Rafał Szydełko dopiero od marca 2021 roku sędziuje na poziomie III ligi, a już jest o nim głośno w całej Polsce. Wszystko za sprawą sobotniego meczu Stal – KS Wiązownica, w którym „odważył się” podyktować 5 rzutów karnych. Wszystkie dla gospodarzy, a ponadto ukarał 3 piłkarzy z Wiązownicy czerwonymi kartkami.
– Materiał wideo przemawia zdecydowanie na korzyść sędziego Rafała Szydełko – nie można mu zarzucić żadnej z decyzji, a cztery z nich można wręcz uznać za wzorowe – napisał na portalu TVP Sport, Rafał Rostkowski, były sędzia główny i sędzia asystent (w Ekstraklasie w latach 1991-2017, UEFA 1997-2017, FIFA 2001-2017), który przybliża w TVP niuanse przepisów gry i odsłania kulisy piłki nożnej. Prowadzi także pierwszy kanał sędziowski „OfSajDowo” na YouTube.
Były międzynarodowy sędzia wydał swoją opinię na podstawie zapisu wideo, który został mu udostępniony, więc nie mógł odnieść się do innych sytuacji. Szczególnie tych, w których zdaniem prezesa, sztabu trenerskiego i zawodników KS Wiązownica, sędzia popełniał błędy na ich niekorzyść. Nie zmienia to jednak faktu, że te 5 karnych dla Stali zostało podyktowanych prawidłowo.
– Po takich sytuacjach, które zdarzyły się w tym meczu, sędziego albo się zawiesza, albo degraduje, albo… awansuje. Nagranie wideo potwierdza, że Rafał Szydełko miał rację we wszystkich sytuacjach lub co najmniej mógł mieć rację we wszystkich sytuacjach. Nawet jeśli popełnił w tym meczu jakiś inny błąd, to nie zmienia faktu, że pokazał ogromny sędziowski potencjał. Nie można mieć wątpliwości, że jest to arbiter bardzo zdolny i odważny – nie boi się podejmować trudnych decyzji, nawet jeśli są to decyzje bardzo niepopularne lub sekwencja kolejnych poważnych decyzji korzystnych dla tej samej drużyny może prowokować krytyczne lub podejrzliwe komentarze pod jego adresem. Szydełko najwyraźniej nie ulega takiej presji – to jest właśnie to, czego należy oczekiwać od sędziów najwyższej klasy – pisze dalej w swoim artykule Rafał Rostkowski.
Czy pochwały od byłego międzynarodowego arbitra pomogą Szydełce w karierze sędziowskiej? Czy meczem w Stalowej Woli otworzył sobie furtkę do II ligi? Nie. Nawet jeżeli także obserwator z ramienia PZPN bardzo wysoko ocenił jego pracę, to jedna dobra nota to za mało, by wzbić się wyżej. Sędzia Szydełko musi w każdym następnym meczu w tej rundzie zbierać dobre oceny i być może na wiosnę kolegium sędziowskie PZPN na czele z przewodniczącym Tomaszem Mikulskim z Lublina uzna, że należy dać mu szansę debiutu w II lidze.