Już 9 bramek zdobył wiosną dla Sokoła Kamień, pozyskany… zimą z Alitu Ożarów Kacper Piechniak. W ostatniej kolejce bramkarza Czarnych Trześń pokonał dwukrotnie.
Sokół rozgromił outsidera na jego boisku 6:1 i oddalił się od strefy spadkowej, jednak wciąż musi mieć się na baczności. Z ligi spaść może nawet 8 drużyn.
Do przerwy Czarni, którzy nie wygrali jeszcze ani jednego meczu w tym sezonie, próbowali dotrzymywać Sokołowi kroku. Przegrywali jedną bramką i mogli mieć nadzieję, że w drugiej połowie będą w stanie doprowadzić do remisu. Nic z tego. Sokół na to nie pozwolił. Pięć minut po wznowieniu gry trzecią bramkę dla gości zdobył Bartłomiej Gnatek, kilkadziesiąt sekund później umieścił piłkę w siatce „Piechu” i było „posprzątane”.
W najbliższej kolejce jedenastka trenera Marka Kusiaka podejmie imiennika z Kolbuszowej Dolnej – najbardziej nieobliczalny zespół w tej lidze. W pierwszym meczu nasza drużyna wygrała w Kolbuszowej Dolnej 3:0, ale komplet punktów dopisali sobie… gospodarze. Wydział Gier przyznał im walkowera za udział w grze w drużynie Sokoła Kamień nieuprawnionego zawodnika.
Mecz 29. kolejki, Sokół Kamień – Sokół Kolbuszowa Dolna w niedzielę, 8 maja o godzinie 17.
CZARNI TRZEŚŃ – SOKÓŁ KAMIEŃ 1:6 (1:2)
0-1 Piechniak (18 – rzut karny), 1-1 Maziarz (22), 1-2 Dec (30), 1-3 Gnatek (51), 1-4 Piechniak (53), 1-5 Mistrzyk (73), 1-6 Bednarz (88)
CZARNI: Rudolf – Juras, Dopart, K.Szymański, Tęczar (85 Mazur) – Maziarz (85 Dulik), Strojny (50 Mucha), Juszczyński (M.Szymański), Godek (60 Jeż) – Wąs, Wójciak.
SOKÓŁ: Siudak – Gnatek, Łeń (68 Reichel), Podstawek, Konefał – Dziedzic, Mistrzyk, Rychel (80 Cużytek), Horajecki, Dec – Piechniak (70 Bednarz).
Sędziował Marcin Babiński (Rzeszów). Żółte kartki: K.Szymański, Wąs, Dopart.