45-latka znalazła portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie około 1200 zł przed szatnią basenu. Jednak nie zwróciła go, tylko zabrała. Policjanci ustalili tożsamość kobiety i odzyskali skradzione mienie. Teraz mieszkanka Nowej Dęby będzie odpowiadać przed sądem.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 lutego, w holu przed wejściem na basen w Tarnobrzegu. Około godziny 9 policjanci otrzymali zgłoszenie o przywłaszczeniu portfela z dokumentami, kartami bankowymi i gotówką w kwocie około 1200 zł.
Zostawił portfel na krześle. Gdy wrócił już go nie było
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna pozostawił przez nieuwagę swój portfel na krześle i udał się do szatni basenu, po syna. Roztargniony 40-latek zauważył brak portfela dopiero, gdy wychodził na parking do auta. Mężczyzna zaczął szukać zguby, lecz nigdzie jej nie było. Wówczas o pomoc poprosił policjantów.
W tym czasie okazało się, że przypadkowy świadek, nie tylko zapamiętał rysopis kobiety, która usiadła obok leżącego portfela, a nawet zapamiętał numery rejestracyjne i markę samochodu, którym odjechała.
45-latka nie spodziewała się takiego obrotu sprawy
Mundurowi natychmiast sprawdzili przekazane informacje, które pozwoliły ustalić tożsamość kobiety i miejsce jej zamieszkania. Policjanci pojechali do jej domu. Sprawczynią okazała się 45-letnia mieszkanka gminy Nowa Dęba. Zaskoczona wizytą policjantów, przyznała się do przywłaszczenia portfela z dokumentami i pieniędzy w kwocie 1171 zł. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę, została przesłuchana i usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa. Policjanci odzyskali portfel z gotówką.
O dalszym losie 45-latki zdecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Czytaj również: