Powiat Stalowowolski prawdopodobnie zrezygnuje z realizacji zadania pn. „Rozbudowa drogi powiatowej nr 1025R – ul. Mickiewicza i ul. Żwirki i Wigury w Stalowej Woli”. Przetarg na tę inwestycję ogłaszany był trzykrotnie, za drugim i trzecim razem z okrojonym zakresem, mimo to proponowane kwoty i tak były bardzo wysokie. Starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny ma nadzieję, że rezygnując z inwestycji nie straci pozyskanych środków z Polskiego Ładu i będą one mogły posłużyć do realizacji innej drogowej modernizacji.
O plany powiatu względem modernizacji ulic Mickiewicza i Żwirki i Wigury na wrześniowej sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli starostę stalowowolskiego pytał radny Dariusz Przytuła.
– Jest pewien problem z tą drogą, gdyż to jest nieduży kawałek bo około 1200 metrów, a koszty inwestycji sięgają 40 mln zł. Zrobiłem trzy przetargi, najpierw jeden na pełny odcinek, tam było właśnie blisko 40 mln zł. Pomyślałem, że w żadnym wypadku nie ma w tym logiki, nie mogę inwestować w taką drogę, tak ogromnych pieniędzy. Zrobiliśmy drugi przetarg, od ronda Pileckiego, do Staszica, wyszło niewiele mniej bo 35 mln zł i zrobiliśmy jeszcze trzeci przetarg, od ronda Pileckiego do szpitala, tu już wyszło około 21 mln zł, ale to jest 600 metrów drogi. Oczywiście tam jest cała infrastruktura, trzeba sobie jasno powiedzieć, że tam jest ogromna robota w ziemi, tu nie chodzi tylko o drogę, bo droga nie byłaby takim problemem. Jest to w programie zaprojektuj i buduj, więc cena też rośnie. Myślę, że trzeba się nad tym zastanowić i prawdopodobnie wycofam się z tej drogi – mówił starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
Zaznaczył również, że istnieje taka szansa, że pozyskane z Polskiego Ładu środki na tę inwestycję nie przepadną i uda się je przekierować na przebudowę innej drogi, na przykład będącego w zarządzie dróg powiatowych odcinka ulicy KEN biegnącego od ulicy Poniatowskiego do Al. Jana Pawła II.
– Może i los tak chciał, że nie będzie modernizowany, ten odcinek ulicy Żwirki i Wigury, Mickiewicza, ponieważ uważam, że u zbiegu ulic Wyszyńskiego, Żwirki i Wigury i Mickiewicza bezwzględnie wymagane jest rondo – mówił radny Jan Sibiga. Jest to jak podkreślał radny postulat mieszkańców.
Starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny zaznaczył, że takie rozwiązanie nie jest wykluczone, bo na tę inwestycję nie ma jeszcze projektu, jest jedynie program funkcjonalno-użytkowy. Włodarz powiatu podkreślił także, że trzeba mieć na uwadze, że droga powiatowa powinna mieć określoną przepustowość.
– Nie mówię „nie”. Jesteśmy też po to żeby wsłuchiwać się w głosy naszych mieszkańców. Jeżeli zdecydujemy, że ma być tam rondo, to będzie, chociaż mówię, co do zasady droga powiatowa pełni inną funkcję, musi być ta przepustowość – stwierdził starosta.
Jako jeden z mieszkańców zbiegu ulic Wyszyńskiego, Żwirki i Wigury i Mickiewicza pierwsze słyszę, że mamy jakiś wspólny postulat w sprawie ronda. Wydaje mi się, że rady Sibiga jako nasz sąsiad i radny powinien się najpierw z mieszkańcami rozmówić w tej sprawie zanim zacznie występować w imieniu mieszkańców w tak poważnej kwestii. Uważam, że to bardzo niedelikatne i niestosowne wypowiadać się w imieniu wszystkich mieszkańców bez wcześniejszej z nimi rozmowy.