Wiesław Wojtas, dawna legenda stalowowolskiej „Solidarności”, a potem biznesmen, otrzymał w końcu pisemne uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, prawomocnie skazującego go na karę 4 lata więzienia za różne przestępstwa w działalności gospodarczej. W końcu, gdyż wyrok ten zapadł 7 października 2021 r.
– Uważam ten werdykt za wielkie nieporozumienie, wiele do myślenia daje też ta zwłoka w sporządzeniu uzasadnienia. Nie czuję się winny w żadnym zarzucie. Oczywiście składamy teraz kasację do Sądu Najwyższego, gdzie już raz wygrałem – powiedział „Sztafecie” Wiesław Wojtas.
O jego prokuratorsko-sądowych bojach pisaliśmy już wielokrotnie. Swoje skargi i zażalenia pisał m.in. do CBA, CBŚ, sądów i prokuratur najwyższego szczebla, do samego ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego. Bez skutku.
Podstępnie wprowadzony w błąd
Przypomnijmy: od 2014 r. Wojtas toczy prawne starania o odzyskanie bądź zrekompensowanie mu biznesowego majątku (miał dwa zakłady w branży metalowej), utraconego w wyniku – jak to prawomocnie orzekł we wrześniu 2017 r. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie – „podstępnego wprowadzenia w błąd”.
Generalnie chodziło o to, że nowa spółka STALWO, do której przystąpił Wojtas, miała spłacić długi jego poprzedniej firmy, ale szybko upadła, a on stracił swe zakłady. Jest przekonany, że było to ukartowane działanie nieuczciwego wspólnika, Jacka B. i kilku innych osób, a pomysłodawcą całej tej operacji był Roman W., likwidator jego firmy.
Skazany na 4 lata
Ale jednocześnie i sam Wojtas znalazł się na celowniku prokuratury, która postawiła mu szereg zarzutów w związku z jego biznesową działalnością (miał oszukać wielu osób i instytucji, poświadczać nieprawdę). On sam jest przekonany, że to właśnie na różnych zmanipulowanych materiałach dostarczonych przez Romana W., prokuratura przygotowała ten akt oskarżenia.
Tymczasem 4 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu uznał go winnym wszystkich 43 postawionych zarzutów i nieprawomocnie skazał na 4 lata bezwzględnego więzienia, 12,5 tys. zł grzywny, naprawienie szkód poszkodowanym podmiotom w kwocie prawie 27 tys. zł oraz na 8 lat zakazał prowadzenia działalności gospodarczej. 7 października 2021 r. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie podtrzymał ten wyrok. Od tego dnia formalnie Wojtas nie jest już oskarżonym, ale skazanym.
– Nie wzięto pod uwagę żadnych moich argumentów i dowodów. W majestacie prawa prawomocnie zrobiono ze mnie przestępcę – mówi z goryczą Wiesław Wojtas. Nie ukrywał też, że cała sprawa bardzo negatywnie odbiła się na jego zdrowiu, ale Sąd Apelacyjny nie wziął tego pod uwagę i nie przełożył terminu rozprawy odwoławczej, nie mógł więc w niej uczestniczyć.
Długie sporządzanie
Uzasadnienie wyroku liczy blisko 50 stron. W całości popiera wywód Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z listopada 2019 r. i oddala jako bezzasadne wszystkie wnioski obrońców Wojtasa podniesione w apelacji.
Zaraz po ogłoszeniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, „Sztafeta” zapytała sędziego Zygmunta Dudzińskiego, który przewodniczył składowi orzekającemu w tej sprawie, kiedy można się spodziewać pisemnego uzasadnienia wyroku.
Usłyszeliśmy, że na sporządzenie uzasadnienia sąd ma dwa tygodnie od daty wniosku obrońców w danej sprawie, ale jeżeli materia jest skomplikowana, a tak było w przypadku wyroku skazującego Wiesława Wojtasa, to sędzia przygotowujący uzasadnienie (w tym przypadku sędzia Dudziński) może w ciągu tych dwóch tygodni wystąpić do prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie o wydłużenie tego terminu. W ewentualnej decyzji o przedłużeniu określona będzie konkretna data na sporządzenie uzasadnienia (zwykle termin wydłuża się do 2-3 miesięcy).
Skończyło się na tym, że uzasadnienie miało było gotowe 10 czerwca br. – taką datę sędzia Dudziński przekazał nam mailem 6 czerwca. Nie podał jednak powodu tak długiej zwłoki czy też terminów kolejnych wystąpień o przedłużenie tego okresu.
Cała jego nadzieja w kasacji
Pisemne uzasadnienie wyroku wpłynęło do obrońców Wiesława Wojtasa 24 czerwca 2022 r. Od tej daty liczą się teraz terminy kolejnych kroków prawnych.
Wygląda to tak: w ciągu 30 dni od otrzymania pisemnego uzasadnienia, obrońcy mogą wystąpić z kasacją do Sądu Najwyższego i jednocześnie z wnioskiem do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu o wstrzymanie wykonania kary. Akta sprawy wraz z uzasadnieniem wyroku powędrują wtedy do Sądu Najwyższego. Ale wcześniej Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu musi rozstrzygnąć, czy wstrzymuje wykonanie kary na określony czas, np. do rozpoznania kasacji, czy też nie. W tym drugim przypadku procedura kasacyjna toczy się, a skazany Wojtas przebywa w więzieniu.
Wyrok Sądu Najwyższego będzie ostateczny. Może on wniosek o kasację uznać za „oczywiście bezzasadny” i utrzymać werdykt Sądu Apelacyjnego, może też uchylić ten wyrok w całości lub części i zwrócić mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
– Jestem niewinny i mam nadzieję, że kasacja będzie skuteczna, tak jak w sprawie o „podstępne wprowadzenie w błąd” – podkreśla Wiesław Wojtas.
Zakład odzyskał, ale…
Tymczasem 7 kwietnia br., na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, Wiesław Wojtas został ponownie właścicielem swego dawnego zakładu przy ul. Przemysłowej w Stalowej Woli (od czasu, gdy stracił swą firmę, zakład był własnością spółki 3-S). Wcześniej, 11 lutego 2020 r. Sąd Rejonowy w Stalowej Woli odrzucił wniosek Wojtasa w tej sprawie.
W blisko 30-stronnicowym uzasadnieniu Sądu Okręgowego, sędzia Wiesław Kulpa przywołał wszystkie rozstrzygnięcia w sprawach Wojtasa i zwrócił uwagę, że w oparciu o prawidłowe ustalenia w sprawie dotyczącej zakładu przy ul. Przemysłowej, sąd I instancji „wysnuł nieprawidłowe wnioski”.
– To zadziwiające, że oba te wyroki: Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu i Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, są tak krańcowo różne, choć opierają się na tych samych materiałach. No i ten termin w sporządzeniu pisemnego uzasadnienia. W Tarnobrzegu czekałem na to 3 tygodnie, w Rzeszowie – 8 miesięcy – komentuje Wiesław Wojtas.
Zakład przy Przemysłowej formalnie przejął, ale druga strona zapowiedziała odwołanie i sąd nakazał wstrzymanie tego wyroku. Tak czy inaczej, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia pozostaje „w posiadaniu” Wiesława Wojtasa.
Czytaj również: