W niedzielę, 19 czerwca, w Dąbrówce (gmina Ulanów) odbył się Super Sprint „Flisak”. Ta motoryzacyjna impreza przyciągnęła 25 załóg, które walczą o najwyższą pozycję w Mistrzostwach Okręgu Rzeszowskiego PZM. Rajd stanowił 4 rundę Mistrzostw Okręgu Rzeszowskiego 2022 w Super Sprintach.
Rajd Super Sprint „Flisak” zorganizowany został po raz drugi. To forma współzawodnictwa dla adeptów sportu samochodowego, jak również osób, które posiadają już licencję rajdową i chcą potraktować taką imprezę, jako formę treningu. Zawody rozgrywane były, jako 4 runda Mistrzostw Okręgu Rzeszowskiego PZM w Super Sprint 2022. W porównaniu do popularnych KJS-ów, czyli Konkursowych Jazd Samochodem, to imprezy o wyższym poziomie motorsportu, a co za tym idzie, z większymi wymaganiami dotyczącymi auta oraz bezpieczeństwa. Mogą w niej brać udział osoby bez licencji kierowcy rajdowego, ale niezbędny jest już samochód z tzw. klatką bezpieczeństwa.
Tegoroczna rywalizacja ponownie odbyła się na terenie gminy Ulanów w miejscowości Dąbrówka, z tą tylko różnicą, że trasa rajdu została skrócona do 2 kilometrów. Jednak jak zapewnili organizatorzy, odcinek nie należał do najłatwiejszych, głównie przez ostre zakręty i wąskie fragmenty.
Na stracie pojawiło się 25 załóg. Można było oglądać jazdę zawodników między innymi z Dębicy, Rzeszowa czy Połańca.
– Trzeci raz startujemy w takich zawodach. Będziemy jechać prawie seryjnym Peugeotem 206, zmieniliśmy tylko układ wydechowy i sterownik oraz wyposażenie w środku. Już dawno chcieliśmy się ścigać ale brakowało finansów. To drogi sport, opony, wyposażenie a teraz jeszcze paliwo. Całe szczęście w amatorskich rajdach nie obowiązują jeszcze homologacje – mówił Michał Nepelski z Połańca, którego pilotem był Karol Woźniak. Panowie w klasie K2 zajęli 7 pozycję.
W rywalizacji nie mogło zabraknąć reprezentantów Stalowej Woli. W klasie Fiat zwyciężyła załoga: Jakub Niemiec (kierowca) i Mateusz Bodniak (pilot). To ekipa dobrze znana stalowowolskim fanom motoryzacji.
– Odcinek jest dobrze znany, bo jechaliśmy już w tamtym roku. To tak na rozruszanie, bo za tydzień jedziemy na Dolny Śląsk na trzecią rundę Tarmac Masters, więc to fajny trening na własnym terenie, przed własnymi sponsorami, kibicami, rodziną – mówił Jakub Niemiec.
Głównymi rywalami Niemca i Bodniaka było małżeństwo Magdalena i Andrzej Michałkowie również ze Stalowej Woli, którzy uplasowali się na drugiej pozycji.
– Borykaliśmy się z autem do wczoraj. Udało się złożyć starą skrzynię, z którą mieliśmy sporo problemów, dlatego teraz będziemy sprawdzać auto, żeby za tydzień być gotowym na Śląsk. Tam to są już rajdy profesjonalnie zorganizowane, odcinki są przede wszystkim dwa razy dłuższe, tam też jeździmy w profesjonalnych kombinezonach, musimy mieć dokładnie przygotowane auto – mówił Andrzej Michałek.
W klasie gość (załogi licencjonowane) najlepszą okazała się startowała załoga Jerzy Niemiec/Tomasz Saganowski (Honda Civic), notując bardzo dobre rezultaty w klasyfikacji generalnej rajdu.
Klasę 4 wygrała również stalowowolska załoga Dawid Janeczko/Adam Tchórzewski. O 27 sekund wyprzedzili Kamila Pociaska i Jakuba Kubata. Do mety dotarli również pozostali reprezentanci stalowowolskiego automobilklubu, który był głównym organizatorem rajdu: Jacek Janeczko/ Grzegorz Ziarno, Szymon Szach/Kajetan Balcerowski i Marcin Kopyść/Jonasz Grzela (wszyscy klasa Fiat).