Pieczenie w gardle, ból głowy, katar – jeszcze do niedawna nie budziły żadnych wątpliwości. Po prostu zwykłe przeziębienie, które zdarza się bardzo często. Jednak w dobie pandemii COVID-19 te symptomy wzbudzają niepokój. Czy jednak jesteśmy w stanie odróżnić te choroby od siebie?
COVID-19 zupełnie zmienił podejście do tego, w jaki sposób zwracamy uwagę na nasze zdrowie. Choć wiele osób przekonało się, jak ważne jest zachowanie podstawowych zasad higieny, częste mycie i regularne dezynfekowanie rąk, noszenie wysokiej jakości maseczek i zachowywanie dystansu społecznego, to nadal wielu ludziom nie jest łatwo odróżnić na początkowym etapie typowe infekcje. Czy w ogóle jest to możliwe? W tym artykule postaramy się więc rozłożyć te choroby na czynniki pierwsze i sprawdzić czy istnieje pewny sposób na ich rozróżnienie.
Uważaj, bo się przeziębisz!
Przeziębienie to choroba o łagodniejszym przebiegu w porównaniu do grypy i COVID-19. Jest stanem, w którym dochodzi do wychłodzenia organizmu oraz do obniżenia funkcji jego układu immunologicznego. Wtedy nasz organizm ma zwiększoną podatność na różne infekcje oraz wskutek tego do zakażenia wirusowego. Szacuje się, że niemal połowa wszystkich przypadków spowodowana jest zakażeniem rynowirusem. Pozostałe przypadki stanowią adenowirusy, enterowirusy oraz – koronawirusy.
Do objawów przeziębienia należą: ból gardła, katar, kaszel, kichanie, bóle głowy, rzadko bóle mięśniowe. Rzadko występuje również gorączka, a jeżeli się pojawi to jest zazwyczaj niewysoka.
Objawy narastają stopniowo, w większości przypadków w ciągu 7-10 dni następuje powrót do zdrowia. Przeziębienie jest łagodną chorobą, z reguły nie występują powikłania. Wyjątkiem są osoby z astmą oskrzelową lub innymi przewlekłymi chorobami układu oddechowego oraz niedoborem odporności, u nich może dojść do rozwoju zapalenia oskrzeli i/lub zapalenia płuc.
Ponadto w związku z tym, że działanie wspomnianych drobnoustrojów nie ogranicza się tylko do górnych dróg oddechowych – występują nierzadko objawy ogólnego osłabienia.
Gorączka 38-41 stopni? To pewnie grypa!
Grypa jest schorzeniem powszechnie znanym. Od wielu lat okresowo pojawia się w formie epidemii (co dwa, trzy lata), a nawet pandemii (co kilkanaście – kilkadziesiąt lat), niosąc za sobą nieraz obfite żniwo licznych przypadków śmiertelnych. Warto przypomnieć, że w przeszłości grypa dziesiątkowała ludzkość przy okazji trzech wielkich pandemii. W latach 1918–1919 tzw. grypa „hiszpańska” pochłonęła około 20–25 mln ludzi. Z powodu grypy „azjatyckiej” w latach 1957–1958 zmarło około miliona osób. Grypa „Hongkong” w roku 1968 zabiła około 750 tys. osób.
Obecnie przyjmuje się, że sezon grypy przypada na okres od października do kwietnia. Wywołują ją swoiste wirusy, które są bardzo inwazyjne.
Źródłem zakażenia jest najczęściej człowiek. Infekcję mogą przenosić także niektóre zwierzęta jak ptaki, świnie. Zakażenie przenosi się najczęściej drogą kropelkową, przy kaszlu lub poprzez kontakt bezpośredni. Możliwe jest przeniesienie zarazków przy podaniu ręki zabrudzonej śluzem z nosa zawierającym wirusy. W podobny sposób możliwe jest także zakażenie drogą kontaktów pośrednich.
Osoba zakażona wydala wirusa na zewnątrz jeszcze przed wystąpieniem u niej objawów chorobowych, może więc w tym czasie nieświadomie zarażać.
Początki schorzenia manifestują się ostro. Choroba zaczyna się gorączką 38-41 stopni Celsjusza, dreszczami, rozlanymi bólami głowy, stawów i mięśni, osłabieniem. Później zazwyczaj pojawia się kichanie, katar, ból gardła, suchy i napadowy kaszel, zapalenie spojówek. Mogą współistnieć krwawienia z nosa. Objawy te wynikają z faktu, że wirus grypy osiedla się i namnaża w nabłonku oddechowym nosa, gardła, tchawicy i oskrzeli, a później rozprzestrzenia się do mięśni, ośrodkowego układu nerwowego, serca.
Grypa charakteryzuje się zwykle cięższym obrazem klinicznym niż przeziębienie, trzeba liczyć się z powikłaniami, które pogarszają jej przebieg. Może wystąpić zapalenie płuc, może dość do uszkodzenia mięśnia sercowego. Nierzadko dochodzi do nadkażeń zjadliwymi bakteriami w obrębie nosa, uszu, gardła, oskrzeli. Zdarzają się stany zapalne w obrębie opon mózgowo rdzeniowych, mózgu i rdzenia.
Szczególnie niebezpieczny przebieg grypa może mieć u osób po 65 roku życia, także u dorosłych i dzieci z przewlekłymi chorobami metabolicznymi, chorobami serca, nerek płuc, niedoborami immunologicznymi, u kobiet w ciąży oraz przy długotrwałym podawaniu salicylanów (aspiryny, polopiryny, itp).
O tym czy objawy COVID-19 można odróżnić od przeziębienia czy grypy mówi lek. med. Wojciech Korkowski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Stalowej Woli.
– Czy przeciętny „Kowalski” jest w stanie odróżnić zwykłe przeziębienie lub sezonową grypę od COVID-19?
– Jeżeli objawy nie są burzliwe tylko umiarkowane i nie występuje utrata węchu i smaku – to nie jest w stanie tego odróżnić. Jeżeli występuje utrata węchu i smaku to przemawia to za COVID-19 i może to być podstawą do rozróżnienia.
– Na podstawie objawów możemy jednoznacznie stwierdzić, że w tym konkretnym przypadku, nie mamy do czynienia z SARS-CoV-2?
– Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że to nie COVID-19 tylko na podstawie objawów. W przypadkach o umiarkowanym przebiegu może to być COVID-19 lub przeziębienie. Burzliwy przebieg z szybko pojawiającą się dusznością i trudnościami w oddychaniu może być przy grypie ale oczywiście to nie wyklucza COVID-19, a wręcz za nim przemawia.
– Czyli niezbędne są testy?
– Objawy grypy, przeziębienia i COVID-19, mogą być podobne a obraz kliniczny tych schorzeń (mimo pewnych różnic) ma zasadnicze podobieństwa i zróżnicowanie na tej podstawie może być bardzo trudne. Dla potwierdzenia rozpoznania COVID-19 konieczne jest wykonanie badań diagnostycznych (wymaz z nosogardła na badanie RT-PCR lub szybki test antygenowy). Należy jednak pamiętać, że testy te nie są specyficzne w 100 proc., chociaż uznaje się je za wiarygodne z braku innych ogólnie dostępnych narzędzi diagnostycznych.
– Czy w obecnych czasach każdy pierwszy objaw infekcji powinniśmy konsultować z lekarzem? Kiedy nie powinniśmy panikować, a kiedy działać jak najszybciej?
– Zdania na ten temat są podzielone. Pierwsze objawy nie wymagają pilnej konsultacji jeżeli są łagodne lub umiarkowane. Jeżeli są burzliwe konsultacja jest konieczna. Na pewno jednak pilnej konsultacji wymaga sytuacja, w której pojawiają się trudności w oddychaniu i uczucie duszności, nawet jeżeli pierwsze objawy były łagodne. Natomiast panika nie jest wskazana w żadnym przypadku. Racjonalne jest rozsądne i wyważone działanie nastawione na upór w uzyskaniu właściwej pomocy medycznej, co w ostatnich czasach w związku z mnogością zachorowań I ograniczonym dostępem do świadczeń ze względu na sytuację epidemiologiczną i z powodu braków kadrowych wskutek zachorowań na COVID-19 – nie zawsze było łatwe.
COVID-19. Nowa choroba ze starymi objawami?
2019 to rok pojawienia się choroby zwanej COVID-19. To nowa choroba nad poznaniem, której naukowcy wciąż pracują. Eksperci twierdzą, że wywoływana jest przez nowo odkrytego koronawirusa nazwanego SARS-CoV-2. Kornawirusy mają specyficzną budowę, inną niż wirusy grypy, adenowirusy lub rynowirusy. Atakują głównie zwierzęta ale jak się też okazuje ludzi.
Koronawirusy cechują się dużym rozpowszechnieniem i częstością występowania, dużym zróżnicowaniem genetycznym i częstym występowaniem rekombinacji genetycznych. Wyizolowano koronawirusy typowe dla świata zwierzęcego ale także i takie które są typowe dla infekcji u ludzi. Po ich wniknięciu do organizmu namnażają się one podobnie jak grypa lub wirusy związane z przeziębieniem, chociaż są tutaj pewne odrębności. Sposób przenoszenia się zakażenia z człowieka na człowieka jest również analogiczny jak przy grypie lub przy infekcjach wirusami związanymi z przeziębieniem.
Objawy subiektywne i obiektywne przy COVID-19 są bardzo zbliżone, wręcz analogiczne jak przy niektórych innych infekcjach wirusowych. Ciężkie postacie COVID-19 mają objawy bardzo zbliżone do grypy, łagodniejsze postacie swoimi objawami naśladować mogą infekcje związane z przeziębieniem.
Charakterystyczne jest tutaj występująca nie we wszystkich przypadkach utrata węchu i/lub smaku. To symptom charakterystyczny dla COVID-19, rzadko występuje w innych zakażeniach wirusowych. Przy braku tego objawu, odróżnienie grypy od COVID-19 jest możliwe jedynie na podstawie badania wymazu z nosa i gardła (metodą RT-PCR) w kierunku SARS-CoV-2 lub badania antygenowego.
Warto pamiętać, że zarówno grypa sezonowa, jak i zakażenie SARS-CoV-2 mogą przebiegać bez gorączki, z bardzo skąpymi objawami. W niektórych przypadkach mogą się także pojawić zaburzenia żołądkowo jelitowe, które mogą występować także przy niektórych rodzajach innych infekcji wirusowych.
Każdy przypadek COVID-19 ma indywidualny przebieg. U większości zarażonych osób rozwijają się objawy o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu. Takie osoby wyzdrowieją bez konieczności hospitalizacji. Ale u znacznej części osób objawy mogą być ciężkie, nierzadko może dojść do ciężkiego zespołu niewydolności oddechowej.
Najczęściej występujące objawy przy COVID-19 to: gorączka, kaszel, zmęczenie, utrata smaku lub węchu, ból gardła, ból głowy, ból mięśni. Poważne objawy: trudności w oddychaniu lub duszności, utrata mowy lub zdolności poruszania się, dezorientacja, ból w klatce piersiowej.
Objawy pojawiają się średnio po 5–6 dniach od zakażenia wirusem, mogą jednak wystąpić dopiero po 14 dniach. Kilka dni przed wystąpieniem objawów, chory może już zarażać.
Objawy infekcji SARS-CoV-2 zależą od typu wirusa infekującego. Typ pierwotny, który wystąpił w Wuhan i potem przedostał się do innych krajów świata oraz typ Delta cechowały się cięższym przebiegiem. Typ Omicron jest stosunkowo łagodniejszy, w dużej mierze zależy od odporności osoby zainfekowanej i jej określonych cech genetycznych.
Czytaj również: