieli goście. To, że piłka po uderzeniu Kardysia nie wpadła do siatki było tylko i wyłącznie zasługą Mikołaja Smyłka. Bramkarz Stali wykazał się naprawdę sporym refleksem. Czubkiem buta sparował piłkę na poprzeczkę. Niecałe dziesięć minut później bramkę zdobyła Stal. Na środku pola karnego Czarnych powstało zamieszanie. Po dośrodkowaniu Jakuba Kowalskiego z rzutu rożnego, piłka trafiła w rękę stojącego na szóstym metrze Bartłomieja Wiktora i  będący blisko całego zdarzenia Marcin Bielawski bez zastanowienia wskazał na 11 metr. Jakub Kowalski nie pomylił się i zdobył w tym sezonie dwunastą bramkę z rzutu karnego.

Mikołaj Smyłek czujny do ostatniej sekundy

Po stracie bramki trener Czarnych, Michał Szymczak wymienił dwóch piłkarzy. Za Wiktora wszedł grający prezes klubu z Połańca, były napastnik Stali Adrian Gębalski, a za Banika Kacper Wątróbski. Ta dwójka miała miała pomóc drużynie w zdobyciu wyrównującej bramki, ale przyjezdnym nie udało się osiągnąć celu. Najczęściej atakowali z pominięciem drugiej linii, chcąc jak najszybciej przetransportować piłkę w pobliże bramki, ale tylko raz udało im się stworzyć sytuację, po której zamarły na chwilę serca kibiców Stali. W ostatniej akcji meczu, Mikołaj Smyłek złapał na linii bramkowej piłkę po uderzeniu Eryka Galary z 16 metrów, mimo że już zrobił ruch w swoją prawą stronę. STAL - CZARNI 2:1 (1:1) 0-1 Kardyś (28), 1-1 Banach (30), 2-1 Kowalski (72 - rzut karny) STAL: Smyłek - Kowalski, Rogala, Banach, Ziarko (64 Wojtak) - Wydra (88 Pikuła), Soszyński, Kołbon (68 Duda), Imiela - Szuszkiewicz, Iwao (46 Olszewski). CZARNI: Wieczerzak - Misztal, Bakowski, Bawor, Smoleń - Kardyś (84 Żądło), Kałaska, Galara, Banik (75 Gębalski), Wiktor (75 Wątróbski) - Martinez. Sędziował Marcin Bielawski (Mysłowice). Żółte kartki: Ziarko, Smyłek, Wydra, Olszewski, Wojtak - Wiktor, Misztal. Widzów 1200.  
avatar
Mariusz Biel

Dziennikarz sportowy


Oceń artykuł: 
Aktualna ocena:  0.0

Komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Wpisz nazwę użytkownika
Wpisz treść wiadomości
REKLAMA
logo logo

Sztafeta w nowej odsłonie – szybkie newsy, lokalne historie i wszystko, czym żyje Stalowa. Zawsze na bieżąco, zawsze po sąsiedzku.

Mieięcznik Sztafeta

Dołącz do stałych czytelników

Kliknij i dowiedz się jak możesz zamówić stałą prenumeratę naszej gazety!

Zamów prenumeratę

Wydawnictwo Sztafeta Sp. z o.o.

Al. Jana Pawła II 25A/1010
37-450 Stalowa Wola

15 810 94 00 (Redakcja)

redakcja@sztafeta.pl

Twój koszyk

{{ formatPrice(item.price) }} zł
Suma: {{cart.total}} {{cart.currency=='PLN'?'zł':''}}
Realizuj zamówienie
Nie masz żadnych produktów w koszyku. Przejdź do sklepu