Od remisu z Wisłoką Dębica rozpoczęła rundę rewanżową Stal Stalowa Wola. Od 47. minuty nasza drużyna grała w „dziesiątkę” – czerwoną kartkę zobaczył zdobywca pierwszej bramki w tym spotkaniu, Słowak Ivan Hladik.
Od początku mecz był wyrównany. Wisłoka po raz kolejny pokazała się z jak najlepszej strony na stadionie w Stalowej Woli. W ubiegłym sezonie zremisowała w lidze 0:0 i wygrał ze Stalą w Pucharze Polski 1:0.
Goście nie wystraszyli się faworyta – bo z całą pewnością był nim nasz zespół – grali przez cały mecz odważnie i dlatego obrona Stali cały czas musiała się mieć na baczności.
Trafienie w debiucie
W 19. minucie padła pierwsza bramka w tym meczu. Po dośrodkowaniu Szymona Jopka z rzutu rożnego, celnie z głowy uderzył debiutujący w ligowym meczu w barwach Stali Ivan Hladik. Stal po objęciu prowadzenia nabrała wiatru w żagle, ale do końca pierwszej połowy klarownych sytuacji do podwyższenia wyniku nie miała. Natomiast coraz groźniej atakowała Wisłoka. Dwa razy zrobiło się gorąco pod bramka Smyłka, ale bramkarz Stali zachował do przerwy czyste konto.
Czerwona kartka i dwa celne ciosy
Tuż po zmianie stron Ivan Hladik przegrywając biegowy pojedynek z Łukaszem Sedlikiem, zatrzymał nieprzepisowo wychodzącego na czystą pozycję napastnika Wisłoki i został ukarany czerwoną kartką.
Pięć minut później chaos w szeregach Stali wywołany zejściem z boiska środkowego obrońcy, wykorzystała Wisłoka. Po składnej, zespołowej akcji gola strzelił był kapitan „Stalówki”, Damian Łanucha, któremu piłkę na 15 metr wyłożył Zygmunt. Chwilę później goście zadali drugi celny cios. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę do bramki wpakował z bliskiej odległości Rafał Górecki.
Identyczne zagrywki trenerów
Pięć minut po stracie drugiej bramki trener Stali, Łukasz Bereta przeprowadził trzy zmiany w swoim zespole. Zeszli: Khorolskyj, Stelmach, Biskup, a weszli: Pietrzyk, Wojtysiak, Świderski. To samo zrobił trener Wisłoki, Dariusz Kantor. Za Surmę, Prokopa i Zygmunta, na placu gry pojawili się: Cabała, Siedlecki i Dziadosz (ten ostatni przymierzany był podobno do gry w Stali).
Tymczasem grająca w osłabieniu Stal zaczęła dominować. Nieco chaotycznie, za to z ogromnym zaangażowaniem i determinacją. Świetną okazję na wyrównanie zmarnował Aurel Davidik. Piłka spadła mu pod nogi, ale zamiast uderzyć „z pierwszej” z 6 metra do pustej praktycznie bramki, próbował ją przejąć i uczynił to tak nieudolnie, że za chwilę była w rękach bramkarza Wisłoki.
Duda ratuje punkt
Stal nie przestawała atakować i w 86. minucie została nagrodzona zdobyciem wyrównującej bramki, której autorem był Sławomir Duda – uwolnił się obrońcom w polu karnym i uderzył z 6-7 metrów nie do obrony.
Ten gol wyraźnie podrażnił zespół z Dębicy, bo w końcówce meczu – sędzia doliczył 5 minut do podstawowego czasu gry – zepchnęła Stal na jej połowie i wypracowała sobie dwie znakomite okazje do zdobycia bramki. Na szczęście dla Stali, żadnej nie wykorzystała i mecz zakończył się remisem.
STAL – WISŁOKA 2:2 (1:0)
1-0 Hladik (19), 1-1 Łanucha (51), 1-2 Górecki (61), 2-2 Duda (86)
STAL: Smyłek – Khorolskyi (66 Pietrzyk), Hladik, Skrzyniak – Zięba, Duda, Jopek (74 Stępniowski), Stelmach (66 Wojtysiak), Davidik – Marchewka (81 Barata), Biskup (66 Świderski).
WISŁOKA: Wisłoka: Maciąg – Surma (66 Cabała), Król, Boksiński – Rębisz, Fedan, Prokop (66 Siedlecki), Łanucha, Górecki (77 Kozłowski) – Zygmunt (66 Dziadosz), Siedlik (82 Palonek).
Żółte kartki: Marchewka, Biskup, Davidik – Zygmunt, Łanucha, Prokop, Surma, Fedan, Siedlecki. Czerwona kartka: Hladik (46. minuta, faul taktyczny).