– Jesteśmy zwolennikami wspólnej listy opozycji, ale do tego tanga trzeba czworga. To cztery partie muszą wyrazić zgodę. Na razie, jak widać, przynajmniej dwie mają z tym mentalny problem – tak podczas konferencji prasowej pod Halą Targową w Stalowej Woli, odpowiedział poseł Lewicy, Dariusz Wieczorek, na pytanie „Sztafety” o wspólny start opozycji w wyborach do Sejmu.
Czworo posłów Lewicy, wspomaganych przez grupę miejscowych działaczy, gościło w naszym mieście 16 lutego. Posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska przybliżyła dziennikarzom projekt ustawy o tzw. wdowiej rencie, skierowany do seniorów, popadających dzisiaj, w obliczu inflacji i drastycznego wzrostu opłat, w ubóstwo ekonomiczne.
– Nasz projekt zakłada, że wdowa lub wdowiec otrzymywaliby 50 proc. renty lub emerytury swojego zmarłego współmałżonka, przy zachowaniu własnego świadczenia. Albo mogą też wybrać inny wariant: 85 proc. emerytury zmarłego męża lub żony i 50 proc. swojej emerytury. To na pewno spowoduje, że sytuacja seniorów będzie lepsza – podkreśliła posłanka Lewicy.
Poinformowała też, że ponieważ PiS trzyma ten projekt w sejmowej „zamrażarce”, to Lewica zbiera 100 tys. podpisów, by przedstawić go jako projekt obywatelski, a wtedy będzie musiał być procedowany, jak nie w tej, to w następnej kadencji Sejmu.
Z kolei sekretarz Parlamentarnego Klubu Lewicy, poseł Dariusz Wieczorek, krytykował rządzącą ekipę za szalejącą w Polsce inflację, spadek PKB i poziomu życia.
– Te wszystkie dane świadczą o tym, że to polityka gospodarcza ostatnich ośmiu lat doprowadziła do tego kryzysu. To nie jest tylko wina wojny w Ukrainie, to nie tylko kwestia COVIDU. To, niestety, jest kwestia polityki gospodarczej prowadzonej przez lata przez kolejne rządy PiS – zaznaczył. Jednocześnie pozytywnie ocenił ostatnie rządowe wsparcie dla Huty Stalowa Wola.
– W trudnej, wojennej sytuacji, na pewno trzeba wspierać takie zakłady jak HSW, bo to jest zakład strategiczny – powiedział poseł. A podsumowując stwierdził, że po zwycięskich wyborach opozycja chce „przywrócić zaufanie do instytucji państwa i przywrócić w Polsce normalność”.
Sandomierski poseł Lewicy Andrzej Szejna mówił natomiast o sprawach międzynarodowych, o bezpieczeństwie naszego państwa i zagrożeniach dla Polski. Że to NATO, sojusz z USA i Unia Europejska są gwarantami tego bezpieczeństwa w obliczy wojny w Ukrainie i agresywnej polityki Rosji.
– I co obserwujemy? Że rząd PiS i pan Ziobro robią wszystko, by Polskę z Unii wyprowadzić. Właśnie Komisja Europejska skierowała kolejną skargę do TSUE przeciwko nie Polsce, ale rządowi PiS, dotyczącą nielegalnego działania Trybunału Konstytucyjnego, łamania w Polsce praworządności i praw człowieka. A to powoduje, że nasza pozycja w Unii jest zagrożona – stwierdził poseł. Obiecał też, że po zwycięstwie w najbliższych wyborach, opozycja w możliwie krótkim czasie przywróci Polsce godność i sprawi, że popłyną do nas unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, a inflacja spadnie poniżej 10 proc.
Głos zabrała też Weronika Przyboś z Kępia Zaleszańskiego w gminie Zaleszany, działaczka Młodej Lewicy. Mówiła, że młodzi ludzie opuszczają Stalową Wolę, bo nie mają tu szans na pracę i mieszkanie, że wmieście brakuje miejsc w żłobkach, że wielu mieszkańców powiatu, ale i innych miejscowości w całej Polsce, dotyka komunikacyjne wykluczenie.
– Chcemy więc, jako młodzi ludzie lewicy, pokazywać, jak najlepiej tworzyć nową Polskę – powiedziała Weronika Przyboś.