„Stalówka” pokonała w domu Sokoła Sieniawa i na trzy kolejki przed zakończeniem rundy ma tyle samo punktów co druga w tabeli Wieczysta Kraków, a do lidera z Łagowa traci tylko pięć „oczek”. Stal okazała się lepsza od Sokoła w derbach Podkarpacia, a zwycięską bramkę zdobył w piątej minucie doliczonego czasu gry Sławomir Duda.
Pierwsze dwadzieścia minut należało do „zielono-czarnych”. Gospodarze mieli w tym czasie dwie, a nawet trzy okazje do tego, by strzelić gola. Już w 2. minucie bliski celu był Hudzik – piłka po centrze z rogu i jego uderzeniu z głowy przeleciała nad poprzeczką, później po znakomitym dośrodkowaniu Kowalskiego „główkował” Kucharczyk, lecz świetnie interweniował Rudolf, przenosząc futbolówkę nad bramkę, a za chwilę – po zagraniu Ziarki – pomylił się Iwao. Stal „spuściła” z tonu i coraz śmielej zaczęli sobie poczynać goście.
Pierwsze gole Tłuczka i Grabarza
W 32. minucie przyjezdni objęli prowadzenie, po składnej, szybkiej kontrze. Feret uprzedził na środku boiska Hudzika, zagrał na prawą stronę do Majki, a ten wyłożył piłkę na piąty metr do Bartłomiej Tłuczka, który nie mógł nie trafić z takiej odległości do pustej bramki.
Nasza drużyna szybko odpowiedziała na to trafienie. Jakub Kowalski dośrodkował z rogu, Kosei Iwao uderzył piłkę głową, bramkarz Sokoła „wypluł” piłkę, doskoczył do niej Grabarz i wepchnął ją do bramki.
Do przerwy remis, po golach piłkarzy, którzy jeszcze nie tak dawno zdobywali bramki dla juniorskiego zespołu i rezerw Stali Stalowa Wola. I obydwaj dopiero pierwszy raz w tej rundzie wpisali się na listę strzelców w 3 lidze.
Kowalski po raz ósmy
W 65. minucie „Stalówka” zdobyła druga bramkę. Po wrzutce wprowadzonego na boisko kilka minut wcześniej Bartłomieja Olszewskiego, Dominik Ochał sfaulował w polu bramkowym Kosei Iwao i sędzia ukarał go żółtą kartka, a przeciwko jego drużynie podyktował rzut karny. Jakub Kowalski nie pomylił się z 11 metrów. Nie dał Rafałowi Rudolfowi żadnych szans. Była to już ósma w tym sezonie wykorzystana „jedenastka” kapitana Stali. Chwilę później na noszach został zniesiony Kacper Myszogląd, którego ostro pod linią końcową boiska potraktował Daniel Wolak.
Horror na zakończenie
Stal po strzeleniu drugiego gola uspokoiła grę. Sokół „szarpał” w ofensywie, ale przez długi czas nie stwarzał sobie klarownych sytuacji strzeleckich. W końcu jednak Smyłek musiał wykazać się sporym kunsztem. Najpierw przeniósł piłkę nad poprzeczkę, po znakomitym uderzeniu Wolaka z 17 metrów, a chwilę później złapał przed swoją bramką piłkę po strzale Mateusza Genca z kilku metrów. Sokół dążył do zdobycia wyrównującej bramki i cel osiągnął. W 2. minucie doliczonego czasu gry Pikuła sfaulował w swoim polu karnym Twardowskiego i sędzia wskazał na „wapno”. Geniec wykonał karnego jak należy i mecz zaczynał się jakby od… nowa. W 5. minucie doliczonego czasu gry arbiter uznał, że Rudolf łapiąc piłkę przekroczył linię końcową i zarządził rzut rożny dla Stali. Spod chorągiewki dośrodkował Olszewski, stojący na „dalszym słupku” Grasza „główkował” w kierunku bramki, kierunek lotu piłki zmienił Sławomir Duda i stadion przy Hutniczej… oszalał!
STAL – SOKÓŁ 3:2 (1:1)
0-1 Tłuczek (32), 1-1 Grabarz (35), 2-1 Kowalski (65 rzut karny), 2-2 Geniec (90), 3-2 Duda (90)
STAL: Smyłek – Hudzik (59 Myszogląd (78 Pikuła), Grasza, Kucharczyk – Kowalski, Soszyński, Stępniowski (80 Duda), Filipczuk, Ziarko (59 Olszewski) – Grabarz, Iwao (80 Stelmach).
SOKÓŁ: Rudolf – Feret, Skała (62 Mac), Wawryszczuk, Geniec – Lis (84 Mazgoła), Oziębło (84 Jeż), Ochał, Majka – Tłuczek (70 Twardowski), Pikiel (62 Wolak).
Sędziował Gerard Gawron (Mielec). Żółte kartki: Kowalski, Kucharczyk, Filipczuk, Stelmach – Feret, Mac, Geniec, Ochał, Pikiel. Widzów 500.
W pozostałych meczach 14. kolejki: Wisła – Orlęta 1:2 (0:2), Lublinianka – Podlasie 1:2 (0:0), Wiązownica – Łagów 0:3 (0:1), Wisłoka – Korona II 2:1 (1:0), Wieczysta – Avia 1:1 (0:0), Chełmianka – Czarni 2:0 (2:0), Unia – Podhale 3:0 (1:0), Cracovia II – KSZO 2:0 (1:0).