– Za tę wyjątkową wartę niesienia pamięci, honoru wielkich Polaków i narodowych bohaterów, dzisiaj nisko składamy sztandar miasta Stalowej Woli, dziękując za wypełnioną służbę, za Twoją wyjątkową pracę dla Stalowej Woli, miasta które zostało zbudowane właśnie pracą takich jak Ty: ludzi pokornych, uczciwych i szlachetnych – tak prezydent Lucjusz Nadbereżny żegnał na pogrzebowej mszy świętej śp. Józefa Podsiadłę.
20 lutego, w kościele Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli, przy urnie z jego z prochami licznie zgromadziła się rodzina, przyjaciele, bliżsi i dalsi znajomi i koledzy. Wszyscy, którzy śp. Józefa spotkali na swojej drodze. Przyszli, by towarzyszyć mu tego dnia w ostatniej ziemskiej drodze…
– Dzisiaj żegnamy człowieka wielkiej klasy, człowieka wielkiego patriotyzmu, który pozostawia za sobą piękne wspomnienia. Nasza obecność tutaj, to wyraz wdzięczności Bogu za jego życie i chrześcijańską postawę – powiedział na rozpoczęcie mszy, celebrujący ją ks. Wacław Gieniec, proboszcz parafii św. Floriana.
To właśnie w tej parafii od wielu lat, Józef, wspólnie z żoną Krystyną, organizowali w maju uroczystości w kolejne rocznice bitwy pod Monte Cassino (oboje byli dziećmi żołnierzy gen. Andersa, uczestników tej bitwy).
Na początku pogrzebowej mszy św. pięknie i donośnie zabrzmiała więc słynna wojenna pieśń „Czerwone maki na Monte Cassino, w wykonaniu Chóru i Nadsańskiej Orkiestry Kameralnej Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli oraz Grupy Rekonstrukcyjnej Wrzesień 1939 z Jastkowic. Całością dyrygował Edward Horoszko.
Przy urnie stanęły dwa poczty sztandarowe: Rady Miejskiej Stalowej Woli oraz Zespołu Szkół nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Stalowej Woli, byli uczniowie klas mundurowych, wojskowi z garnizonu Nisko, członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obwód Nisko – Stalowa Wola. Przybyły władze Stalowej Wili z prezydent Lucjuszem Nadbereżnym i przewodniczący Rady Miejskiej Stanisławem Sobierajem na czele, był starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny oraz miejscowi parlamentarzyści: senator Janina Sagatowska i poseł Rafał Weber.
W kazaniu ks. Gieniec przypomniał najważniejsze daty i fakty z życia i dokonań śp. Józefa. Mówił o nieprzemijających wartościach, które tak szlachetnie pielęgnował i krzewił…
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu SZTAFETY (Nr 8 – 23.02.0223)