O kolejne medale mistrzostw Polski wzbogaciła się zawodniczka Miejskiego Klubu Tenisowego w Stalowej Woli Oliwia Sybicka. Podczas rozgrywanych w Pszczynie Halowych Mistrzostw Polski do lat 14 podopieczna trenera Włodzimierza Pikulskiego wywalczyła srebrny medal w grze pojedynczej i złoty w grze podwójnej.
W singlu Oliwia rozpoczęła turniejową rywalizacją od zwycięstwa nad z Alicją Szwedą ze Szczecińskiego Towarzystwa Tenisowego 6:1, 6:0. Kolejną przeciwniczką była Emilia Lu Knapik z BKT Advantage Bielsko Biała. Pierwszego seta wygrała „góralka”, ale dwa następne należały już do tenisistki MKT Stalowa Wola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6, 6:2, 6:3.
– Był to najtrudniejszy mecz Oliwi w mistrzostwach. Początkowa niemoc wzięła się, powiedzmy ze… słabszej dyspozycji dnia. Nie był to po prostu łatwy dzień dla mojej zawodniczki, ale ostatecznie o zwycięstwie zadecydowały dużo większe umiejętności – Oliwia awansowała do kolejnej rundy – mówi Włodzimierz Pikulski.
W trzeciej rundzie jego zawodniczka trafiła na Magdalenę Rybkowską ze Stowarzyszenia Tenisowego Tie-Break Warszawa i tym razem już bez żadnych kłopotów zaliczyła kolejne zwycięstwo, wygrywając 6:0, 6:1. Również półfinałowa rywalka – Antonina Snochowska z Toruńskiej Akademii Tenisowej nie miała w konfrontacji z Oliwią nic do powiedzenia. Nie udało się jej ugrać choćby gema, przegrała spotkanie bardzo gładko 0:6, 0:6.
W finale czekała na Oliwię Sybicką, jej przyjaciółka, Barbara Kostecka z Winnera Kraków. Obydwie zawodniczki znają się doskonale. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Na większości turniejów, tych w Polsce i tych za granicą, dzielą wspólnie pokój, a w grze podwójnej stanowią parę.
W Pszczynie triumfowała krakowianka. Wygrała w dwóch setach 6:3, 6:4.
– Obydwie zawodniczki różnią się sposobem gry. Basia jest na obecną chwilę silniejszą fizycznie zawodniczką, a Oliwia dysponuje – tak uważam – większym arsenałem zagrań i jestem przekonany, że gdyby w tych najważniejszych momentach meczu, grała z większą konsekwencją, wykorzystując swoje największe walory, to ona stanęłaby na najwyższym stopniu podium. W drugim secie Oliwia pokazała ząb, zaczęła gonić i grać to, co potrafi najlepiej, i mogła wyrównać stan meczu. Wygrywała 40:15 przy stanie 3:4. Nie wykorzystała jednak szansy, bo znów „włączyła” się jej nie ta co trzeba lampka, wróciła do przyjacielskiego grania i zakończyła mecz porażką. Nie udało się, ale jestem pewien, że Oliwia wyciągnie po tym meczu odpowiednie wnioski, bo to jest bardzo mądra i niezwykle inteligentna zawodniczka.
W turnieju gry podwójnej finalistki singla stanowiły parę i były dla swoich rywalek poza zasięgiem. W pierwszym spotkaniu stalowowolsko-krakowski debel pokonał Bognę Bogdanowicz i Kornelię Strękowską z UKS ST Net Warszawa 6:2, 6:0, następnie Maję Grosicką (Śląskie Centrum Tenisowe Pszczyna) i Julię Maruszczyk (BKT Advantage Bielsko-Biała) 6:2, 6:1, w półfinale Julię Borowsik (Cabańskie Centrum Sportu Chrzanów) i Martę Dudek (Winner Piotrków Tryb.) 6:0, 6:3, a w finale Aleksandrę Leś (Śląskie Centrum Tenisowe Pszczyna) i Charlottę Marię Monnier (Legia Tenis Sp. z o.o Warszawa) 6:2, 6:0.
– W grze podwójnej przewaga naszej pary nad resztą stawki była naprawdę olbrzymia. Procentują wspólne występy na turniejach międzynarodowych. Widać było jak pięknie się uzupełniają na korcie. Teraz Oliwię i Basię czekają starty za granicą, m.in. w Anglii i we Francji, a także drużynowe mistrzostwa Europy młodzików – powiedział trener Włodzimierz Pikulski.
W turnieju chłopców grę pojedyncza wygrał Jan Urbański z Sulejówka, zawodnik klubu Tenisova Michał Brzeszczak pokonał w finale Maksymiliana Kwiatkowskiego z DeSki Warszawa 6:2, 6:1. Również w grze deblowej Urbański wywalczył mistrzowski tytuł wspólnie z Janem Skrzyńskim z Olszy Kraków. W finale pokonał Vincenta Fletchera (Fundacja KT Astra Książenice) i Hugo Pawła Rytelewskiego (AZS Poznań) 6:1, 6:2.