„Stalówka” nie wykorzystała potknięcia lidera z Łagowa, który tylko zremisował u siebie bezbramkowo z Unią Tarnów i zamiast trzech na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszej rundy, do zespołu z pierwszego miejsca sześć punktów.
Do sporej niespodzianki, największej w tej kolejce, dużo większej od tej, którą sprawili piłkarze Unii, doszło na stadionie Czarnych Połaniec, gdzie ostatnia drużyna ligowej tabeli, pokonała Wieczystą Kraków. Goście prowadzili od 4. do 87. minuty. Wtedy to stan meczu wyrównał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Mateusz Stańczyk, a asystę zaliczył Adrian Gębalski. Dwie minuty później były napastnik Stali wykorzystał rzut karny i sensacja stała się faktem. Wieczysta od 70. minuty grała w osłabieniu. Drugą żółtą, w konsekwencji czerwona kartkę, ujrzał Francuz Thibault Moulin. Dzięki wygranej Czarni oddali „czerwoną latarnię” Wiśle.
Grad goli w Kielcach i Sieniawie
Jedenastka z Sandomierza została rozgromiona w Kielcach. Do przerwy dała sobie strzelić 3, a po zmianie stron 5 goli i zaliczyła rekordową porażkę 0:8. Ale nie w Kielcach padło najwięcej bramek, lecz w Sieniawie, gdzie Sokół podejmował Lubliniankę. Kiedy pięć minut po przerwie Feret wykorzystał karnego i Sokół objął prowadzenie 2:1, chyba nie było w tym momencie na stadionie w Sieniawie ani jednego człowieka, który powiedziałby, że spotkanie zakończy się zwycięstwem beniaminka z Lublina… 7:2. A takim właśnie wynikiem zakończył się ten mecz. Goście aż 5 bramek zdobyli w ostatnich dziesięciu minutach podstawowego czasu gry.
Tabela nie kłamie
Po 15. kolejkach Stal wyprzedzają drużyny, z którymi nie potrafiła wygrać w tym sezonie. Z Cracovią II przegraliśmy 2:4, z Avią 0:2, z Łagowem 0:1 i ostatnio z Orlętami, także 0:1. Tylko Wieczystej żeśmy się postawili, remisując w Krakowie 1:1.
Orlęta przystąpiły do sobotniego meczu bez dwóch kluczowych zawodników, Przemysława Koszela i Arkadiusza Maja, a pod koniec pierwszej połowy boisko opuścił z powodu urazu najlepszy strzelec drużyny, Michał Kobiałka. W zespole trenera Łukasza Surmy zabrakło kontuzjowanych: Mariusza Szuszkiewicza i Kacpra Myszogląda.
W pierwszej połowie więcej z gry miała „Stalówka”. Bardzo aktywny był na lewej stronie Arkadiusz Ziarko. Dużo problemów sprawiali obrońcom Orląt, Kosei Iwao i Szymon Grabarz – każdy z nich miał szansę, żeby wpisać się na listę strzelców – ale za każdym razem szczęście było po stronie bramkarza miejscowych, Andrija Bubencowa.
Gospodarze, poza soczystym uderzeniem Patryka Szymali z rzutu wolnego z okolic 25 metra, po którym piłka przeleciała obok spojenia słupka z poprzeczką, niczym innym w tym czasie Stali nie postraszyli.
Zagapili się tylko raz
O wyniku zadecydowała akcja z 70. minuty. Patryk Szymala przerzucił piłkę z lewej strony na prawą do Mateusza Ozimka, który poradził sobie z Arkadiuszem Ziarko i Pawłem Kucharczykiem, zagrał wzdłuż bramki, gdzie największym sprytem wykazał się Sebastian Kaczyński i ten zdobył swoją szóstą bramkę w siódmym dopiero występie w tym sezonie.
– Zagapiliśmy się raz tylko jeden i przeciwnik od razu zdobył bramkę. My, żeby dochodzić do sytuacji strzeleckich, musieliśmy się napracować, budować akcje wielopodaniowe, ale nic nie chciało wpaść do bramki Orląt. Uważam, że mój zespół był dobrze zorganizowany w defensywie i w ofensywie. Przytrafił nam się tylko jeden błąd. Jeżeli utrzymamy tę koncentrację i w polu karnym przeciwnika będziemy się lepiej zachowywać to jestem pewny, że w następnych meczach będzie lepiej – powiedział po meczu telewizji klubowej, trener Stali Łukasz Surma.
ORLĘTA SPOMLEK – STAL 1:0 (0:0)
1-0 Kaczyński (70)
ORLĘTA: Bubencow – Szymala, Duchnowski, Kamiński, Zając (85 Madembo) – Rycaj, Mnatsakanyan (65 Korolczuk), Skrzyński (65 Sowisz), Kobiałka (41 Szczygieł), Ozimek – Kaczyński,.
STAL: Smyłek – Grasza, Khorolski (81 Duda), Kucharczyk – Kowalski, Soszyński, Stępniowski (81 Stelmach), Filipczuk, Ziarko (81 Wojtak) – Grabarz, Iwao (70 Kitliński).
Sędziował Arkadiusz Szymanowski (Bemowo Piskie). Żółte kartki: Skrzyński, Ozimek – Iwao, Khorolski, Filipczuk, Grabarz.
W innych meczach 15. kolejki: Podlasie – Cracovia II 1:3 (1:2), Korona II – Wisła 8:0 (3:0), Avia – Wisłoka 2:0 (1:0), Czarni – Wieczysta 2:1 (0:1), Podhale – Chełmianka 1:3 (0:3), Łagów – Unia 0:0, KSZO – Wiązownica 4:0 (1:0), Sokół – Lublinianka 2:7 (1:1).
Liczby 15. kolejki
45 żółtych kartek, najwięcej 8 w meczu Czarni – Wieczysta (2+6).
35 goli, najwięcej 9 w meczu Sokół – Lublinianka 2:7 (1:1).
5 rzutów karnych, wszystkie wykorzystane: Czernij (KSZO), Gębalski (Czarni), Feret (Sokół), Strzeboński i Płocica (Korona II).
2 czerwone kartki, Moulin (Wieczysta), Zdyb (KSZO).
1 samobój, Żołądź (Podhale).