W interpelacji posłowie wyliczają m.in., jakie i jak dużo niebezpiecznych i szkodliwych dla człowieka chemikaliów używanych będzie w procesie produkcji w przyszłej fabryce (w sumie 8 tys. ton w ciągu roku). Że dziennie wytwarzać ona będzie 5 tys. metrów sześc. skażonych ścieków, że będzie też emitować uciążliwy hałas (najbliższe osiedle jest oddalone o ok. 1 km). – Umowa z firmą koreańską nie jest jeszcze podpisana. Czy wykorzysta Pani Minister swoje kompetencje nadzorcze, aby mieć pewność, że realizacja tego przedsięwzięcia jest zgodna z celami Ustawy? – pytają autorzy interpelacji. – Moim celem jest zwrócenie uwagi na skalę zagrożeń wynikających z planowanej inwestycji i uzyskanie stosownych wyjaśnień, z jakimi skutkami zmiany jakości życia i funkcjonowania środowiska muszą się zmierzyć w najbliższej przyszłości wszyscy mieszkańcy Stalowej Woli i okolic – napisał z kolei do prezydenta Nadbereżnego poseł Wiesław Buż.

Nieodpowiedzialne i skandaliczne wystąpienie

– Zachowanie pana posła i innych posłów Lewicy jest zupełnie nieodpowiedzialne i skandaliczne, a argumentacja niemerytoryczna. Apeluję między innymi do posłów z Rzeszowa i Mielca żeby nie szkodzili interesowi gospodarczemu Stalowej Woli, bo takie kreowanie nieprawdziwych opinii o strategicznych inwestorach jest działaniem na szkodę Stalowej Woli. Mogę podejrzewać że pojawia się tu zawiść czy zazdrość, polegająca na tym, że w ostatnich latach wszystkie tego typu strategiczne inwestycje trafiały nie do Mielca czy Rzeszowa, ale do innych ośrodków – mówi „Sztafecie” prezydent Lucjusz Nadbereżny. I podkreśla, że wydana przez niego pozytywna decyzja środowiskowa dla tej koreańskiej inwestycji była tylko konkluzją wielomiesięcznej i wszechstronnej procedury prowadzonej między innymi przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Wody Polskie czy Sanepid. A wydał ją nie tylko na podstawie tej wielotomowej dokumentacji, ale także na bazie szczegółowych opracowań o unikatowych procesach technologicznych stosowanych przez tę koreańską firmę przy produkcji folii miedzianej.

Stalowa Wola bez szkodliwych odpadów

– SK Nexilis jest liderem ochrony środowiska w Korei i na świecie. Jest w grupie 100 globalnych liderów ochrony środowiska. Wykorzystywany przez nią proces technologiczny ma charakter szczelny, wszystkie operacje tego procesu z udziałem niebezpiecznych środków chemicznych odbywa się będą w zamkniętej cyrkulacji. Na terenie Stalowej Woli nie będą też gromadzone żadne niebezpieczne substancje. Wszystkie odpady poprodukcyjne będą bezpośrednio transportowane do zakładów utylizujących takie przemysłowe pozostałości – wyjaśnia prezydent Nadbereżny. Na koniec ma też uwagę do posła Wiesława Buża. – Grzecznościowo wypadało wcześniej skierować do mnie zapytanie w tej sprawie, poprosić o rozmowę, a nie wysyłać do mediów nieprawdziwe opinie w tym zakresie – dodaje Lucjusz Nadbereżny.

Pierwszy kwartał do wylesienia

Koreański koncern chce zainwestować w fabrykę w Stalowej Woli 650 milionów euro, utworzyć setki nowych miejsc pracy, współpracować z ośrodkami edukacyjnymi. Pod sam zakład przeznaczono już 56 ha ze 103-hektarowej działki – pierwszego kwartału Strategicznego Parku Inwestycyjnego w Stalowej Woli. Działka ta wylesiona zostanie z zasobów Nadleśnictwa Rozwadów na mocy specustawy przyjętej przez Sejm latem u.br. W zamian Lasy, a konkretnie Nadleśnictwo Nowa Dęba otrzymają 103 ha kupione za 6 mln zł przez Stalową Wolę w okolicach Baranowa Sandomierskiego. Czytaj również:

Podpisali umowę na projekt osiedla Ogrodowego w Stalowej Woli