– Jestem pod wielkim wrażeniem tego co tutaj widzę. Widzę znakomitą reakcję, znakomitą organizację, zarówno po stronie ministerstwa, jak i po stronie samorządów – mówiła przed punktem recepcyjnym w Stalowej Woli – Dubravka Šuica, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej – która na własne oczy zobaczyła jak przebiegają u nas skoordynowane działania dla dobra drugiego człowieka.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej przyjechała do Polski by zapoznać się z sytuacją obywateli Ukrainy – w szczególności dzieci – przybywających do naszego kraju w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi przez Rosję wobec Ukrainy.
10 marca odwiedziła punkt recepcyjny w Stalowej Woli, w którym przebywają dzieci z ukraińskich domów dziecka i rodzin zastępczych. W wizycie towarzyszyła jej Olga Revuk, wiceminister Polityki Społecznej Ukrainy ds. integracji europejskiej, Barbara Socha, wiceminister rodziny i polityki społecznej, Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, Janusz Zarzeczny, starosta stalowowolski oraz Monika Pachacz-Świderska, dyrektor Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli.
Widzę tu znakomitą organizację
– Jestem tutaj w imieniu Komisji Europejskiej, w której odpowiadam za sprawy związane z demokracją i demografią. Do mojego mandatu należą sprawy dzieci, w tym ich prawa, więc stąd nasze zainteresowanie. Przewodnicząca KE pani Ursula von der Leyen, powiedziała mi „jedź do Polski, zobacz jak wygląda sytuacja i co możemy zrobić”. Dlatego jestem tu obecna – mówiła w Stalowej Woli Dubravka Šuica.
Wiceprzewodnicząca KE zaznaczyła, że przy pomocy dzieciom, trzeba w szczególny sposób dbać o ich rejestrację. Zapewniła również, ze Polska może liczyć na fundusze z UE.
– Szalenie ważne jest rejestrowanie dzieci, tak byśmy mieli pełną wiedzę o tym gdzie znajduje się każde ukraińskie dziecko. Za wszystkie takie działania chciałabym podziękować. Będziemy was wspierać nie tylko naszą wiedzą techniczną, kompetencjami, którymi dysponujemy, ale również pieniędzmi, które są tutaj potrzebne i one również będą napływać. Musimy jednak pamiętać o tym, że najgorsze jeszcze przed nami. Ja jestem optymistką, ale musimy być też realistami. Chciałabym powiedzieć panu Putinowi, że dzieci nie są celem, że ludność cywilna nie jest celem. Musimy być wszyscy dzielni i tę dzielność tutaj widzę – dodała wiceminister KE.
Potrzebna jest pomoc humanitarna
Obecna w Stalowej Woli wiceminister Polityki Społecznej Ukrainy ds. integracji europejskiej, podziękowała Polakom za ich dotychczasową pomoc uchodźcom.
– Przede wszystkim chciałam podziękować Polakom za pomoc na rzecz Ukrainy i Ukraińców. Jest to dla nas bardzo ważne. Doświadczamy teraz rzeczy strasznych podczas ewakuacji, która się toczy. Ewakuowane osoby są blokowane przez żołnierzy rosyjskich, którzy nie pozwalają na przeprowadzenie takich ewakuacji. Wiemy o przypadkach zabijania dzieci, które są w trakcie ewakuacji, co zatrzymuje dalszy ten proces. Chciałabym więc zwrócić się z prośbą do wszystkich organizacji unijnych, tutejszych i pozarządowych również z prośba o pomoc. Potrzebna jest pomoc humanitarna, potrzebna jest żywność i woda – apelowała Olga Revuk.
Jak mówiła również, wiele osób na Ukrainie znajduje się w piwnicach, skąd nie mogą się wydostać. Tam też umierają, bo kończy się woda, kończy się pożywienie. Bywa i tak, że rodzice umierają i dzieci pozostają gdzieś w piwnicach gdzie muszą siedzieć. Potrzebne jest więc wsparcie międzynarodowe właśnie na rzecz ewakuacji, szczególnie ze względu na fakt, że rosyjscy żołnierze ją uniemożliwiają.
– Rozmawiałyśmy z panią minister Sochą na temat przemieszczeń dzieci ukraińskich w Polsce i nie tylko. Ważne jest to jak Polska nam dzisiaj pomaga, ponieważ musimy kontrolować miejsca pobytu naszych dzieci i w tym zakresie właśnie współpracujemy. Jestem przekonana, że zwyciężymy, a zwyciężymy ponieważ Bóg i prawda są po naszej stronie – mówiła Revuk.
Ukraińskie dzieci są w Stalowej Woli bezpieczne
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha zapewnia władze ukraińskie, że ich dzieci w Polsce mogą liczyć na jak najlepszą opiekę.
– Z naszej strony jako rządu polskiego, robimy wszystko co w naszej mocy, by wspomóc dzieci z Ukrainy, które przyjeżdżają do Polski. Jesteśmy pod wrażeniem ogromnego zaangażowania lokalnego samorządu zarówno starostwa jak i pana prezydenta Nadbereżnego. To co tutaj mieszkańcy Stalowej Woli robią jest absolutnie nie doprzecenienia. Pracujemy nad tym, żeby wszystkie procedury, dokumenty były przygotowywane w ten sposób, żeby od strony formalnej wszystko było zabezpieczone. Abyśmy mogli być spokojni i pewni, że nic złego dzieciom, które do nas przyjeżdżają się nie dzieje. Chcemy, żeby przynajmniej w tym zakresie strona ukraińska mogła być spokojna i pewna, że tutaj dzieci znajdują dobrą opiekę i dobrze się czują w Polsce – mówiła Socha.
Czytaj również:
Z Wielkiej Brytanii do Stalowej Woli. Jadą ciężarówką pełną darów