Już w najbliższą niedzielę, 12 lutego, w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli będzie można zobaczyć nową wystawa czasową pt. „Jeszcze trochę. Mikołaj Kowalski – Małgorzata Pawlak – Sławomir Toman”. Wernisaż z udziałem artystów rozpocznie się o godz. 16.
„Jeszcze trochę” – słowa te nie brzmią poważnie i niewiele mówią, lecz wystawa, którą określają, jest bogata w treści i to bynajmniej niebłahe. Skąd więc taki tytuł?
– Po pierwsze jest to rozwinięcie pokazu krakowskiego zatytułowanego „Długa droga na szczyt”, tym razem w innej aranżacji i poszerzonego o nowe prace. Klucz ich doboru pozostaje jednak ten sam: pokazać mechanizm napędzający twórczość. Jest to temat szczególnie bliski Małgorzacie Pawlak, co wyjątkowo dobrze obrazuje seria roślinnych obrazów noktowizyjnych. To kompozycje oparte o zdjęcia dokumentujące przeróżne momenty z życia roślin, zaobserwowane podczas długich nocnych spacerów. Kiełkowanie, zagłuszanie, wzrost, upadek i rozkład, to zdarzenia w symbolicznej opowieści o zmaganiach artysty z tworzywem w nieustannej pogoni za materializacją idei – mówi Mikołaj Kowalski, jeden ze współautorów wystawy.
Po drugie, jak mówią autorzy, tytuł wystawy o twórczości artystycznej powinien być zabawny, ponieważ każda sztuka to zabawa, gra, która posiada swoje reguły. Mogą to być reguły bardzo różne i trudne do zdefiniowania, ale zawsze są, pozwalając odróżnić sztukę od niesztuki. Układanie wystawy również jest grą, która ma wiele rozwiązań. Każdy nowy układ niesie ze sobą inne znaczenia, a decydujące jest nie tylko sąsiedztwo i relacje samych prac między sobą, ale również ich miejsce w przestrzeni galerii. Budowanie wciąż nowych narracji z poszczególnych obrazów jest strategią charakterystyczną dla Sławomira Tomana, który tym razem mówi cytatami z innych artystów.
Po trzecie „Długa jest droga na szczyt”, ale „Jeszcze trochę” i będziemy na miejscu. W tym zdaniu najważniejsza informacja to ocena odległości, a odległość znaczy tyle, ile czas potrzebny do jej pokonania, natomiast wszystko, co związane z upływem czasu, mieści się w zakresie projektu Mikołaja Kowalskiego „Obrazowanie czasu”, którego owoce można zobaczyć na wystawie.
Wystawa „Jeszcze trochę” jest więc różnorodna i wielowątkowa, metaartystyczna, ale z dystansem.