Gdy go znaleziono, był zapakowany w foliowy worek zawiązany u góry. Początkowo nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Po chwili nabrał zaufania do policjantów, którzy chcieli mu pomóc.
W niedzielę, 27 marca, po godz. 10, dyżurny niżańskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie od kobiety, która podczas spaceru zauważyła w lesie porzuconego psa.
Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce zauważyli przegryziony, związany od góry foliowy worek, w którym znajdował się mały pies. Policjanci ostrożnie i spokojnie podeszli do wystraszonego czworonoga, który początkowo był agresywny w stosunku do nich. Mundurowi cierpliwie oswajali pupila, którego po chwili wynieśli z lasu na rękach.


Komentarze