Tylko 1 punkt zdobył Sokół Kamień w ostatnich trzech meczach i sytuacja naszej drużyny na 7 kolejek do zakończenia rozgrywek ligowych robi się nieciekawa. Z 4 ligi podkarpackiej spadnie 8 drużyn.
W niedzielę Sokół podejmował Legion, który przed tym meczem miał 5 punktów mniej. Do przerwy wszystko układało się po myśli piłkarzy Sokoła i trenera Marka Kusiaka, który i w tym spotkaniu – podobnie jak cztery dni wcześniej w Sanoku – dyrygował swoją drużyną z wysokości trybun. Gospodarze prowadzili po 45. minutach, po golu Michała Mistrzyka 1:0.
Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa. Dziesięć minut po przerwie drugie „żółtko” ujrzał Kacper Piechniak, a dziesięć minut później w jego ślady poszedł Przemysław Bednarz i Sokół musiał grać w dziewięciu.
Chwilę po stracie Bednarza, zastępujący pauzujacego za żółte kartki Macieja Siudaka, Marek Story musiał po raz pierwszy wyjmować piłkę z bramki, a kilka minut później drugiego gola strzelił mu Jakub Turczyn. Po tym ciosie osłabiona drużyna z Kamienia nie była się już w stanie podnieść.
W środę, 18 maja Sokół rozegra mecz wyjazdowy z Bieszczadami Arłamów Ustrzyki Dolne.
SOKÓŁ – LEGION 1:2 (1:0)
1-0 Mistrzyk (25), 1-1 Barycza (65), 1-2 Turczyn (72)
SOKÓŁ: Story – Gnatek, Piekut, Łeń (65 Konefał), Bednarz, Mistrzyk, Rychel (85 Reichel), Horajecki, Dziedzic (89 Curzytek), Dec (60 M.Podstawek), Piechniak.
LEGION: Stachnik – Tyrka, Syguła, Remut, Pęcak, Manzo, Czyż, Barycza (83 Ładyga), Szewczyk (60 Turczyn), Mazur, Misztal (75 Sztuka).
Sędziował Jakub Stodolak (Krosno). Żółte kartki: Bednarz, Dziedzic, Dec, Piechniak, Rychel – Remut, Czyż, Mazur. Czerwone kartki: Piechniak (55. minuta – druga żółta), Bednarz (64. minuta, druga żółta).