W ostatnim meczu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw Europy U-19 kobiet, rozgrywanego na stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli, Polki przegrały z Serbią i nie awansowały do finałów Mistrzostw Europy, które odbędą się w lipcu w Belgii.
Po dwóch meczach Polski były na pierwszym miejscu, ale przed ostatnią trzecią kolejką spotkań, szansę na awans zachowały także Serbki i Czeszki. Zwycięstwo Polski z Serbią gwarantowało naszej reprezentacji awans. Remis także, ale tylko w przypadku remisu lub porażki Czeszek ze Szwajcarkami. Serbia żeby myśleć o finałach, musiała pokonać Polskę i liczyć na to, że Szwajcaria nie da się ograć Czeszkom. Serbki swoje zadanie wypełniły, pokonały w Stalowej Woli Polskę, ale Helwetki nie spisały się po ich myśli, przegrały w Boguchwale z Czeszkami i najsłabsza teoretycznie drużyna z całej czwórki, która występowała w drugiej dywizji i była losowana z ostatniego koszyka do turnieju kwalifikacyjnego, zajęła pierwsze miejsce i to czescy kibice będą emocjonować się grą swojej reprezentacji w finałach ME w Belgii.
Do przerwy 1:1
Spotkanie Polek z Serbkami znakomicie zaczęło się dla zespołu trenerki Katarzyny Barlewicz. W 8. minucie Patrycja Sarapata zdecydowała się na indywidualną akcję, minęła trzy rywalki i zagrała piłkę spod linii końcowej wzdłuż bramki. Jej lotu nie przerwała Pataki, nie sięgnęła jej Skandro i będąca za nimi Nicole Jendrzejczyk ze stoickim spokojem wpakowała futbolówkę do bramki. Niedługo jednak cieszyły się Polki z prowadzenia. W 17. minucie Nina Matejić zagrała za plecy środkowych obrończyń Polski i sytuacji „sam na sam” z Kingą Seweryn nie zmarnowała Anja Jestrović. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.
Nina Matejić show!
Po przerwie kilkusetosobowa widownia oglądała popis 18-letniej Niny Matejić. Zawodniczka, która od 2 lat znajduje się w kadrze pierwszej drużyny Serbii, która we wrześniu w wygranym meczu z Izraelem zanotowała swoje premierowe trafienie w seniorkach, okazała się prawdziwym katem Polek. W 54. minucie poradziła sobie z „przyklejonymi” do niej; Oliwią Bałdygą i Martyną Cygan, wyszła na czystą pozycję i huknęła nie do obrony, a w 63. minucie po raz drugi umieściła piłkę w bramce, po doskonałym zagraniu od Andeli Paunović. Dwie minuty po tym trafieniu, Matejic nie doczekała się piłki po dośrodkowaniu Obradović, ponieważ jej lot przecięła głową na szesnastym metrze Cygan. Nie było to jednak udane zagranie kapitana naszej reprezentacji, ponieważ z bramki wyszła daleko Seweryn i piłka wpadła do pustej bramki. W tym momencie Polki musiały zdobyć cztery bramki, by wygrać mecz. A do jego zakończenia pozostawało 25. minut.
Płakały Polki, płakały Serbki
Polkom udało się zdobyć dwie bramki. W 72. minucie, po znakomitym prostopadłym zagraniu z głębi boiska, na czystej pozycji strzeleckiej znalazła się Katja Skupień i uderzeniem z podbicia pokonała serbską bramkarkę, a w 87. minucie, po dryblingu pod bramką Skandro, piłkę w siatce umieściła jedna z najlepszych tego dnia zawodniczek na boisku, Patrycja Sarapata. Polki do ostatnich sekund napierały i szukały sposobu na kolejną zdobycz bramkową, ale bezskutecznie.
Po meczu polały się łzy nie tylko z oczu naszych piłkarek, które tak blisko były wywalczenia awansu, ale także Serbek, które usłyszały jakim wynikiem zakończył się mecz Czechy – Szwajcaria.
POLSKA – SERBIA 3:4 (1:1)
1-0 Jendrzejczyk (8),1-1 Jestrović (17), 1-2 Matejić (54), 1-3 Matejić (63), 1-4 Cygan (65-sam.), 2-4 Skupień (72), 3-0 Sarapata (87).
POLSKA: Seweryn – Bałdyga, Cygan, Domin, Kazanowska – Sarapata, Katewicz, Jendrzejewska (84 Kolis) – Jendrzejczyk (46 Skupień, 81 Gąsiorek), Sobol, Wyrwas (61 Kozarzewska).
SERBIA: Skandro – Gaković (90 Medić), Srtojić, Pataki, Popovic – Obradović, Paunović, Jestrović (66 Majstrović), Rajić (85 Trbulin) – Sarić (46 Josić), Matejić.
Sędziowała Angelika Soeder (Niemcy). Żółte kartki: Sarapata, Sobol, Skupień – Trbulin. Widzów 500.
Czytaj także:
Stalowa Wola. Polki zremisowały bezbramkowo ze Szwajcarkami. W Wielką Sobotę zmierzą się z Czeszkami