– Protestujemy przeciwko wycince drzew pod planowaną budowę nowego przedszkola przy ul. Okulickiego 20. Nie zgadzamy się na utratę pięknych i zdrowych drzew, które są naszym bogactwem i niezbędnym elementem krajobrazu miejskiego – czytamy w petycji, pod którą zbierane są podpisy na osiedlu Centralnym w Stalowej Woli.
Organizatorem akcji zbierania podpisów jest mieszkanka naszego miasta Urszula Tatys, która dała się już poznać – jako krytyczka betonozy i nieuzasadnionej wycinki drzew – podczas niedawnych warsztatów w sprawie zielonego zagospodarowania centrum Stalowej Woli.
Cała akcja i podpisy pod petycją mają uchronić przed wycięciem drzewa w otoczeniu Przedszkola Integracyjnego nr 12 na osiedlu Centralnym. Według organizatorów, pismo w sprawie wycinki 31 drzew, podpisane przez prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, wpłynęło w lutym do Starostwa Powiatowego w Stalowej Woli.
Podpisy pod petycją zbierane są on-line, a 15 kwietnia można było ją poprzeć „na papierze”, przy stoliku obok szkoły podstawowej nr 7.
– Nasza akcja nie ma nic wspólnego z polityką czy wyborami. Zwróciliśmy się z apelem o wsparcie do wszystkich radnych Stalowej Woli: od lewa do prawa. Chodzi nam tylko o ochronę drzew i terenów zielonych, o zrównoważony rozwój naszego miasta. Nie jesteśmy ekoterrorystami – powiedziała „Sztafecie” Urszula Tatys.
W petycji czytamy także iż „Pozostawienie drzew w tego typu miejscach staje się stanem wyższej konieczności dla zdrowia i życia ludzkiego oraz komfortu codziennego funkcjonowania mieszkańców Stalowej Woli, a zwłaszcza dzieci uczęszczających do pobliskiej szkoły i samego przedszkola oraz seniorów zamieszkujących licznie osiedle Centralne”.
Według stanu z 18 kwietnia, pod petycją zebrano 350 podpisów on-line, a 15 kwietnia przy stoliku – 144.
Podpisy będą dalej zbierane w sobotę, 22 kwietnia – tym razem stolik stanie obok Niepublicznego Przedszkola Chatka Misia na osiedlu Centralnym. Dalej można też składać podpisy on-line. W poniedziałek, 24 marca, petycja z wszystkimi podpisami zostanie przekazana prezydentowi Stalowej Woli Lucjuszowi Nadbereżnemu. Z prezydentem nie udało nam się skontaktować. Do sprawy powrócimy.