Polonia Rzeszów obroniła zdobyty przed dwoma laty tytuł Mistrzów Podkarpacia Oldbojów (rocznik 1987 i starsi). W emocjonującym finale zespół z Rzeszowa pokonał po rzutach karnych Serwatkę Futsal Team Żabno. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1. Polonia wyrównującą bramkę zdobył w ostatniej sekundzie spotkania.
Tym samym historia zatoczyła koło. Polonia i Serwatka spotkały się drugi raz z rzędu w finale futsalowych Mistrzów Podkarpacia Oldbojów. Także w 2020 roku w Pysznicy obydwie ekipy zmierzyły się o pierwsze miejsce. I wtedy również mecz zakończył się w podstawowym czasie remisem (0:0) i o zwycięstwie drużyny z Rzeszowa zadecydował konkurs rzutów karnych, które wygrała 3:1.
W Łańcucie Serwatka rozpoczęła od remisów, z Huraganem Gniewczyną 1:1 (Grzegorz Szymanek) i z Kormedem Lubaczów 2:2 (Jacek Partyka, Grzegorz Szymanek). W tym drugim pojedynku trzeba było zarządzić rzuty karne, by wyłonić zwycięzcę grupy, który miał zagwarantowany bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Druga drużyna musiała walczyć o nie w barażach. Serwatka pokonała w karnych Kormed 2:1 i w kolejnym meczu zmierzyła się z Dekorem Rzeszów, wygrywając 4:2 (Szymanek 2, Partyka i samobójcza).
W półfinale czekał na nasz zespół Kormed, a więc grupowy rywal naszej drużyny. Tym razem Serwata poradziła sobie z ekipą z Lubaczowa bez potrzeby egzekwowania rzutów karnych. Po golach Pawła Oczkowskiego i Jacka Partyki wygrała 2:0.
W spotkaniu o pierwsze miejsce z Polonią Rzeszów zespół z Żabna objął prowadzenie po trafieniu Łukasza Paterka i utrzymał je do ostatniej sekundy regulaminowego czasu gry.
– Taki jest futsal, w grze decydują sekundy – mówi prezes Serwatki, Marcin Zieliński. – Polonia miała szczęście, że sędziowie zatrzymali czas. 14 sekund przed końcem piłka spadła za drabinki. Wcześniej, w innych meczach nie miało to znaczenia, zegar pracował dalej, czas się skończył, syrena zawyła i był koniec. A w tym meczu sędziowie uznali, że należy zatrzymać zegar i stało się. Polonia wyrównała i później dopisało jej także szczęście w rzutach karnych, i po raz drugi z rzędu mistrzostwo przeleciało nam obok nosa. Może za trzecim razem los będzie dla nas łaskawszy..?
Polonia wygrała w karnych 5:4. W meczu o trzecie miejsce Kormed pokonał JKS Jarosław 4:2. W turnieju wystąpiło 12 drużyn.
Najlepszym zawodnikiem mistrzostw został wybrany Wojciech Brudek z Poloni, najlepszym bramkarzem Daniel Ulawski z Serwatki, a królem strzelców były napastnik m.in. Stali Rzeszów, Stali Stalowa Wola i Siarki, aktualnie zawodnik Stali Łańcut, 39-letni Tomasz Walat (5 goli).