Nie tylko flisacy z Ulanowa, ale też plecionkarze z Rudnika nad Sanem zabiegają o wpis na listę UNESCO. Wpis „plecionkarstwa w Polsce” na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego w 2018 roku otworzył Rudnikowi nad Sanem drogę do światowej listy UNESCO. Samorząd miasta wspólnie z miejscowymi twórcami już przygotowuje się do kolejnych działań przybliżających plecionkarstwo do wpisu na prestiżową listę UNESCO.
Plecionkarstwo zabiega o wpis na listę UNESCO
Tysiące wystaw i wernisaży, miliony wyplecionych wiklinowych koszy, wiklinowe dodatki do domu i ogrodu, rzeczy praktyczne, jak i te całkowicie dekoracyjne. Rudnik nad Sanem słynie nie tylko w Polsce, ale i w świecie, z przepięknego, kunsztownego wikliniarstwa. Licząca ponad 150 lat tradycja to chluba miasta i jego mieszkańców.
– Teraz nadszedł czas, aby zadbać o to, aby nasze rzemiosło wraz ze swoją tzw. „wyjątkową uniwersalną wartością”, znalazło zaszczytne miejsce na liście reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Pierwsze prace rozpoczęły się już w maju ubiegłego roku. To początek naszej drogi ku UNESCO – mówi Agata Piotrowska z Urzędu Gminy i Miasta w Rudniku nad Sanem.
Od 4 lat na liście krajowej
Jak przypomina, w 2018 roku tradycja wikliniarstwa została wpisana na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego pod nazwą „Plecionkarstwo w Polsce”. Warto podkreślić, że na liście prowadzonej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa w październiku 2021 r., znajdowało się 49 zwyczajów, tradycji i obrzędów z Polski, w tym właśnie nasze wikliniarstwo.
Przed nimi długa droga
– Wpis na Krajową listę jest warunkiem w staraniach o wejście na listę UNESCO. Pomimo, że tradycja spełnia wybrane kryteria wpisu, dodatkowo musimy wprowadzić pewne działania przygotowujące. To m.in.: badania i wizyty ekspertów, konsultacje społeczne, warsztaty, debaty, czy budowa społecznego archiwum. Pod koniec ubiegłego roku, opracowaliśmy koncepcję projektu i wniosku o dotację do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, utworzyliśmy także nową stronę internetową Centrum Wikliniarstwa. Ma ona na celu dbanie o historyczny i współczesny wizerunek rzemiosła o 150-letniej tradycji, promocję wyrobu lokalnego oraz Rudnika nad Sanem, jako Polskiej Stolicy Wikliny. Strona jest ilustrowana fotografiami i posiada wersję angielską, co jest istotne w kontekście przygotowań do wejścia do rejestru międzynarodowego – wyjaśnia burmistrz Rudnika Waldemar Grochowski. – Wpis na listę UNESCO to ogromne wyróżnienie, nobilitacja i promocja. Przed nami jeszcze wiele pracy ale mamy nadzieję, że wikliniarstwo znajdzie się w tym szczególnym, zaszczytnym gronie UNESCO.
Centrum Wikliniarstwa promuje plecionkarstwo
Jak zaznacza, przełomowym rokiem dla promocji wikliniarstwa w regionie i poza jego granicami, było otwarcie w 2007 roku Centrum Wikliniarstwa. Placówka zajęła się promocją wikliniarstwa poprzez organizację wystaw, imprez i warsztatów.
– To tutaj przy wsparciu funduszy europejskich, udało się stworzyć unikatową w skali kraju placówkę kulturalną, gdzie oprócz działalności edukacyjnej i ekspozycyjnej, Centrum inspiruje miejscowych twórców do rozwoju swoich pasji – mówi rudnicki burmistrz.
Miasto związane w wikliną
– Teraz nadszedł czas na ukoronowanie tej tradycji, której początki zawdzięczamy hrabiemu Ferdynandowi Hompeschowi, właścicielowi dóbr rudnickich. W 1872 roku wysłał on na swój koszt kilku młodych Rudniczan na naukę koszykarstwa do Wiednia. Znad Dunaju chłopcy wrócili już jako fachowcy wikliniarstwa i stali się mistrzami w tej dziedzinie. Kilka lat później założono w Rudniku szkołę koszykarską, gdzie wyuczono setki ludzi tego zawodu. Powstała gęsta sieć chałupników nie tylko w mieście, ale i w okolicznych miejscowościach. I tak zaczęła się wielka przygoda Rudnika nad Sanem z wikliną. Od tego czasu nasze miasto nierozerwalnie związane jest z tradycją wikliniarstwa i należy do głównych ośrodków wikliniarstwa w Polsce – dodaje burmistrz.
Czytaj również: