– Jesteśmy ruchem, który chce pokazać, że szacunek do tradycji, przywiązanie do wartości, można bardzo łatwo i skutecznie łączyć z nowoczesnością, z kierunkiem w którym dzisiaj Polska powinna zmierzać. Można mieć przywiązanie do wartości, patriotyzm i stanowczy, pokojowo przeprowadzony rozdział kościoła i państwa. Można mieć rozwój polskiego przemysłu i bardzo szybką ścieżkę w stronę zielonej energii – mówił Szymon Hołownia w Stalowej Woli.
Stalowa Wola, po Chełmie była drugim przystankiem na trasie mobilnej konwencja partii Polska 2050 Szymona Hołowni, realizowanej pod hasłem „Cztery słowa: Polska”. We wtorek, 6 września na placu Piłsudskiego przed Miejskim Domem Kultury odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono między innymi kandydatów na kandydatów na listy wyborcze Polski 2050 Szymona Hołowni w nadchodzących wyborach do Sejmu.
– Mobilna konwencja partyjna ma być inna niż wszystkie inne partyjne wydarzenia, dlatego to my jeździmy do ludzi, a nie zwozimy ich żeby rozmawiali z liderem. A Stalowa Wola to dobre miejsce, żeby pokazać to pierwsze słowo, o którym mówiłem już w Chełmie z „Czterech słów: Polska” tego, hasła, motta naszej konwencji – to słowo to równość. W Stalowej Woli dobrze jest parę słów o równości powiedzieć. Stalowa Wola to miasto, które bardzo mocno doświadczyło czym jest niesprawiedliwość nierówności, doświadczyło tego jak bardzo ciężko było niektórym miejscom w Polsce z tym, że nie są Warszawą albo Krakowem, w ciągu tych ostatnich 30 lat. Często mówiąc o tych nierównościach używamy figury kodu pocztowego, żeby to 37 na początku stalowowolskiego kodu nie było czymś co jest stygmatem, tylko czymś co jest administracyjną, nadaną liczbą, miejscem na mapie. Nie może decydować o tym jedna liczba, kod pocztowy, miejsce zamieszkania jakie mamy możliwości dostępu do trzech podstawowych rzeczy, a więc do szkoły, do ochrony zdrowia i do godnej pracy – mówił Szymon Hołownia.
Zaznaczył, że w Stalowej Woli jest też mnóstwo optymistycznych sygnałów, które po tym całym trudzie płyną. Wspomniał m.in. o strefie gospodarczej czy innowacyjnych działaniach związanych ze startupami. – Zadaniem państwa jest wyrównywanie szans. Zadaniem państwa, nie jest robienie wszystkiego za obywateli, zadaniem państwa jest doprowadzenie do tego, żeby obywatel stąd i stamtąd był w stanie podejmować decyzje, a nie do decyzji był zmuszany. (…) Nie może być tak po 30 latach polskiej wolności, żeby ludzie byli zmuszani do emigracji, bo nie mogą się tutaj utrzymać, oni muszą mieć prawo wyboru, nie mogą być zmuszani do tego i nie może to być jedyna opcja, która leży na stole. My jesteśmy politycznym startupem. Nie jesteśmy ani lewicą ani prawicą, jesteśmy ruchem który chce myśleć o Polsce w kategoriach pokolenia, a nie kadencji – mówił Hołownia.
Podczas konferencji przedstawiono troje kandydatów na kandydatów na listy wyborcze Polski 2050 Szymona Hołowni w nadchodzących wyborach do Sejmu. A są to: Sylwester Korycki, Krzysztof Stańko, Elżbieta Burkiewicz.
Sylwester Korycki mówił o równości w kontekście dzielenia środków centralnych dla miast i wsi. – Przecież Polska jest piękna cała, w każdym miejscu nie tam gdzie włodarz lubuje się w partii rządzącej – mówił Korycki. Wskazywał także na potrzebę uproszczenia przepisów podatkowych, wprowadzając „jednolitą daninę”.
Krzysztof Stańko mówił o kwestii równości obywatela i państwa. Podkreślał potrzebę wprowadzenia „karniaka” – odszkodowanie, które będzie otrzymywał obywatel, za to, że jego sprawa nie została załatwiona w terminie. Bowiem na takie koszty narażony jest obywatel jeśli w terminie nie wywiąże się ze swoich obowiązków wobec państwa. Wspominał także o potrzebie zmiany prawa, która pozwoli na tworzenie nowych, komercyjnych ośrodków badawczo-rozwojowych wspólnie z biznesem.
– Pierwsze moje skojarzenie ze słowem równość to jest równouprawnienie dla kobiet i mężczyzn. Polska jest na 24 miejscu w UE jeśli chodzi o równouprawnienie płci, dane z roku 2020, niestety w ciągu ostatnich 10 lat spadliśmy w tym rankingu o 9 miejsc. Jako kobieta jestem pełna obaw o to co nas czeka w Polsce, i chciałabym zdecydowanie powiedzieć, że kobiety nie są tylko po to żeby rodzic dzieci, sprzątać i gotować. Kobiety mają prawo do tego żeby decydować o sobie, realizować swoje marzenia, wybierać swój zawód. Jeśli któraś z kobiet chce, zajmować się domem, wychowywaniem dzieci, to oczywiście jest to jej prawo. Ale równocześnie państwo powinno tworzyć warunki do tego, żebyśmy my kobiety mogły się czuć w Polsce zaopiekowane przez to państwo – mówiła Elżbieta Burkiewicz.
Nie popłakał się podczas tego przemówienia czasem? Kolejny Nikoś Dyzma polskiej sceny politycznej. Jak patrzę na ten krzywy, zakłamany ryj to niedobrze mi się robi. Kolejny zbawca narodu, jakich wielu…