W sobotę, 17 grudnia na boisku w hali pneumatycznej Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej odbędzie charytatywny turniej piłkarski „Dla Iwonki”, podczas którego prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na leczenie walczącej z chorobą nowotworową Iwony Krawiec-Baran.
Głównymi organizatorami turnieju są: Sklep Sportowy „Maraton” i Restauracja „Heven&Hell”. W turnieju wystąpi 8 drużyn. W grupie A: Sokół Sokolniki, Ekipa spod Balan, WKS Kurzyna, KP Zarzecze, San Wrzawy, w grupie B: Płomień Trześń, Herosi Słomiana Krzaki, Piast Babice, Huragan Zdziechowice, Tanew Harasiuki. Mecze trwać będą po 14 minut – bez zmian połów. Początek zawodów o godzinie 15.30. W meczu otwarcia Ekipa spod Balona zmierzy się z Sanem Wrzawy. Finał zaplanowano na godz. 21.30.
Iwona Krawiec-Baran ma 45 lat. Prowadzi Biuro Rachunkowości „Net Profit” w Stalowej Woli. Jest żoną Roberta, jednego z najlepszych pływaków masterskiej sekcji Motyla MOSiR Stalowa Wola, wielokrotnego medalisty mistrzostw Polski i mamą dwóch synów: 19-letniego Krzysztofa i 16-letniego Tomka.
W 2021 roku Iwona zachorowała na potrójnie ujemnego raka piersi. Do listopada 2021 roku była leczona chemioterapią. W w grudniu usłyszała wspaniała wiadomość – że jest całkowicie wyleczona. Do połowy sierpnia 2022 roku było cudownie. Nagle zaczęły pojawiać się bóle w prawym boku…
– Myśląc, że to coś z wyrostkiem poszłam na USG. Okazało się, że to nie wyrostek, a przerzuty do wątroby. Od onkologa usłyszałam, że obecnie nie ma możliwości wyleczenia mnie. Poprosiłam o biopsję i badania wstępne do badań klinicznych do dwóch programów badań, ale nie zostałam zakwalifikowana do żadnego z nich. Pozostaje mi leczenie systemowe lekiem Keytruda, który powoduje remisję choroby i wzmacnia organizm. Niestety, w moim przypadku lek jest nierefundowany. To moja nadzieja. Wierzę, że wygram życie w tej drugiej rundzie! Moje dzieci wspierają mnie w każdej potrzebnej minucie i mówią „Mamo, dasz radę, bo jesteś silna, zawzięta i uparta. Jesteś dobrym człowiekiem i Bóg woli, byś żyła z nami”. Codziennie rano budzę się z bólem, bez siły, ale wstaję. Chcę cieszyć się każdym dniem, planuję zajęcia, spacery i mam nadzieję, że będzie lepiej i lepiej, a ja będę zdrowa. Marzę o podróży do Japonii, o jeżdżeniu na rowerze, bieganiu, chodzeniu po górach. Chcę być zdrowa, żyć bez bólu, zestarzeć się u boku mojego męża i cieszyć się życiem moich synów – piszę Iwona na swoim profilu na stronie Fundacji Rak’n’Roll – Wygraj Życie.
Do tej pory udało się zebrać blisko 55 tys. zł, brakuje jest 100 tys. zł, żeby rozpocząć leczenie. To nie jest kwota, której nie można zebrać! Każdy, kto chce pomóc Iwonie może dokonać wpłaty na konto podane niżej.