Były mieszkaniec Stalowej Woli Michał „Setu” Bednarczyk, wspólnie z przyjaciółmi z Portsmourh w Wielkiej Brytanii (Steve Holland i Terry Buckel), jadą ciężarówką pełną darów dla dzieci z ukraińskich domów dziecka, które przebywają w punktach wytchnieniowym na terenie naszego miasta.
Hasło jakie im przyświeca brzmi: „Zło triumfuje, wtedy gdy dobrzy ludzie nic nie robią”.
Terry i Steve to byli żołnierze Królewskiej Marynarki Wojennej. Doskonale rozumieją więc realia wojny oraz potrzeby pokrzywdzonych w wyniku walk, a szczególnie dzieci, które już raz zostały skrzywdzone przez los brakiem rodziny.
– Od momentu kiedy tylko dowiedzieliśmy się o ośrodkach opiekuńczych w Stalowej Woli, nie było mowy, aby dary zawieść gdzie indziej niż do mojego rodzinnego miasta. Odpowiedź na ogłoszenie o zbiórce w Portsmouth miała taki odzew, że w sumie zebraliśmy dwie ciężarówki darów – mówi Michał Bednarczyk.
Ciężarówka, którą podąża trzech darczyńców, powinna dojechać do Stalowej Woli w czwartek, tj. 10 marca, po południu. Druga kieruje się do walczących w Ukrainie.