0.0 / 5
26 maja 2022

Ewa, Hiu i Erka wybiegali mistrzostwo Polski w Dogtrekkingu

REKLAMA
avatar
Mariusz Biel

Dziennikarz sportowy


Sanok po raz kolejny gościł uczestników Mistrzostw Polski w Dogtrekkingu. Miłośnicy wspólnego biegania z psami mieli do wyboru dwie trasy: mini (15 km) oraz midi (25 km). 
Świetnie w mistrzostwach w kategorii rodzinnej, na dystansie 15-km, spisał się stalowowolski team „Ujadające Okratki” w składzie: Ewa Skubida, Hubert Puka oraz Erka - ich kilkuletnia suczka, której właściciele twierdzą, że należy do rasy… okratków australijskich (nie mylić z grzybami o tej samej nazwie…). Trio ze Stalowej Woli okazało się bezkonkurencyjne. Pierwsi minęli linię mety, w czasie 2:03,56. Prawie dziesięć minut po nich ukończyła konkurencję drużyna „Okiem Wilka”: Aleksandra Skutela/Sławomir Głodek i psy, Meru (husky) i Chili (hovawart) - czas 2:12,45, a trzecie miejsce zajęli Anna i Dawid Włodarczykowie z „Cortezem” (sznaucer olbrzym) - 2:36,23. – Kategoria startowa o nazwie rodzinna kojarzyć się mogła z rajdami pieszymi, czyli rekreacją, ale kto tak myśli, to popełnia błąd. To kategoria zespołowa z ograniczeniem; startować bowiem mogą tylko osoby będące bliską rodziną lub mieszkające z psem. To taki dodatkowy smaczek; aby budowanie zespołów nie było zbyt proste - wyjaśnia Hubert Puka, znany stalowowolski specjalista w biegach na orientację i ekstremalnych konkurencjach marszowo-biegowych. W Sanoku na starcie - wspólnym dla wszystkich konkurencji, indywidualnych i zespołowych - stanęło ponad 70 psów. – Fajnie jest być mistrzem kraju - śmieje się Hubert „Hiu” Puka. – Mam już medal za mistrzostwa w rogainingu, ale srebrny. Złotego jeszcze nie miałem. Wygraliśmy zespołowością. W pierwszej kolejności brawa należą się „Erce”. Znaleziony na ulicy kundelek ograł psy rasowe. Erka nie jest ani najszybszym, ani najsilniejszym psem w stawce - wygrywa sercem do walki. Serce do walki pokazała Ewa, ale to dla mnie żadne zaskoczenie. Pani koleżanka małżonka ma za sobą 16 miesięcy walki z ciężką chorobą. Przyjęła 16 chemii i przeszła 4 operacje. Jeszcze na dziewięć tygodni przed zawodami leżała na stole u chirurga. Historia jak z Lancem Armstrongiem, tylko ładniejsza. Trzeci element naszej zwycięskiej składanki to… trenejro Hiu, czyli… ja (śmiech). Dobrze ustawił żonie plan treningowy, strategię oraz taktykę, a na koniec sam pobiegł i pilotował. Widać, że jak chce, to potrafi (śmiech). Stalowowolskie akcenty mieliśmy w Sanoku w konkurencjach indywidualnych. Na trasie midi złoty medal wywalczył Piotr Dubiel z psem „Musca” (border collie) - czas 2:31,16, a na 15-km odcinku wicemistrzostwo zdobył Damian Popek z „Aresem” (wyżeł węgierski). Obydwaj medaliści pochodzą ze Stalowej Woli, w naszym mieście kończyli szkoły, a teraz mieszkają w innych miastach.  
avatar
Mariusz Biel

Dziennikarz sportowy


Oceń artykuł: 
Aktualna ocena:  0.0

Komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Wpisz nazwę użytkownika
Wpisz treść wiadomości
REKLAMA
logo logo

Sztafeta w nowej odsłonie – szybkie newsy, lokalne historie i wszystko, czym żyje Stalowa. Zawsze na bieżąco, zawsze po sąsiedzku.

Mieięcznik Sztafeta

Dołącz do stałych czytelników

Kliknij i dowiedz się jak możesz zamówić stałą prenumeratę naszej gazety!

Zamów prenumeratę

Wydawnictwo Sztafeta Sp. z o.o.

Al. Jana Pawła II 25A/1010
37-450 Stalowa Wola

15 810 94 00 (Redakcja)

redakcja@sztafeta.pl

Twój koszyk

{{ formatPrice(item.price) }} zł
Suma: {{cart.total}} {{cart.currency=='PLN'?'zł':''}}
Realizuj zamówienie
Nie masz żadnych produktów w koszyku. Przejdź do sklepu