48-latek z Niska wszczął awanturę domową. Następnie próbując uniknąć odpowiedzialności nie zatrzymał się do kontroli drogowej, zostawił auto i uciekł do lasu. Na końcu okazało się, że był pijany.
Zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie, niżańscy policjanci otrzymali 25 kwietnia po godzinie 16. Gdy dojechali na teren jednego z domów w Nisku, okazało się, że 48-latek wsiadł do swojej skody i odjechał. Funkcjonariusze wiedząc jakim pojazdem porusza się mężczyzna, postanowili wyjechać mu naprzeciw.
Na jednej z ulic Niska, zauważyli niebieską skodę. Wydali kierowcy sygnał do zatrzymania się, ten jednak go zignorował, przyspieszył i kontynuował jazdę w kierunku lasu. W pewnym momencie zjechał z drogi, wysiadł z auta, pozostawił samochód na łące i uciekł w stronę pobliskiego lasu.
Po zatrzymaniu 48-latka okazało się, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Mieszkaniec Niska odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
Czytaj również:
Koń biegł między autami na drodze Stalowa Wola-Tarnobrzeg