• Kontakt
  • O nas
niedziela, 1 października, 2023
Sztafeta.pl - wiadomości z miast Stalowa Wola i Nisko
No Result
View All Result
  • Wiadomości
  • Stalowa Wola
  • Nisko
  • Sport
  • Kultura
  • Porady
  • Księgarnia
  • Ogłoszenia
  • Nekrologi
  • E-wydanie
Sztafeta.pl
No Result
View All Result
Strona Główna Historia

Jak Agnieszka z Grębowa wyczarowała fortunę

Przegląd prasy dawnej i dawniejszej

Tygodnik SZTAFETA Dodane przez: Tygodnik SZTAFETA
13 listopada 2022
w Historia
0
Jak Agnieszka z Grębowa wyczarowała fortunę Sztafeta.pl
Share on FacebookShare on Twitter

Jej moc była potężna. O północy za pomocą zwierciadła konferowała z samym diabłem. Na jej usługach był „gad bajeczny” – gąsior tuczony na mleku i kaszy. Marjanna Dziedzic, słynna czarownica z Krakowa, pani na trzech kamienicach, miała w naszym regionie agentkę, która dorobiła się fortuny wykorzystując naiwność zakochanych dziewczyn.

Proces, który przed rzeszowskim sądem przysięgłych rozpoczął się 12 czerwca 1906 roku, przyciągną na salę rozpraw tłumy żądnej sensacji publiczności. Na ławie oskarżonych zasiadła „agentka czarownicy z Krakowa” – Agnieszka Kalist z Grębowa i jej dwie pomocnice: Magdalena Machowska i Katarzyna Lazarewicz. Jak donosi Kuryer Lwowski była to „specjalistka w sprawach sercowych, w szczególności w kojarzeniu małżeństw za pomocą „czarów”, posługując się przy tem środeczkami z apteczki rabinów cudotwórców, wyzyskiwała łatwowierność i zabobonność rozmaitych ofiar nieszczęśliwej miłości i kandydatek do stanu małżeńskiego, wyłudzając od nich w zamian za swe pośrednictwo znaczne, w uwzględnieniu stosunków majątkowych poszkodowanych, bajeczne sumy 100 do 200 koron.”

Reporter Kuryera Lwowskiego zauważył, że w ławach publiczności przeważają kobiety z inteligencji, które śledzą pilnie przebieg tej sensacyjnej sprawy. Ale oskarżenie wniosły dziewczęta z warstw najuboższych, „szczególnie niewiasty skąpo przez przyrodę we wdzięki uposażone, które nie zawahały się przed przymierzem z djabłem, byle tylko zdobyć upragnionego małżonka.” Akt oskarżenia zarzucał „agentce” cały szereg oszustw.

Magiczne proszki

I tak Agnieszka Kalistówna, zwana powszechnie „Guścią”, podjęła się za wynagrodzeniem 200 koron doprowadzenia do szczęśliwego finału małżeństwa Eweliny Stopównej, szwaczki z Rzeszowa z jej wiarołomnym kochankiem, inżynierem z Jasła. Agentka krakowskiej czarownicy wyposażyła swoją klientkę w magiczny żółty proszek (jak się okazało sproszkowaną skałę nazywaną tryplą) i poleciła udać się do Jasła, a tam obsypać tym magicznym specyfikiem byłego narzeczonego. Efekt wyprawy szwaczki był co najmniej mizerny.

Młodzieniec poirytowany zachowaniem dawnej kochanki usiłującej obsypać go żółtym proszkiem wyrzucił Ewelinę za drzwi. Mimo nieudanej akcji Kalistówna nie poddała się. Za dodatkową opłatą 60 koron zaleciła Stopównej spanie w halce, w której zaszyty był cudowny korzeń, a gdy i to nie pomogło – polewanie siennika magicznym płynem sprowadzonym z Krakowa. Koszty miłosnego przedsięwzięcia rosły. Same telegramy z konsultacjami z krakowską czarownicą przewyższyły już 10 koron. Biedna szwaczka wyprzedawała ubrania i meble, byle mieć z czego zapłacić „czarownicy”, ale efekty zabiegów wciąż były żadne.

Zdesperowana dziewczyna pojechała do Krakowa. Tam przekonała się, że żadna Marjanna Dziedzic, słynna czarownica i właścicielka koguta o wielkiej mocy, nie istnieje.

W tym samym czasie agentka Kalistówna prowadziła sprawę Antoniny Wojtuniowej, której mąż właśnie utracił pracę w banku hipotecznym. Za 165 koron przyrzekła, że mężczyzna posadę odzyska. Wystarczy, że przez dwa tygodnie Wojtuniowa lub jej maż będą spali w specjalnie przygotowanej kamizelce z zaszytymi 3 koronami.

Gdy ciekawska Wojtuniowa nie wytrzymała i rozpruła kieszonkę przed czasem, okazało się, że pieniędzy tam nie ma. Pobiegła z tym odkryciem do Kalistówny, ale agentka wytłumaczyła zdezorientowanej kobiecie, że korony diabeł połamał na kawałki i złożył w domu czarownicy. Ponieważ Wojtuń wciąż pozostawał bezrobotny, po „konsultacjach” z czarownicą z Krakowa Kalistówna przygotowała specjalny proszek.

Wystarczyło z tym proszkiem pojechać do Wiednia, rozsypać odrobinę na schodach centrali banku i albo mąż posadę odzyska albo otrzyma odszkodowanie w wysokości 100.000 koron. Jednak recepty agentki wciąż były nieskuteczne. Wściekła Wojtuniowa zaczęła odgrażać się, że pozwie Kalistównę przed sąd. Oszustka oświadczyła wtedy, że zna inspektora policyjnego, ma też znajomości w kręgach prokuratorskich i sędziowskich, dlatego kpi sobie z sądów, a śmiałka który ją pozwie „połamie i pokręci.”

Ognisty słup

Następna ofiara Kalistówny miała nie lada problem. Minę Laub porzucił narzeczony, rzeszowski lekarz dr N., który postanowił ożenić się z inną kobietą. „Guścia” i na to znalazła sposób. Za wynagrodzeniem 100 koron wręczyła naiwnej dziewczynie drewnianą gałkę i poleciła z tym magicznym artefaktem „na nowiu” udać się na drogę pod krzyż i zwrócić się twarzą ku wschodowi. Wtedy z gałki miał powstać słup ognisty, który ściągnie miłość narzeczonego z powrotem. Zofia Soch, biedna dziewczyna z Rzeszowa wręczyła Kalistównie 210 koron zarobionych w Prusach aby ta skojarzyła jej małżeństwo z robotnikiem z Zaczernia, z którym dziewczyna nawiązała znajomość na saksach.

Rozwiązaniem miała być flaszeczka z białym płynem, którą uroczyście Zofia Soch spaliła w obecności Kalistówny i Machowskiej. Anna Dereń, posługaczka z Rzeszowa, za 200 koron otrzymała od Kalistówny flaszeczkę z wodą w której pływał korek z poleceniem pilnego obserwowania. Korek miał po siedmiu dniach zatonąć, a to oznaczało pomyślny omen w miłosnej sprawie Dereniówny. Korek jednak i po siedmiu dniach i nawet po czternastu nadal pływał po powierzchni wody. Dziewczyna pobiegła z lamentem do „Guści”, a ta wytłumaczyła zakochanej, że jej rywalka ma silniejszego czarodzieja, ale jest sposób by jego moc przełamać.

Tym razem w pojedynku sił nadprzyrodzonych szalę zwycięstwa miał przeważyć biały płyn, którym należało skropić przed snem pościel. I ta broń nie zadziałała, ale za to Dereniówna znalazła innego chłopaka, za którego wyszła za mąż. To nie przeszkodziło Kalistównie w dalszym wyciąganiu od naiwnej kobiety pieniędzy sugerując jej, że małżonek zamierza uciec z „blondyną” do Ameryki. W ten sposób wyłudziła od swojej ofiary ośmioletnie oszczędności w wysokości 200 koron.

Agentka przed sądem

W końcu barak spodziewanych efektów magicznych zabiegów przywracał rozsądek klientkom Kalistówny. Zawiedzione kochanki miały coraz więcej pretensji i coraz mocniej naciskały „Guścię”.

Ta by utwierdzić swoje ofiary w zaufaniu i uwiarygodnić istnienie a także nadprzyrodzone kwalifikacje swojej diabelskiej patronki z Krakowa, fingowała listy rzekomo do niej pisane przez córkę czarownicy, Herminę Dec, żonę prokuratora. A kiedy i to zawodziło, Hermina, anonsowana telegraficznie, zajeżdżała z wielką pompą pociągiem do Rzeszowa i potwierdzała odebranie zaliczek, opowiadała o konferencjach matki odbywanych przed zwierciadłem o północy z diabłem, o gąsiorze tuczonym mlekiem i kaszą, udzielała proszków, maści, kropli i innych skutecznych na miłość środków, a potem odjeżdżała z pełną sakiewką nowych zaliczek.

Rolę owej córki czarownicy z Krakowa odgrywała Katarzyna Lazarewiczowa, żona pomocnika kancelaryjnego z Jasła.

Kalistówna naciągnęła w podobny sposób mnóstwo kobiet. Do sądu zgłosiły się również Marja Groszek, Katarzyna Żeglicka, Marja Piwowar i Zofia Serafin. Ile spośród oszukanych ze wstydu nie dochodziło sprawiedliwości, nie wiemy.

Proces agentek czarownicy z Krakowa przed rzeszowskim sądem przysięgłych trwał trzy dni. 14 czerwca o godzinie 21 ogłoszono wyrok. Agnieszkę Kalistównę skazano na dwa i poł roku ciężkiego więzienia. Pomocnice agentki czarownicy z Krakowa,  Magdalenę Machowską i Katarzynę Lazarewiczową uniewinniono.

Bartłomiej Pucko

Tagi: news
Tygodnik SZTAFETA

Tygodnik SZTAFETA

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POLECANE

Potrzeba przełomu!

Potrzeba przełomu!

30 września 2023
Kto wystartuje do Sejmu

Co tam w polityce? Panie!

30 września 2023

PROPONOWANE

Międzyszkolny Challenge – rodzinne rowerowe wakacje
Wiadomości

Międzyszkolny Challenge – rodzinne rowerowe wakacje

30 września 2023
Korespondencyjnie i przez pełnomocnika
Wiadomości

Korespondencyjnie i przez pełnomocnika

30 września 2023
Potrzeba przełomu!
Historia

Potrzeba przełomu!

30 września 2023
Kto wystartuje do Sejmu
Wiadomości

Co tam w polityce? Panie!

30 września 2023
Malicki: skromny człowiek, zawsze za załogą
Stalowa Wola

Malicki: skromny człowiek, zawsze za załogą

30 września 2023
Nisko. Pasjonaci są wśród nas
Kultura

Nisko. Pasjonaci są wśród nas

30 września 2023
Facebook Twitter Youtube Instagram

Wydawnictwo Sztafeta działa od 1992 r. Zostało powołane do wydawania lokalnej gazety, a obecnie jest jedną z największych i najstarszych oficyn wydawniczych na Podkarpaciu.

  • O nas
  • Kontakt
  • Ogłoszenia
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
  • Praca Stalowa Wola
  • Dodaj ofertę pracy

NEWSLETTER

Copyright 2023 © SZTAFETA. Wszystkie prawa zastrzeżone. |Archiwalna wersja strony | RODO | Realizacja Wirtualny Marketing

No Result
View All Result
  • Wiadomości
  • Stalowa Wola
  • Nisko
  • Sport
  • Kultura
  • Porady
  • Księgarnia
  • Ogłoszenia
  • Nekrologi
  • E-wydanie

Copyright 2023 © SZTAFETA. Wszystkie prawa zastrzeżone. |Archiwalna wersja strony | RODO | Realizacja Wirtualny Marketing

Używamy ciasteczek (cookies) na naszej stronie, aby Twoje doświadczenia w jej przeglądaniu były lepsze. Kliknij akceptuj, aby zaakceptować ustawienia.
Akceptuj
Manage consent

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT