Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, Marek Kałwak, członek zarządu LiuGong Dressta Machinery w Stalowej Woli złożył rezygnację i odchodzi z firmy.
Kałwak był związany z LDM od prawie dwóch lat (wcześniej był m.in. prezesem ATI ZKM Forging, czyli dawnej Kuźni Matrycowej w Stalowej Woli).
Jakie są przyczyny jego odejścia? Niestety, nie udało nam się z nim skontaktować. Ale to m.in. jego związki zawodowe obwiniały o to, że „częste zmiany na najwyższych kierowniczych stanowiskach nie przynoszą oczekiwanych efektów. Zatrudniani są fachowcy, którzy nie sprawdzili się w innych firmach, nie związanych ze Stalową Wolą, naszym regionem, nie znający problemów naszej społeczności i specyfiki firmy. Zatrudniani dyrektorzy nie znają charakteru produkcji maszyn budowlanych, rynków zbytu i zasad związanych z serwisem”.
Gdy poprosiliśmy go wtedy o komentarz, to odpowiedział, że z tego, co mu wiadomo, zarzuty te dotyczą one wcześniejszego okresu i ówczesnych niektórych decyzji personalnych. On sam natomiast podjął w LDM dwie istotne decyzje kadrowe i uważa je za trafne.
W LDM trwa obecnie trzyletni program naprawczy spółki, a 5 lipca br. związki zawodowe podpisały porozumienie z zarządem spółki, kończące trwający od stycznia br. spór zbiorowy w sprawie podwyżek płac.
Z kolei zarząd zapowiada, że we wrześniu br. planuje zorganizować wspólne święto 10-lecia LDM Stalowej Woli i jego obecności w Europie, podczas którego pracownicy, klienci i dealerzy poznają nową maszynę, spycharkę TD-16N „w akcji”.
Czytaj również: