O konieczności tworzenia w szkołach oddziałów przygotowawczych dla ukraińskich dzieci mówił w Bojanowie minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek. 23 marca szef MEiN spotkał się z uczniami klas IV-VIII oraz dziećmi z Ukrainy, które znalazły się w Polsce po wybuchu konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą.
W Ośrodku Rehabilitacyjno-Adaptacyjnym Caritasu Diecezji Sandomierskiej w Bojanowie przebywa 35 dzieci z Domu Dziecka z Pionierska koło Mariupola na południu Ukrainy. Dzieci są w przedziale wiekowym od 3 do 17 lat. Dla 11 z nich w Zespole Szkół w Bojanowie stworzono klasę przygotowawczą, gdzie do dyspozycji mają nauczyciela posługującego się językiem ukraińskim, psychologa oraz pedagoga szkolnego. Dla pozostałych dzieci tworzone są podobne odziały w szkołach w Przyszowie i Stanach.
Nie tylko Warszawa czy Kraków…
Podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Bojanowie minister Czarnek zaznaczył, że ukraińskich dzieci w polskich szkołach jest już koło 107 tys. i liczba ta rośnie każdego dnia. Największe skupiska są w dużych miastach. Dlatego minister podkreślił, że edukacja na wsi jest na takim samym poziomie jak w miejskich ośrodkach. Warto więc skorzystać z tego co do zaoferowania mają polskie gminy.
– Naprawdę pożądaną rzeczą jest: po pierwsze, przekazanie naszym ukraińskim sąsiadom, którzy jadą do Polski, że warto udać się do takich gmin, do takich miejscowości, bo tu, w tych szkołach jest miejsce i jest poziom edukacji nie mniejszy, niż w centrach wielkich miast – zapewniał minister.
– Nie warto tłumnie przybywać tylko do centrów wielkich miast, bo tam, siłą rzeczy, te warunki pobytowe i w szkołach będą, z uwagi na przyrost liczby uczniów, coraz słabsze – dodał.
Na przykładzie szkoły w Bojanowie, Czarnek zaznaczył, że szkoły w niewielkich miejscowościach także są wyposażone w bardzo dobry sprzęt komputerowy, są podłączone do szerokopasmowego Internetu. W placówkach pracuje fachowa kadra, w tym psycholog i logopeda. Nauka jest więc na wysokim poziomie.
Minister Czarnek – “Warto tworzyć oddziały przygotowawcze”
Szef MEiN podkreślał, że najlepszą metodą na włączenie ukraińskich dzieci do polskiego systemu edukacji jest tworzenie oddziałów przygotowawczych. Takie rozwiązanie umożliwi uczniom z Ukrainy naukę języka polskiego. Nie będzie również zaburzało kształcenia polskich dzieci.
– Raz jeszcze powtarzam – oddziały przygotowawcze to jest ten rodzaj przyjmowania, czy ten model przyjmowania dzieci ukraińskich do polskich szkół, który pozwoli z jednej strony zaopiekować się nimi na najwyższym możliwym poziomie, a z drugiej strony spowoduje, że nie będziemy utrudniać edukacji polskim dzieciom w polskich szkołach poprzez zbyt dużą liczbę dzieci w poszczególnych klasach – mówił Czarnek.
Ministerstwo Edukacji i Nauki wprowadziło rozwiązania, które ułatwiają otwieranie oddziałów przygotowawczych dla uczniów z Ukrainy. Takie oddziały mogą być tworzone przez organ prowadzący lub kilka organów w porozumieniu zarówno w ramach infrastruktury szkolnej, jak i poza nią. Zajęcia będą realizowane zgodnie z podstawą programową, w miarę możliwości kadrowych i organizacyjnych.
W spotkaniu w Bojanowie udział wzięła również Małgorzata Rauch, Podkarpacki Kurator Oświaty Małgorzata Rauch, która zapewniła, że dzieci tutaj mają bezpieczny dom i bezpieczne warunki do życia. Dzieci otrzymały też pomoc psychologiczną, a szkoła w Bojanowie zatrudnia własnego psychologa, pedagoga i logopedę.
– Co należy też podkreślić, że ta pomoc psychologiczna udzielana jest według takich samych standardów wszystkim dzieciom, które tutaj będą razem się bawić, razem się integrować i razem się uczyć – zapewniła Raruch.
Kurator podkreśliła również, że oddziały przygotowawcze zapewniają uczniom z Ukrainy intensywny kurs języka polskiego, który pozwoli im zarówno dobrze poczuć się w tym miejscu, jak i nawiązywać relacje z polskimi rówieśnikami.
Czytaj również: