W sobotę wieczorem na sztucznej płycie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej, 4-ligowy Sokół Kamień pokonał 4-ligową Klimontowianką 5:0.
Trzy bramki dla zespołu trenera Marka Kusiaka zdobył nowy, zimowy nabytek beniaminka 4 ligi, Kacper Piechniak. Sokół będzie jego 10 klubem. 24-latek występował jesienią w Alicie Ożarów. Zdobył 8 bramek, w tym zwycięską w spotkaniu z… Klimontowianką (1:0).
– Nie ukrywam, że bardzo liczę na Kacpra. Znam tego chłopaka, wiem co potrafi i chciałbym, i życzę mu, żeby zaczął w końcu grać na miarę swojego potencjału – mówi trener Sokoła, Marek Kusiak.
Ale nie tylko „Piechu” zadebiutował w drużynie Sokoła. Z Wisłą Sandomierz pożegnał się 29-letni Przemysław Bednarz, który jesienią był jej graczem, a wcześniej reprezentował Stal Stalowa Wola, Sokoła Nisko, Stal Gorzyce i Słowianina Grębów. Bednarz jest defensywnym pomocnikiem, a na co dzień także trenerem grup młodzieżowych w Zakładowym Klubie Sportowym Stal Stalowa Wola.
Także inny były piłkarz, wychowanek Stali Stalowa Wola, dołączył do drużyny z Kamienia. To 20-letni pomocnik Filip Szifer, który został wypożyczony do końca sezonu.
Do Sokoła wrócił także Paweł Dziedzic. To piłkarz, który trafił do zespołu trenera Kusiaka z Korony Rzeszów wiosną 2021 roku miał bardzo duży udział w wywalczeniu historycznego awansu do IV ligi. Po zakończeniu sezonu nie przedłużył umowy i odszedł do Sokoła Kolbuszowa Dolna. W sobotnim sparingu z Klimontowianką, 28-letni lewy pomocnik był jednym z najlepszym zawodników na boisku.
W bramce Sokoła testowani byli dwaj bramkarze. Do przerwy bronił Ukrainiec, Maksym Juszczenko, po przerwie Marek Majewski, który bronił w 4-lidze i w lidze okręgowej w drużynie Bukowej Jastkowice.
Sokoła pokonał Klimontowiankę 5:0. Do przerwy 3 bramki zdobył Piechniak, po przerwie trzy gole strzelił Michał Mistrzyk. Jednego sędzia nie uznał, dopatrując się pozycji spalonej „Mistrza”.
– Nie wiem, co mam powiedzieć? Zagraliśmy fajny mecz, pomimo tego, że brakowało nam aż 9 zawodników, którzy pojechali na finał rozgrywek w futsalu. Szkoda, że w zespole jest tylko… 11 miejsc – powiedział po meczu trener Marek Kusiak.