Prawie dwa promile alkoholu we krwi miał 39-latni kierowca bmw, który na tarnobrzeskim osiedlu Borów spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia. Po tym zdarzeniu jak gdyby nigdy nic, na pobliskiej ulicy spacerował sobie ze znajomą. Okazało się również, że na mężczyźnie ciąży sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2024 roku.Teraz mieszkaniec powiatu sandomierskiego za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Za wszystkie wykroczenia otrzymał 3 mandaty na łączną kwotę 5250 złotych.
Do zdarzenia drogowego doszło w piątek, 25 listopada, przed godz. 13, na tarnobrzeskim osiedlu Borów.
Nawet się nie zatrzymał
Uczestnik zdarzenia poinformował mundurowych, że kierowca osobowego bmw, jadąc środkiem drogi w kierunku strzelnicy, najechał na mitsubishi uszkadzając w nim lusterko i boczną szybę lewych drzwi. Kierowca bmw nie zatrzymał się, tylko przyspieszył i odjechał. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. Poszkodowany zdążył zapamiętać, że auto poruszało się na tablicach rejestracyjnych Wielkiej Brytanii i kierowca podróżował z kobietą.
Poszedł na spacer i udawał, że nic nie wie o kolizji
Po krótkim czasie, jeden z policyjnych patroli zauważył zaparkowane bmw z widocznymi uszkodzeniami, lecz w pojeździe nikogo nie było. Mundurowi przeszukali dokładnie przyległy teren. Na pobliskiej ulicy policjanci zauważyli kobietę i mężczyznę. Na widok oznakowanego radiowozu, mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać. Mundurowi wylegitymowali te osoby. Okazali się nimi 33-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego i 26-letnia mieszkanka Tarnobrzega. Para oświadczyła policjantom, że jest na spacerze i nic nie wie o kolizji drogowej. Mężczyzna był nerwowy i mocno pijany. Badanie urządzeniem wykazało w jego organizmie 1,82 promila alkoholu. Przyznał się mundurowym do kierowania bmw i spowodowania kolizji drogowej.
Słono zapłaci za wszystkie przewinienia
39-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego nie posiadał prawa jazdy. Szybko wyszło na jaw, że sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów do 2024 roku. Pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC oraz obowiązkowego wyposażenia, w tym gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego.
Mężczyźnie, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 39-latek odpowie także za spowodowanie kolizji drogowej. Za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, brak wymaganych dokumentów oraz brak wymaganego wyposażenia pojazdu, kierujący bmw ukarany został mandatami karnymi na łączną ponad 5 tys. złotych.
Czytaj również:
Kierowca bmw z “ciężką nogą”. Zabrane prawo jazdy za 114 km/h