Poza granicami Ojczyzny znaleźli się nie ze swojego wyboru. Często żyją bardzo skromnie – schorowani, samotni, borykają się z codziennością. Trwająca wojna z Rosją jeszcze pogarsza ich sytuację. Z pomocą do nich dociera m.in. Stowarzyszenie Łączności i Pomocy Rodakom we Lwowe i na Kresach ze Stalowej Woli.
Tak zwane Kresy Wschodnie to tereny, które Polska utraciła po II wojnie światowej. Na konferencji w Jałcie w 1945 roku, za zgodą Anglików i Amerykanów, wschodnie obszary Polski znalazły się w granicach ówczesnego Związku Radzieckiego. Oderwano wtedy od Polski 180 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni, na której mieszkało ponad milion Polaków, z czego na Ukrainie ponad 360 tysięcy.
– To właśnie do nich, opuszczonych, samotnych, schorowanych, często bezradnych, walczących o przetrwanie i borykających się z problemami dnia codziennego Polaków, kierujemy i niesiemy już od 20 lat różnoraką pomoc humanitarną – mówi Henryk Lubojański, prezes stalowowolskiego Stowarzyszenia Łączności i Pomocy Rodakom we Lwowe i na Kresach.
Jak wyjaśnia, pomoc dociera do potrzebujących poprzez polskie parafie na Ukrainie. Dostarczana jest do polskich rodzin, wnosząc w ich ubogie życie odrobinę radości. Otrzymane dary są dla nich znakiem, że w Polsce cały czas o nich pamiętmy i doceniamy ich patriotyzm i przywiązanie do Ojczyzny.
– Muszę podkreślić, że Kresowiacy, żyjący dziś poza granicami swojej Ojczyzny, której nigdy się nie wyrzekli, odznaczają się niezwykłym patriotyzmem i przywiązaniem do wiary przodków. Nadzwyczaj często podkreślają swoje przywiązanie do kraju, polskich tradycji, zwyczajów i kultury. Pięknie wysławiają się w języku polskim. Dbają o wychowanie swoich dzieci oraz wnuków w zgodzie z polską kulturą i obyczajem. Są dumni ze swego pochodzenia! Niestety, większość z nich żyje biednie, w bardzo trudnych warunkach, czasem niemal na skraju wegetacji – mówi prezes Lubojański. – Trwająca obecnie wojna spowodowana napaścią Rosji na Ukrainę sprawiła, że położenie żyjących tam Polaków stało się jeszcze bardziej tragiczne. Biedę i niedostatek cierpią także i Ukraińcy – wewnętrzni uchodźcy, uciekający przed skutkami wojny do miejsc, gdzie mogą poczuć się względnie bezpiecznie. Dlatego staramy się także wspierać finansowo i materialnie tych proboszczów polskich parafii na Ukrainie, którzy udzielają schronienia u siebie, w parafialnych budynkach, szukającym ratunku i pomocy ludziom.
A potrzeby są ogromne, bo brakuje wszystkiego: jedzenia, środków czystości, lekarstw, ciepłej odzieży, pampersów dla dzieci i pieluchomajtek dla ludzi starszych, chorych.
– Nasze skromne środki finansowe, jakimi dysponujemy i przeznaczamy na pomoc, pochodzą z trzech źródeł: ze składek członkowskich, od sponsorów oraz z przekazywanego Stowarzyszeniu odpisu od podatku, obecnie wynoszącego 1,5 proc. – wyjaśnia Henryk Lubojański.
(It)
Zbliża się okres rozliczeń podatku dochodowego PIT. Od 2023 r. możesz przekazać 1,5% podatku na rzecz wybranej przez siebie Organizacji Pożytku Publicznego (OPP).
Nasze Stowarzyszenie jest taką Organizacją!
Jeśli chciałbyś wesprzeć naszą działalność nakierowaną na pomoc Polakom na Kresach, przekaż przy rozliczaniu się z fiskusem 1,5% podatku dochodowego na rzecz naszego Stowarzyszenia.
Jak to zrobić?
Wystarczy, że w odpowiedniej rubryce wpiszesz numer KRS naszego Stowarzyszenia: KRS 0 000 161 713
Dziękujemy za Twoją pomoc i wsparcie!
Kontakt:
Stowarzyszenie Łączności i Pomocy Rodakom we Lwowie i na Kresach
37-450 Stalowa Wola, ul. ks. Jerzego Popiełuszki 4/20
Tel. 667 150 875
e-mail: elha@autograf.pl