Wciąż bez zwycięstwa w rundzie wiosennej pozostaje 3-ligowa Stal Stalowa Wola. W sobotę „zielono-czarni” przegrali u siebie z Chełmianką i chyba już definitywnie przestali liczyć się w walce o awans do 2 ligi.
Stal do meczu z Chełmianką przystąpiła bez piłkarzy, którzy do tej pory stanowili jej trzon. Po wyjeździe do Nowego Targu rozchorowali się: Hladik, Duda, Olszewski, Pietrzyk, Stelmach, Jopek, Świderski, Marchewka, Wojtysiak, Biskup, Wojtak i Klepacki. Kontuzjowani są: Drobot i Skrzyniak, a Zięba pauzował za nadmiar żółtych kartek.
W tej sytuacji trener Łukasz Surma musiał posłać do boju drużynę składającą się z piłkarzy, którzy występowali do tej pory sporadycznie, wchodząc do gry z ławki i z piłkarzy, którzy z powodów urazów nie zagrali jeszcze wiosną ani jednej minuty (Radulj, Kacprzycki).
Niewykorzystana szansa. Jedna, jedyna…
Od czasu do czasu stalowcy próbowali wyprowadzać kontry skrzydłami. Z lewej strony mieli to robić Hladik z Baratą, z prawej Kacprzycki z Sziferem. I po jednej z nich zapachniało golem. Błąd na 17 metrze popełnił Ciołek, „główkując” na 17 metrze wprost w Kacprzyckiego i ten dogonił piłkę z boku pola karnego, i dograł na 8 metr do Raduljego. Pomocnikowi Stali odskoczyła piłka, jednak zdołał oddać strzał, lecz trafił w ofiarnie interweniującego Mazurka. Piłka spadła na 16 metr pod nogi Filipa Muchy, który uderzył „z pierwszej” po ziemi, Ciołek odbił piłkę, ale szybszy do Kacprzyckiego i Baraty był Mazurek, wybijając piłkę poza pole karne. Była to najlepsza w tym dniu okazja dla naszego zespołu do zdobycia bramki.
Czerwona kartka i rzut karny
W drugiej połowie goście podkręcili tempo, ale Stal nadal dobrze spisywała się w defensywie i pod bramką Mikołaja Smyłka nic się nie działo.
Drugie nieszczęście spotkało „Stalówkę” w 87. minucie. Po akcji Bonina prawym skrzydłem i jego zagraniu wzdłuż pola karnego, Barata wybił piłkę sprzed nóg Myśliwieckiego, ale sędzia zauważył, że Portugalczyk nadepnął na stopę gracza Chełmianki i podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Łukasz Mazurek.
Projekt „Stal nie pęka” już nieaktualny
Stal przegrała po raz trzeci w tej rundzie i po raz drugi u siebie. Po raz trzeci z rzędu nie zdobyła bramki. Po raz trzeci kończyła mecz w „dziesięciu”.
Porażką z Chełmianką stalowcy ostatecznie zamknęli sobie drogę do drugiej ligi. Prowadząca Siarka – wygrała w Wólce Pełkińskiej – ma już 11 punktów przewagi i rozegrany jeden mecz mniej. Do Cracovii II – także ma zaległy mecz do rozegrania – i do ŁKS-u Łagów tracimy 10 „oczek”.
Do zakończenia rozgrywek pozostało jeszcze 12 kolejek, ale już dzisiaj można powiedzieć, że cel, jaki został postawiony przed zarządem i piłkarzami na ten sezon nie zostanie osiągnięty, a projekt „Stal nie pęka” można odłożyć do lamusa…
STAL – CHEŁMIANKA 0:1 (0:0)
0-1 Mazurek (88 – rzut karny)
STAL: Smyłek – Szifer, Hudzik, Khorolskyi, Davidik – Kacprzycki, Stępniowski, Lebioda, Barata (89 Pioterczak), Mucha (84 Kiełbasa) – Radulj
CHEŁMIANKA: Ciołek – Brzozowski (90 Giletycz), Mazurek, Duda, Skoczylas – Piekarski (46 Myśliwiec), Wójcik (72 Dziubiński), Budzyński, Bonin – Ezana (90 Bednara), Czułowski.
Sędziował Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Lebioda, Barata, Khorolskyi, Szifer – Mazurek, Brzozowski, Skoczylas. Czerwona kartka Khorolskyi (75. minuta, druga żółta). Widzów 300.