Smutna wiadomość dotarła ze Stanów Zjednoczonych. 15 stycznia 2023 roku w Columbus w stanie Ohio zmarł w wieku 50 lat David Redmon. Jeden z najlepszych koszykarzy w historii Stali Stalowa Wola.
David Redmon i Justin Freyer byli pierwszymi koszykarzami amerykańskimi w historii stalowowolskiego klubu. Do Stali trafili latem 1995 roku, za kadencji trenera Jacka Kalinowskiego. Freyer po roku gry wrócił do Stanów Zjednoczonych (zastąpił go James Costner), a David – absolwent Valparaiso University – pozostał w Stali na kolejny sezon 96/97. Trenera Kalinowskiego zastąpił Jan Jargiełło.
Z Davidem Redmonem występował w tamtym czasie m.in.: Roman Prawica, Piotr Karolak, Adam Gołąb, Stanisław Szwedo, Piotr Czaska, Tomasz Grzechowiak, Waldemar Wyka, Jacek Rosiński, Dariusz Szynkiel, Piotr Bortnowski, Dominik Derwisz.
David Redmon zadebiutował w naszej drużynie w wyjazdowym, wygranym meczu z Dojlidami Białystok. Zdobył największą ilość punktów – 28. I w każdym następnym meczu należał do najlepszych i najskuteczniejszych zawodników na boisku. Strzelecki rekord pobił w zwycięskim meczu Stali z Zastalem Zielona Góra (112:71), w którym zdobył 43 pkt. To dzięki jego 60 punktowej zdobyczy (30+30) w dwóch meczach barażowych z Unią Tarnów, Stal utrzymała się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Również w sezonie 96/97 Redmon był najlepszym strzelcem naszego zespołu. W 44. spotkaniach ligowych „zaksięgował” 925 pkt (średnia 23,2/mecz). Łącznie przez dwa lata gry w Stali Stalowa Wola, zdobył 1610 pkt.
– To bardzo smutna wiadomość. Aż nie chce się w nią uwierzyć… – mówi Roman Prawica, kolega Davida Redmona z czasów wspólnych występów w Stali. – David był świetnym koszykarzem, myślę, że obok Saszki Szestopała, najlepszym w historii Stali Stalowa Wola. On miał w ręku strzelbę. Trafiał z każdego miejsca. Poza boiskiem był świetnym kolegą. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. Zarażał nim innych, bo był niezwykle pozytywnie nastawionym do życia człowiekiem. Szkoda, wielka szkoda, że odszedł w tak młodym wieku.
RiP* MISTRZU.
Skoka mial niesamowitego. Wsady nad tez juz niezyjacym Wojcikiem. Nie zapomne tych emocji. Za szybko….
Czy ktoś wie co było przyczyna ? Mega utalentowany zawodnik. RIP
Biali nie potrafią skakać ale David potrafił.R.I.P.