20 października 2017 roku, 27-letni wówczas Konrad K. nożem ranił 9 osób. Dramat rozegrał się na terenie galerii handlowej VIVO! przy ulicy Chopina w Stalowej Woli. Jedna z tych osób zmarła.
To już pięć lat minęło od wydarzeń, które obiegły całą Polskę.
Około godziny 15 Konrad K. ze Stalowej Woli wszedł do obiektu i biegnąc atakował trzymanymi w dłoniach dwoma nożami szturmowymi przypadkowe osoby – pracowników z galerii oraz klientów. Podczas ataku przerażeni klienci galerii uciekali, część z nich zamknęła się w toaletach. – To była (…) rzeźnia. Cała galeria jest we krwi, to wygląda strasznie – relacjonowali tuż po zdarzeniu pracownicy centrum.
Mężczyzna zranił 9 osób, w tym kilka bardzo poważnie. 51-letnia mieszkanka Grębowa (klientka) zmarła. Po ataku nożownik opuścił sklep i próbował uciec. Wtedy zatrzymali go przypadkowi świadkowie.
Konrad K. trafił do aresztu. Choroba psychiczna wykluczyła jednak oskarżenie i postawienie go przed sądem, dlatego zamknięto go w zakładzie psychiatrycznym.
Jak do tej pory, było to jedno z najbardziej dramatycznych i tragicznych w skutkach zdarzeń, które miało miejsce na terenie centrum handlowego w Polsce.
Czytaj również:
AKTUALIZACJA. W Stalowej Woli ujawniono zwłoki kobiety i mężczyzny