30-latek był poszukiwany listami gończymi, a na swoim koncie ma między innymi liczne kradzieże, uszkodzenie mienia i podpalenia. Ukrywał się 2 lata. Ktoś go wydał.
19 kwietnia dyżurny niżańskiej komendy przekazał policyjnemu patrolowi informację, że w stronę miejscowości Przędzel ma jechać osobowy fiat, w którym może znajdować się poszukiwany mężczyzna.
Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego podjęli próbę zatrzymania pojazdu do kontroli. Pomimo nadawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca fiata przyśpieszył i zaczął uciekać, lekceważąc przepisy ruchu drogowego. Do pościgu włączyli się policjanci z komisariatu w Rudniku nad Sanem. Pojazd został zatrzymany po tym, jak radiowóz zajechał mu drogę. Fiatem podróżowało pięciu mężczyzn w wieku od 24-36 lat. Okazało się, że jednym z pasażerów był poszukiwany dwoma listami gończymi, wydanymi przez stalowowolski sąd, 30-letni mieszkaniec powiatu niżańskiego.
Mężczyzna ma na swoim koncie m.in. liczne kradzieże, uszkodzenia mienia, podpalenia. To jednak nie był koniec „niespodzianek”. Nerwowe zachowanie kierowcy fiata wzbudziło podejrzenia policjantów. Przy 29-latku funkcjonariusze znaleźli woreczek strunowy wypełniony białym proszkiem, który po wstępnym badaniu okazał się być mefedronem. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Poszukiwany 30-latek, zgodnie z dyspozycją sądu, jeszcze dziś trafi do zakładu karnego.
29-letni kierowca fiata odpowie nie tylko za posiadanie narkotyków, ale także za niezatrzymanie się do kontroli.
Czytaj również: