Od zwycięstwa rozpoczęli czwartoligową batalię piłkarze Sokoła Nisko. Jedenastka trenera Pawła Wtorka pokonała w domu Igloopol Dębica 3:0. Wszystkie bramki padły po świetnie wyprowadzonych kontrach. Dwie zdobył Michał Mistrzyk, jedną Filip Moskal.
Pierwsze dziesięć minut należało do gości. Piłkarze Igloopolu częściej byli przy piłce i częściej przebywali na połowie rywala. Inna rzecz, że drużyna z Niska rozpoczęła to spotkanie bardzo… nisko, skupiając się na wybijaniu przeciwnika z rytmu gry.
Michał Mistrzyk otwiera wynik
Pierwszy celny strzał oddał w tym meczu Łukasz Cyran, ale Kacper Moskal nie dał się zaskoczyć, łapiąc piłkę na linii bramkowej. Chwilę później bramkarz Sokoła znów wykazał się czujnością, po akcji Aleksandra Drobota i strzale Brzostowskiego.
Igloopol poczuł „krew” i wyżej wyszedł większą ilością graczy i… stracił bramkę. Po zagraniu Michała Serafina, „sam na sam” z młodziutkim, bo zaledwie 15-letnim bramkarzem Igloopolu Maksymilianem Lisem znalazł się Michał Mistrzyk i nie dał mu żadnych szans uderzeniem z 10 metrów.
Stadion pękał w szwach
W 20. minucie trener Sokoła musiał dokonać pierwszej zmiany. Boisko opuścił kontuzjowany Serafin, a jego miejsce zajął Piotr Młynarczyk.
Do końca pierwszej połowy trwała twarda, wyrównana walka. Obydwie drużyny włożyły w nią mnóstwo zdrowia i serca, i dlatego licznie zgromadzona publiczność – stadion w Nisku zapełnił się do ostatniego miejsca – nie mogła narzekać na brak emocji.
W 43. minucie groźnie z 7-8 metrów „główkował” Filip Leśniak, ale piłka poleciała nad poprzeczką.
Dwa zabójcze ciosy
Po przerwie Sokół zadał „morsom” dwa ciosy, po których nie byli się już w stanie podnieść. W 60. minucie Adrian Chamera wypatrzył Filipa Moskala i ten stanął „oko w oko” z Lisem, i nie zmarnował okazji, a kwadrans później bramkarza Igloopolu po raz drugi pokonał Mistrzyk. Także w sytuacji „sam na sam”. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Karol Dziopak.
– Zwycięstwo cieszy i cieszy postawa całego zespołu. Igloopol wyszedł na mecz wysokim pressingiem, ale daliśmy sobie radę. Była walka, nie pękaliśmy i z tego jestem zadowolony najbardziej – powiedział trener Sokoła, Paweł Wtorek.
Szkoleniowiec Igloopolu, Łukasz Cabaj pogratulował gospodarzom zwycięstwa, ale jego zdaniem wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku.
– W moim odczuciu to my byliśmy drużyną prowadzącą grę, szukającą bramki, ale w piłce jak w życiu, nie ma sprawiedliwości – powiedział trener Igloopolu.
Prezent od ministra Marcina Warchoła
Przed meczem kapitan Sokoła Nisko, Jacek Stępień odebrał od członka zarządu Podkarpackiego ZPN Karola Wołoszyna okazały puchar za awans do 4 ligi, a prezes podokręgu Stalowa Wola Józef Kornatowski wręczył prezesowi niżańskiego klubu Piotrowi Wałkowi pamiątkowy grawer.
Gościem specjalnym awizowanym w przedmeczowych zapowiedział był wiceminister sprawiedliwości, niżanin z krwi i kości, Marcin Warchoł, który po raz kolejny udowodnił, że sprawy Sokoła są mu bliskie, a dowodem tego było przekazanie przez niego w sobotę beniaminkowi 4 ligi podkarpackiej 20 tys. zł z PGE oraz 10 tys zł. z Lasów Państwowych.
Jacek Maciorowski poszedł na emeryturę
Ostatnim akordem przedmeczowych uroczystości było oficjalne pożegnanie Jacka Maciorowskiego, który postanowił w Sokole Nisko zakończyć swoją karierę zawodniczą. 44-latek reprezentował klub z Niska od roku 2015.
Maciorowski przygodę z futbolem zaczynał w Lubinie. W roku 2001 trafił z Chrobrego Głogów do ekstraklasy do Śląska Wrocław. W najwyższej klasie rozgrywkowej wystąpił w 23 meczach. W sezonie 2003/04 był zawodnikiem Pogoni Staszów, z której trafił do Stali Stalowa Wola. Przez 5 lat był filarem defensywy „Stalówki”. Jesienią 2010 roku odszedł do Stali Rzeszów, następnie – zanim stał się „sokołem” – był zawodnikiem Budo Instalu Turbia i Pogoni Leżajsk.
SOKÓŁ NISKO – IGLOOPOL DĘBICA 3:0 (1:0)
1-0 Mistrzyk (12), 2-0 F.Moskal (60), 3-0 Mistrzyk (75)
SOKÓŁ: K.Moskal – Toś, Gnatek, Stępień, Pyryt (87 Buczek) – Bigas (87 Kloc), Chamera (82 Drelich), Dziopak (75 Szewczyk), Serafin (20 Młynarczyk), F.Moskal (75 Flis) – Mistrzyk.
IGLOOPOL: Lis – Cyran (80 Mendelka), Stefanik (76 Kornaś), Wanat, Wiszyński – Rokita (60 Cieśla), Wojtyło, Tarała – Brzostowski (70 Okoń), Leśniak (70 Cyganowski), Drobot.
Sędziował Damian Kublas (Jarosław). Żółte kartki: Młynarczyk, Toś, Mistrzyk – Wojtyło. Widzów 600.