W minioną niedzielę, 6 marca, w Spółdzielczym Domu Kultury w Stalowej Woli odbył się wernisaż jubileuszowej wystawy pt. „Porównania 30”. W tym roku poziom konkursowy był bardzo wysoki, a prezentowano wiele różnorodnych technik: od malarstwa, przez grafikę komputerową, po rzeźbę w drewnie.
„Porównania” to wydarzenie artystyczne, które niewątpliwie zapisało się w kalendarzu najważniejszych przeglądów sztuki współczesnej w regionie. Ukazują aktualne tendencje w sztuce oraz przede wszystkim osiągnięcia artystów, których twórczość obejmuje różne dziedziny sztuki: malarstwo, rysunek, grafikę, fotografię oraz techniki unikatowe i własne.
Właśnie te dzieła sztuki mogliśmy zobaczyć podczas wernisażu wystawy, który odbył się w SDK 6 marca.
„Porównania 30”. Zainteresowanie nie maleje
– W tegorocznych 30. „Porównaniach” wzięło udział 32 autorów. Do konkursu stanęło ponad 70 prac, a do wystawy zakwalifikowało około 50. Prace są bardzo różnorodne, tak jeżeli chodzi o tematykę jak i techniki reprezentowane przez artystów. Wynika to z tego, że każdy artysta jest indywidualnością – mówiła w Stalowej Woli Katarzyna Pisarczyk, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Sandomierzu.
W jubileuszowej edycji konkursu udział wzięło też wielu debiutantów. Młodych artystów, ale nie tylko, bo artystów mających pewien dorobek twórczy.
– Cieszymy się z tego bardzo, że artyści chcą się pokazywać na „Porównaniach” i chętnie w nich uczestniczą. 30 lat to już można powiedzieć historia. Widzimy osobisty oddźwięk każdego artysty. Prace, które są prezentowane są na prawdę na najwyższym poziomie. Widzimy, że artyści bardzo chętnie biorą udział w konkursie i mam nadzieję, że przez następnych 30 lat również tak będzie – dodała Katarzyna Pisarczyk.
Cezary Łutowicz – zwycięzca konkursu
W tym roku zdobywcą pierwszego miejsca w konkursie został Cezary Łutowicz. To sandomierski artysta i jubiler, związany z krzemieniem pasiastym.
– Wymyśliłem sobie własną fotografię. Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że fotografia coś przedstawia, ja nie neguję takiej fotografii, ale uważam, że w fotografię w tej chwili można również odrzeć z tego szumu informacyjnego. Fotografia, którą 200 lat temu wymyślono była zawsze ubogą siostrą malarstwa. Była ograniczona technologią, niemniej jednak każdy z fotografików starał się pokazywać świat na własny sposób. Teraz żyjemy w erze kiedy zapis jest cyfrowy i obróbka obrazu jest też cyfrowa, przez to mamy głębszą możliwość ingerencji w swój obraz. Ja staram się inaczej pokazać obraz wrażeniowy, który wynika z normalnej fotografii. Przed komputerem i dzięki przypisanym do współczesnej fotografii programom, porządkuję ten obraz na swój własny sposób. Mam dużo większą możliwość ingerencji i z tego korzystam. Sztuka lubi świeżość, śmiałość. Sztuka jest składnikiem cywilizacji i jak wszystko idzie do przodu, to sztuka też musi iść do przodu – mówił Cezary Łutowicz.
Artysta wystawił do konkursu fotografie, będące reminiscencją zdjęć, które powstały podczas jego pobytów w Nowym Jorku.
– Powidoki to zjawisko optyczne, które zauważamy wtedy kiedy długo patrzymy na jakiś obraz a następnie przenosimy wzrok na czystą ścianę. Przez chwilę widzimy tamten obraz niewyraźny, bardziej wrażeniowy i to jest powidok. Pierwsza nagroda w konkursie była dla mnie zaskoczeniem, chociażby z racji tego, że nie wszędzie jestem z tym obrazowaniem świata zauważany, a wręcz jestem odrzucany. Człowiek ma to do siebie, że się jednak nowości trochę boi. Cykl, który zaprezentowałem nosi nazwę „Powidoki” – dodał Cezary Łutowicz.
W Stalowej Woli podczas niedzielnego wernisażu, można było zobaczyć konkursowe prace oraz porozmawiać z ich twórcami. Wieczór zakończył występ artystyczny w wykonaniu podopiecznych Spółdzielczego Domu Kultury.
W Stalowej Woli wystawa będzie dostępna do 30 marca.
Czytaj również: