W najbliższą niedzielę, 10 lipca, w Domostawie w gminie Jarocin, odbędzie uroczystość poświęcenia i murowania Aktu Erekcyjnego oraz urny z prochami pobranymi z miejsc kaźni na Wołyniu, pod budowę pomnika „Rzezi Wołyńskiej” autorstwa Andrzeja Pityńskiego.
Uroczystości rozpoczną się nabożeństwem o godz. 15. Potem przedstawiony zostanie stan prac nad wzniesieniem pomnika, odczytanie i podpisanie Aktu Erekcyjnego, a następnie poświęcenie go wraz z urną z prochami i wmurowanie w fundament pod cokół pomnika. Uroczystości zakończy złożenie wieńców i salwa honorowa. Zaprasza na nie Zarząd Społecznego Komitetu Budowy Pomnika „Rzeź Wołyńska” oraz wójt gminy Jarocin.
Przypomnijmy: pomnik autorstwa Andrzeja Pityńskiego odlano w 2018 r. w brązie w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych, a fundatorem było Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okręg 2 w Nowym Jorku. Pomnik miał już kilka innych lokalizacji, ale ostatecznie władze kolejnych miast (Jelenia Góra, Stalowa Wola, Rzeszów, Kielce i Toruń) rezygnowały z jego wzniesienia na ich terenie. Za każdym razem argumentowano, że pomnik jest zbyt kontrowersyjny i drastyczny, ponieważ jego ważnym elementem jest małe dziecko nadziane na długie, trójzębne widły. Padały też zastrzeżenia co do estetycznej wartości całego pomnika.
W końcu „przygarnęła” go gmina Jarocin, gdzie w 2021 r. zawiązano specjalny komitet społeczny. Pierwotnie planowano też, że pomnik Rzezi Wołyńskiej zostanie odsłonięty 11 lipca 2018 r. – w 75. rocznicę tzw. krwawej niedzieli, zorganizowanego ataku na blisko 100 miejscowości na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, uznawanej za początek masowych i okrutnych mordów na polskiej ludności w latach 1943-44, jakich dopuszczali się ukraińscy nacjonaliści z OUN-UPA, wspierani często przez miejscową, ukraińską ludność.
– Na pewno nie odstępujemy od zamiaru postawienia pomnika, ale sprawy z tym związane trochę się skomplikowały, na co ma też wpływ obecna wojna w Ukrainie – mówił niedawno „Sztafecie” wójt gminy Jarocin Zbigniew Walczak.
Pomnik stanie obok drogi ekspresowej S19 w miejscowości Domostawa. Lokalizację tę wójt Walczak uzgodnił z Andrzejem Pityńskim, podczas jego ostatniej wizyty Polsce, w listopadzie 2018 r. Artysta zmarł w 2020 r.
Czytaj również:
Byłam tam wczoraj 10.07.2022 . NOP przy jezdni Janów-Rzeszów (działka niedaleko za ogrodzeniem w stronę PN) miejsce bardzo dobre, wieczorem stały jeszcze ławki dla uczestników uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik. Było mnóstwo wieńców z biało-czerwonymi kwiatami.
Mam nadzieję, że pomnik stanie jak chciał A. Pityński. Mam też nadzieję, że będzie wzbudzał emocje i pamięć o niewinnych ofiarach chorej faszystowskiej ideologi, którą dali się omotać nie tylko Niemcy, ale i różne inne narody i to bez względu na lokalizację ichniejszej diaspory.
Pomnik „Rzeź Wołyńska” to memento dla wszystkich, którzy odchodząc od Boga, od Kościoła stają się niewolnikami antyludzkich idei i są narzędziami w rękach zbrodniarzy.
Dziś Ukraińcy, potomkowie owych niewolników nie chcą nawet wiedzieć komu i jak służyli ich przodkowie. Muszą i wiedzieć i pamiętać. I zadośćuczynić…
Działania dyrekcji Odlewni „Gliwice” wobec historycznego znaczenia Zbrodni Wołyńskiej, wobec wieloletniego ukrywania i zamilczania tej zbrodni na Narodzie Polskim w 79 rocznicę można uznać jako wyjątkowo antypolskie – to hańba!
Obecna sytuacja Ukraińców nie ma większego znaczenia, może jedynie takie, że pomoże im zrozumieć, co uczynili ich przodkowie Polakom w 1943 roku i później. Trzeba też oddać sprawiedliwość tym śp. Ukraińcom, którzy z narażeniem życia i czasem utratą życia ostrzegali i ratowali Polaków przed śmiercią z rąk swoich ziomków opętanych przez zbrodnicze instynkty i nakazy dowódców. To tacy „ostrzeżeni” osiedlili się na Podkarpaciu. I oni i ich rodziny pamiętają.
Ostatnie wieści z Gliwic:
https://www.24gliwice.pl/wiadomosci/rzez-wolynska-nadal-stoi-na-terenie-gzut-nie-odstepujemy-od-zamiaru-postawienia-pomnika/
Mnie interesuje kto teraz jest właścicielem pomnika? Czy został opłacony? Czy GZUT żąda jakichś pieniędzy za przechowanie? Nie znamy umowy i jej warunków, Kto jest upoważniony do odbioru przedmiotu zlecenia? Dziwne to wszystko. Czy wójt Domostawy ma upoważnienie Zleceniodawców do odbioru i dysponowania rzeźbą? Dlaczego jeszcze nie ma pozwolenia na budowę skoro od roku co najmniej wiadomo gdzie monument ma stanąć?
Właścicielem pomnika jest SWAP Okręg 2 w Nowym Jorku. Pomnik został opłacony w 2017 roku. W związku z różną interpretacją jednego z punktów umowy pomiędzy Stowarzyszeniem Weteranów a GZUT miała sprawę rozstrzygnąć telekonferencja w dniu 8 lipca. nikt z GZUT jednak o umówionej godzinie w tym dniu nie odbierał telefonu. Upoważnienie do odbioru pomnika ma Społeczny Komitet Budowy Pomnika „Rzeź Wołyńska” w Domostawie. Nie ma wójta Domostawy, jest wójt gminy Jarocin. Więcej informacji na facebook-u na stronie społecznego komitetu.
I na koniec uwaga dla pana redaktora. Używam tylko poprawnej formy: „na Ukrainie”.
Dr Ewa kurek ma pomysł na upamiętnienie Ukraińców ratujących Polaków:
https://www.youtube.com/watch?v=yLonMExFQu4&t=451s
Panie Wójcie Jarocina! Wielkie dzięki za doprecyzowanie tego, czego nie wiedziałam. Czyli Gliwickie Zakłady Urządzeń technicznych dają …. ? Patałachy nie faceci.
SKANDALICZNE zachowanie Ukrainy? Kiedy Zełenski przeprosi za Wołyń? L.Sykulski o wojnie na wschodzie
https://youtu.be/WyTUazUvHV8?t=328
Relacja z uroczystości:
https://dziejesienapodkarpaciu.pl/wmurowano-kamien-wegielny-pod-pomnik-rzez-wolynska-w-domostawie/
Dr Ewa kurek ma pomysł na upamiętnienie Ukraińców ratujących Polaków:
https://www.youtube.com/watch?v=yLonMExFQu4&t=451s
Zbrodnia w Jarocinie nie ma nic wspólnego z Rzezią na Wołyniu.
Była to akcja pacyfikacyjna zorganizowana, przeprowadzana w dużej mierze i nadzorowana przez Niemców.
To, że uczestniczyły w niej odziały ukraińskie SS nie znaczy, że była to cześć eksterminacji ludności polskiej przez nacjonalistów ukraińskich jaka w tym czasie odnywała się na Wołyniu. Policyjne oddziały ukraińskie brały udział w takich akcjach pacyfikacyjcnych na terenie chyba całej Generalnej Guberni. Współudział ukraińskich mieszkańców gminy polegał na denuncjacji władzom niemieckim osób zangażowanych w ruch oporu. To nie jest wystarczjący powód by lokować tam pomnik ofiar Wołynia.