Niemiłosiernie słaba tej wiosny „Stalówka” przegrała kolejny ligowy mecz, tym razem z Czarnymi 0:1. „Zielono-czarni” są pierwszą drużyną w tym sezonie, która nie potrafiła umieścić piłki w bramce zespołu z Połańca.
Niestety, zmiana sternika w Stali PSA nie wpłynęła na poprawę jakości gry naszego zespołu. Nowy prezes, Wiesław Siembida na żywo oglądał poczynania stalowców – przyjechał do Połańcu razem z kibicami – i tak samo jak oni, opuszczał kameralny stadion Czarnych w minorowym nastroju.
Po meczu kibice Stali „rozebrali” piłkarzy z koszulek, jednak po rozmowie z trenerem Łukaszem Surmą, postanowili zwrócić je piłkarzom.
Bażant dośrodkował, Bakowski wpakował
Mecz w Połańcu rozgrywany był przy mocno wiejącym wietrze. W pierwszej połowie był on sprzymierzeńcem gospodarzy, ale to Stal była drużyną atakującą. Po raz pierwszy groźnie pod bramką Tomasza Siryka zrobiło się w 9. minucie, kiedy na pozycji strzeleckiej znalazł się Mateusz Hudzik, jednak jego strzał zdołał zablokować i wybić na rzut rożny Mateusz Załucki. Kilka minut później środkowy obrońca Czarnych ponownie był na posterunku. W odpowiednim momencie uprzedził Daniela Świderskiego.
Czarni pierwszy strzał na bramkę Stali oddali w 23. minucie. Michał Smoleń uderzył płasko z prawej strony pola karnego, jednak pomylił się o dobre kilkadziesiąt centymetrów.
W 36. minucie gospodarze wykonywali rzut wolny z lewej strony boiska. Paweł Bażant mocno uderzył piłkę w kierunku bramki, żaden z piłkarzy Stali nie przeciął jej lotu i stojący w pobliżu „dalszego” słupka Filip Bakowski wpakował ją z bliskiej odległości do siatki.
Świderski i Stelmach zapewnili sobie wolne
Na drugą połowę Stal wyszła bez Daniela Świderskiego i Przemysław Stelmacha. Obydwaj zostali upomnieni przed przerwą żółtymi kartonikami, a że ujrzeli je po raz czwarty w tej rundzie, więc zapewnili sobie wolne w następnej kolejce ligowej. W tej sytuacji trener Surma uznał, że skoro nie będzie mógł skorzystać z gry tej dwójki za tydzień, więc postanowił wpuścić na plac gry i sprawdzić przed konfrontacją z KSZO, Michała Biskupa i Wołodymyra Khorolskiego. Niestety, ani ta dwójka, ani kolejni zmiennicy, Bartłomiej Olszewski i Sławomir Duda – weszli na plac gry w 67. minucie – nie tylko nie odmienili gry Stali, a wręcz dołożyli cegiełkę do tego, że im bliżej było końca, to ta gra wyglądała coraz gorzej…
Więcej sił zachowali piłkarze-amatorzy
Po przerwie Stal oddała dwa celne strzały na bramkę Czarnych. Najbliżej zdobycia wyrównującej bramki był w 72. minucie Mateusz Hudzik, który „główkował” z kilku metrów, ale dobrze na linii bramkowej zachował się Tomasz Siryk.
Ostatni kwadrans należał do gospodarzy. To piłkarze-amatorzy zachowali więcej sił od piłkarzy-zawodowców. Szczególnie aktywne było „lewe skrzydło” zespołu z Połańcu: 30-letni były piłkarz Siarki i jej wychowanek, Paweł Bażant i wprowadzony w drugiej połowie, 22-letni Michał Banik.
W 79. minucie po dośrodkowaniu tego drugiego spod linii końcowej, Igor Woś wyprzedził na 8-9 metrze Wołodymyra Khorolskiego i ładnie uderzył z głowy, ale równie efektowną, co ważne skuteczną interwencją popisał się Mikołaj Smyłek.
Łukasz Surma – 10 meczów i tylko 2 zwycięstwa
Stal przegrała 13 mecz w tym sezonie, 7 na wyjeździe. Po raz 13 nie potrafiła zdobyć ani jednej bramki. Przerażające są wiosenne statystyki naszej drużyny. W 12 meczach Stal zdobyła 9 punktów. Wygrała 2 mecze, 3 zremisowała i 7 przegrała. Zdobyła 9, straciła 17 bramek. Gdyby nie dorobek z jesieni, byłaby dzisiaj na pozycji spadkowej.
Trener Łukasz Surma prowadził „Stalówkę” w 10 meczach, w których zdobył 8 pkt (2 zwycięstwa – 2 remisy – 6 porażek, br. 7:14.).
CZARNI POŁANIEC – STAL STALOWA WOLA 1:0 (1:0)
1-0 Bakowski (36)
Czarni: Siryk – Załucki (38 Bawor), Bakowski, Bażant, Ferens (61 Banik) – Smoleń, Kramarz, Hul, Smoleń, Wątróbski – Kron (67 Woś), Gębalski.
Stal: Smyłek – Zięba, Skrzyniak, Hudzik, Wojtysiak (67 Olszewski) – Drobot, Stelmach (46 Khorolskyi), Jopek, Lebioda (67 Duda), Kacprzycki (85 Kiełbasa) – Świderski (46 Biskup).
Sędziował Michał Mikulski (Lublin). Żółte kartki: Załucki, Gębalski, Bażant, Kramarz, Smoleń – Świderski, Stelmach, Kacprzycki, Lebioda, Olszewski. Widzów 150.