Już blisko 350 dzieci z ukraińskich domów dziecka wraz z opiekunami otrzymało pomoc w punkcie recepcyjnym w Stalowej Woli. Kolejni uchodźcy są w drodze. W sumie Stalowa Wola jest gotowa na przyjęcie tysiąca osób.
5 marca Centrum Wytchnieniowe wizytowali przedstawiciele Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Minister Marlena Maląg przypomniała, że od czasu rozpoczęcia wojny w Polsce schronienie znalazło ponad 700 tys. osób.
– Dziś zdajemy egzamin z człowieczeństwa, z pomocy drugiemu człowiekowi. Wszystkie ręce na pokład i przede wszystkim, jako rząd staramy się te działania koordynować. Stalowa Wola jest tym najważniejszym punktem recepcyjnym dla dzieci z Ukrainy” – powiedziała Marlena Maląg.
Dzieci z Ukrainy znajdują wsparcie w Stalowej Woli
To właśnie do Stalowej Woli od piątku, 4 marca, przywożone są dzieci z Ukrainy, które potrzebują wsparcia. Z punktu recepcyjnego w naszym mieście będą trafiały do ośrodków docelowych na terenie Polski.
Minister dodała, że powołany został sztab, który będzie koordynować wiceminister rodziny Barbara Socha. Zadaniem sztabu będzie organizowanie transportu i wsparcie dzieci, które przybywają do Polski.
– Ten sztab będzie działał na takiej zasadzie, że osoby, organizacje, które będą potrzebowały wsparcia, będą zgłaszały się poprzez kontakt telefoniczny, stronę miejscedladzieci@mrips.gov.pl, ale także te osoby, które będą odpowiedzialne za ewakuację również ewakuacjadzieci@mrips.gov.pl będą mogły nawiązać kontakt – mówiła podczas konferencji prasowej minister Marlena Maląg.
W Stalowej woli uchodźcy mają bardzo dobre warunki
Centrum Wytchnieniowe w Stalowej Woli działa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. To tu schronienie znalazło najwięcej osób. Na chwilę obecną dzieci z Ukrainy rozlokowane zostały również w SLO i Liceum im. KEN.
Wiceminister Socha jest pełna podziwu, że punkt recepcyjny dla dzieci w Stalowej Woli powstał zaledwie w kilka godzin.
– Dzieci znajdują tutaj opiekę wszechstronną, byłyśmy tam przed chwilą świadkiem, jak wolontariuszki uczą dzieci podstawowych wyrażeń po polsku. Dzieci cieszę z tego, jakie mają tutaj jedzenie, opiekę, możliwości, również do zabawy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej wszechstronnej pomocy. Moim celem jest to, żeby móc przekonać się na własne oczy i poinformować stronę ukraińską, że tutaj dzieci są bezpieczne, mają odpowiednie warunki. Chcemy, żeby te służby, z którymi współpracuje, miały pewnością, że tutaj dzieci są bezpieczne i dobrze zaopiekowane – mówiła Socha.
Jak poinformował prezydent Lucjusz Nadbereżny, w Stalowej Woli przebywa ponad 350 osób. Wśród nich znajdują się dzieci z niepełnosprawnościami, które wymagają specjalistycznej opieki. W sumie miasto ma przygotowanych ok. tysiąca miejsc dla uchodźców wojennych.
Czytaj również: