Kontrowersyjny monument Rzeź Wołyńska autorstwa pochodzącego z Ulanowa artysty-rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego, jest już na terenie gminy Jarocin i czeka tu na montaż i uroczyste odsłonięcie planowane na lipiec br. Stanie na działce obok drogi ekspresowej S19 w miejscowości Domostawa. – Przyznam, że irytujące jest dla mnie ciągłe podkreślanie drastycznej formy pomnika, jakkolwiek wiadomo, że nie oddaje nawet w niewielkim stopniu rzeczywistości ukraińskiego ludobójstwa – mówi „Sztafecie” Zbigniew Walczak, wójt gminy Jarocin i zarazem przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Rzeź Wołyńska.
O problemach z jego lokalizacją i „wydostaniem” z Gliwickich Zakładów Urządzeń Technicznych pisaliśmy już wielokrotnie. Pomnik został tu odlany w 2018 r. Jego autor, Andrzej Pityński (1947-2020) przez lata mieszkał i tworzył w USA – jego dziełem jest m.in. stojąca w Stalowej Woli monumentalna rzeźba Patriota.
Andrzej Pityński: – Prawda, cześć i hołd
Pomnik Rzeź Wołyńska upamiętnia masowe mordy na polskich mieszkańcach Wołynia i Małopolski Wschodniej, dokonane w latach 1943-44 przez nacjonalistów z OUN-UPA, wspieranych często przez miejscową, ukraińską ludność. Ufundowało go Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okręg 2 w Nowym Jorku.
Postawienia pomnika na swoim terenie odmawiały jednak kolejne polskie miasta: Jelenia Góra, Stalowa Wola, Rzeszów, Kielce i Toruń. Argumentowano, że jest zbyt drastyczny w swojej wymowie, ponieważ jego ważnym elementem jest małe dziecko nadziane na długie, trójzębne widły, oraz główki dzieci wbite na sztachetach.
– W sumie, w tym pomniku chodzi o prawdę i oddanie czci i hołdu tysiącom bestialsko pomordowanych Polaków. Bez ujawnienia tej prawdy i przyznania się winowajców, nie można mówić o współpracy Polski i Ukrainy w przyszłości – tak Andrzej Pityński mówił o swoim dziele w wywiadzie dla „Sztafety”, podczas swej ostatniej wizyty w Polsce, latem 2017 r.
Co tu jest drastyczne
Ostatecznie tę wielką rzeźbę (14 metrów wysokości, 10 ton wagi) przygarnęła gmina Jarocin w powiecie niżańskim – pod koniec 2019 r. powstał tu społeczny komitet budowy tego pomnika, a później gmina kupiła działki w Domostawie, przy drodze S19, gdzie monument ma stanąć. Rozpoczęto też zbiórkę pieniędzy i internetową zrzutkę, by uzyskać środki na sfinansowanie prac związanych z jego postawieniem i przygotowaniem miejsca.
Po napaści Rosji na Ukrainę pojawiły się jednak kolejne problemy, tym razem związane z „wydostaniem” pomnika z zakładów w Gliwicach. Według wójta Walczaka, ich dyrekcja zaczęła nagle piętrzyć biurokratyczne przeszkody, a dwukrotne próby zabrania Rzezi Wołyńskiej do Jarocina zakończyły się fiaskiem. Sam pomnik stał w Gliwicach „ocenzurowany”, gdyż zdemontowano z niego dwa wspomniane drastyczne elementy. Wójt Walczak zapewnia jednak, że gdy dojdzie do odsłonięcia, to rzeźba będzie kompletna.
– Dla mnie nie pomnik jest drastyczny, ale przyzwolenie polskich i światowych elit politycznych na ustanowienie na Ukrainie państwowego kultu nazistowskich ludobójców spod znaku OUN i UPA – podkreśla wójt Walczak.
Dystans Kościoła
10 lipca 2022 r. w miejscu, gdzie stanie pomnik, odbyła się w uroczystość poświęcenia i wmurowania Aktu Erekcyjnego oraz urny z prochami pobranymi z miejsc kaźni Polaków na Wołyniu. Wmurowano je w fundament przyszłego cokołu rzeźby.
Dodajmy, iż od pomnika zdystansował się lokalny Kościół katolicki, a w uroczystościach 10 lipca nie uczestniczył żaden duchowny z diecezji sandomierskiej, do której należy Domostawa. Był za to m.in. krakowski ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski, od lat zabiegający o upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej.
Wójt Walczak: – Powiedzieć skandal, to za mało
A sama pomnik od 24 lutego br. jest już na terenie gminy Jarocin. Tworzące go elementy (w tym i te kontrowersyjne) złożono na podporach i przykryto plandeką. Dzień wcześniej monument udało się w końcu zdemontować i wywieźć z zakładów w Gliwicach.
– Demontaż powinien być przeprowadzony przez gliwicką odlewnię, gdyż to ona wykonała odlew rzeźby i ją zmontowała. Ale ze względu na swoiście pojmowaną „geopolitykę” odmówiła wykonania tej pracy. Stwierdzić, że to skandal, to za mało. W słowniku ludzi kulturalnych nie jest łatwo znaleźć adekwatne określenie dla tego postępku – nie kryje oburzenia wójt Walczak.
– Wreszcie! Po kilku latach sporów i rzucania kłód pod nogi Pomnik „Rzeź Wołyńska”, dłuta prof. Andrzeja Pityńskiego został przewieziony z odlewni w Gliwicach do Domostawy, Gmina Jarocin. Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają Ofiary Ludobójstwa! – tak z kolei skomentował na swym blogu przetransportowanie pomnika ks. Isakowicz-Zaleski.
Udany demontaż i transport
– Czy i tym razem były jakieś problemy z zabraniem pomnika z Gliwic? – pytamy wójta Walczaka.
– Wyszły sprawy techniczne. Po prostu śruby, którymi był skręcony, przez te kilka lat na otwartym powietrzu trochę skorodowały i trzeba było użyć więcej siły, by je odkręcić. Poza tym dostać się do nich można było tylko od środka pomnika, co wcale nie było takie bezpieczne. Demontażu dokonali pracownicy Usługowej Odlewni Artystycznej Piotra Piszczkiewicza z Niepołomic. Po udanym rozkręceniu rzeźby i przygotowaniu poszczególnych elementów do transportu, pan Piotr powiedział, że Opatrzność Boża czuwała nad jego ekipą. Elementy pomnika zostały przewiezione do naszej gminy na dwóch lawetach. Osobno jechały mniejsze części, a osobno skrzydła i podstawa. Zrobiły to dwie firmy transportowe: jedna z Gliwic, a druga ze Stalowej Woli – opowiada wójt Walczak.
Inwestorem wszystkich prac dotyczących posadowienia Rzezi Wołyńskiej obok drogi S19 jest społeczny komitet budowy pomnika. To z jego pieniędzy sfinansowano już m.in. zakup materiałów na przygotowanie terenu, a wkrótce mają zostać wykonane dwa kilkumetrowe asfaltowe zjazdy z drogi technicznej na działkę, gdzie stanie pomnik. Z kolei za dwa ok. 300-metrowe zjazdy z drogi krajowej w okolice monumentu, odpowiada gmina Jarocin (uzyskała na ten cel dofinansowanie).
Kiedy odsłonięcie?
Wkrótce, w Starostwie Powiatowym w Nisku ma być także złożony wniosek społecznego komitetu o pozwolenie na budowę pomnika. Prace zaczną się od ławy fundamentowej i wyprofilowania terenu, bo sam pomnik będzie wyniesiony nad powierzchnię działki (oprócz części fundamentu stoi tu już maszt z polską flagą).
– Biorąc pod uwagę, że postępujemy zgodnie z procedurami, nie ma już formalnej możliwości zablokowania budowy pomnika. Realnym terminem poświęcenia i odsłonięcia jest więc 11 lipca 2023 roku, czyli 80. rocznica tak zwanej krwawej niedzieli, kiedy to doszło do zmasowanego ataku Ukraińców na blisko 100 polskich miejscowości na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Ale oficjalnej deklaracji jeszcze w tej sprawie nie składam. Dzień uroczystości zostanie uzgodniony z rodziną śp. Andrzeja Pityńskiego, Zarządem SWAP Okręg Nr 2 oraz środowiskami kresowymi – mówi Zbigniew Walczak.
Wygląda na to, że ukraińscy, może nie tylko ukraińscy ale niemieccy, austriaccy, banderowcy widzą w mordach na Polakach w Ukrainie powód do dumy i sławy gdy stawiają pomniki mordercy i idiocie Banderze
Mówi i pisze się poprawnie po polsku,,na Ukrainie „.
A od kiedy to ten pomnik ma być symbolem pojednania⁉️⁉️⁉️Nie kojarzę aby autor miał takie przesłanie ‼️Niech wszyscy odczepią się wreszcie od tego pomnika ❗Chwała i podziekowania Panu Zbigniewowi Walczakowi.
Gratulacje dla wójta Gminy i Społecznego Komitetu Budowy Pomnika. PiS i kler znowu stoją po ciemnej stronie. Wstyd.
Wielki wstyd.
Ciemna strona to Pan, panie Zbyszku bo ponad ludobójstwo na dzieciach, kobietach i całych rodzinach i pamięci o ich cierpieniu i śmierci w męczarniach zasługuje na szacunek jako ludzi, a nie wyzywanie tych co chcą upamiętnić te ofiary. Podejrzewam, że Pan jest z Ukrainy spod znaku bandery bo nic innego takich słów nie tłumaczy. Zdrowia życzę.
Drastyczne były mordy na Polakach Ormianach Żydach…ten pomnik nie oddaje całego barbarzyństwa i nienawisci do narodu polskiego. Niechęć do pomnika świadczy że nienawiść trwa …Drastyczne sceny z shoah nikomu nie przeszkadzają bo Niemcy do ludobójstwa przyznali się choć zbrodniarze niemieccy nie zostali ukarani, tylko nieliczni
To wspaniała wiadomość! Aż serce rośnie. Mamy nadzieję, że tym razem żadne, niezależne od nas okoliczności nie przeszkodzą w realizacji Tego Wielkiego, Świętego Dzieła.
Chwała twórcy! Chwała Stowarzyszeniu i Organizatorom.!!!
Chwała. Wielkie dzięki.
No i bardzo dobrze że taki pomnik zostanie postawiony, jestem na tak
Dlaczego tak rząd i wszyscy rządzących miastach odmawiają czego się boją prawda zawsze kogoś zaboli już Żydzi zablokowali ustawę o ipenie teraz nie chce rząd przyjąć prawdy o Wołyniu bo może Ameryka straszy i Żeleński rząd się boi ja też popieram tą akcję budowy pomnika bo mojej mamy rodzinne strony wymordowali wali dzieci matki a wioskę spali doszczętnie i dzis nie wiem gdzie spoczywają rodzice mamy a wieś leży niedaleko Sieniawy w powiecie przeworskim a nazywa się dobcza koło Sieniawy gdy byście mogli wspomnieć to bardzo proszę i serdecznie dziękuję
To znaczy, że miejsce męczeńskiej śmierci Twoich przodków zostanie godnie upamiętnione. Domostowa leży nie tak daleko od wsi Dopcza. Życzę Ci abyś mógł uczestniczyć w uroczystościach poświęcenia i odsłonięcia pomnika. My przyjedziemy aż z nad morza.
Z wyrazami szacunku serdecznie pozdrawiam.
Brawo ludzie!!!….nie ma co liczyć na ten tchorzowski poliniacki rząd….
Nareszcie znalazło się miejsce w Polsce na dawno zbudowany pomnik upamiętniający straszliwe ludobójstwo dokonane przez banderowców na Polakach!.
Na temat rzeźi ukraincy co mieszkaja u mnie na kwaterze mówią że to przebrani Rosjanie.
Pani prokurator w stanie spoczynku ( uchodzca) powiedziała ze Polacy byli niedobrzy.
Oni dalej pluja nam w twarz.
To po co bierzecie ich na kwaterę , niech wracają do siebie
Wyobrażam sobie, że 11 lipca w Jarocinie Dudy nie będzie.
Nie będzie Dudy?
A kto napadł i mordował bezbronnych Rosjan na terenie Ukrainy?! Kosmici, Marsjanie, krasnoludki?!
Ten pomnik powinien stać albo w Warszawie albo chociaż w Rzeszowie.Ale Polin na to nie pozwoli.Musza wykonywać dyrektywy wasale.A Wielki Pan lubi banderowców.
Ten pomnik musi być pod stałym monitoringiem, 24 h, inaczej bardzo szybko zostanie uszkodzony lub zniszczony przez naszych gości, a policja na pewno nie ustali sprawcy
Teraz pora na Jedwabne…
Porównanie fatalne.Trzeba o Jedwabnem pamiętać., tylko wstyd że ktoś może te dwie smutne historię porównywać.Na Całych kresach wschodnich z rąk Ukraińców zginelo samych dzieci 30 tyś , ….😪.Dodam że nie byliśmy wstanie wojny Z Ukraincami.Każda zbrodnia jest złem.Ale ludobójstwo Polaków na Ukrainie jest i będzie czarna karta w Histori Ukraińców i Polaków.
Porównanie fatalne.Trzeba o Jedwabnem pamiętać., tylko wstyd że ktoś może te dwie smutne historię porównywać.Na Całych kresach wschodnich z rąk Ukraińców zginelo samych dzieci 30 tyś , ….😪.Dodam że nie byliśmy wstanie wojny Z Ukraincami.Każda zbrodnia jest złem.Ale ludobójstwo Polaków na Ukrainie jest i będzie czarna karta w Histori Ukraińców i Polaków na bardzo długie dekady i lata
Andrzej Pityński to siostrzeniec mojej babci Marii Marcinowskiej z domu Krupa. Wszystkie święta spędzaliśmy wraz z rodziną u cioci Stefanii Pityńskiej z domu Krupa. Babcia czyli jej siostra,jak również Andrzej, to osoby skromne i nigdy nie unoszące się pychą. Andrzeja pamiętam jak przyjeżdżał do rodzinnego domu, jak również, gdy widywałam go w USA, chociażby na chrzcie drugiego syna Michała ( imię po babci bracie partyzancie Michale Krupie). W ostatnich słowach przed śmiercią powiedział, że jeżeli pomnik rzezi Wołyńskiej stanie na polskiej ziemii to wówczas,jego prochy zostaną pochowane w rodzinnym grobowcu, wraz z bratem w Ulanowie. Jestem wzruszona, że wszystko do tego zmierza i bardzo dziękuję osobom, które do tego się przyczyniły. Proszę wierzyć , że Andrzej robił wszystko co mógł, aby to zrealizować. Dziękuję w imieniu całej rodziny. Beata Jaworska-Strazan
Chętnie przyjadę i złożę tam kwiaty, bo na grobach moich pomordowanych przez UPA krewnych nie mogę. Z całego serca popieram ta inicjatywę. Brawa dla Pana Wójta oraz Komitetu. Dziwne, jak Polacy łatwo godzą się na stawianie pomników dzieciobójcy Banderze i jemu podobnym, jak godzą się na czytanie poezji Szewczenki na polskiej ziemi, przymykają oczy na probanderowskie marsze na Ukrainie, na śpiewy młodzieży ukraińskiej wychwalających mordy na Polakach”, gdzie „smiert lachiv” jest hasłem przewodnim… niewiarygodne… co za naród…. a przecież jakby się dobrze rozejrzeć to większość z nas miała jakichś krewnych na Kresach, być może nawet kogoś stracił…
Składam moje wyrazy uznania Panu Zbigniewowi Walczakowi Wójtowi Gminy Jarocin a takze radnym tej Gminy oraz wszytkim tym, którzy swoim uporem przyczynili się do tego, że ten pomnik został wreszcie zabrany z Gliwic i będzie świadczył o naszej pamięci o ofiarach ukraińskiego ludobojstwa na Narodzie Polskim.
Pamięć o bezbronnych ofiarach jest sprawą honoru i poczucia godności Polaków.
Ubolewam, że ani najwyższej władzy państwowej, ani nawet kościelnej nie bylo stać na okazanie wsparcia dla tej sprawy.
W imię opatrznie pojmowanych celow geoplitycznych nasi przywódcy woleliby zapomnieć. Ale my Kresowianie nie pozwolimy na to. Tak jak nie będzie naszej zgody na gloryfikowanie nazistowskich ludobójcow na Ukrainie. To jest warunek konieczny naszej przyszłej współpracy z Ukrainą. Bez potępienia ludobójców nie ma dla Ukrainy miejsca w świecie wolnych narodow.
Jestem przekonany, że nasza wielkoduszność oraz bezinteresowana i wszechstronna pomoc okazywana Ukrainie w tej brudnej wojny, pomoc realizowana kosztem znacznego obniżenia poziomu życia obywateli, zmieni lansowany przez państwo ukraińskie ogląd rzeczywistości. Potrzeba tylko, aby polski rząd to potrafil zrozumieć i zaczął sie kierować polską racja stanu.