– Przyjeżdżają do nas na mecze różne drużyny, często z małych wiosek i narzekają, że tu nie da się grać. To jest kartoflisko, a nie boisko. Czy Retman Ulanów doczeka się w końcu renowacji płyty głównej boiska? – pyta kibic ulanowskiej drużyny.
Dodaje, że klub, chociaż z 72-letnią tradycją, ma najgorszą płytę w okolicy.
Retman Ulanów może pozazdrościć innym drużynom w gminie
– Wszędzie już mają boiska po renowacji, nawet w wioskach w naszej gminie: w Wólce Tanewskiej, Gliniance. A miejski klub musi grać na takiej zniszczonej płycie – mówi kibic Retmana Ulanów.
– Dodam, że po ostatnich dożynkach wojewódzkich zrobiło się jeszcze gorzej. Impreza odbywała się na stadionie, padał deszcz, po boisku jeździły auta. Nie dało się potem grać. Zaplecze socjalne mamy dobre, ale tak nierównej płyty nie ma chyba nigdzie w okolicy. To kiepsko świadczy o naszej gminie – twierdzi kibic ulanowskiego Retmana.
Co na to burmistrz Ulanowa Stanisław Garbacz?
– Jeśli zrobilibyśmy fajną płytę z nawodnieniem, a potem zorganizowalibyśmy tam imprezę plenerową, to wjadą samochody i to zniszczą. Nie ukrywam, że myślę o tym, by poprawić obecny stan płyty boiska. Kibice chcieliby ładnej płyty, piłkarze pewnie też. Z drugiej strony, przeniesienie imprez plenerowych w inne miejsce też spotkałoby się ze sprzeciwem wielu mieszkańców – mówi burmistrz Ulanowa Stanisław Garbacz.
– Nie chcę składać dzisiaj konkretnych deklaracji, ale też nie wykluczam, że ta płyta będzie robiona. Najpierw musielibyśmy pozyskać dofinansowanie z zewnątrz, ale myślę, że takie pieniądze będą. Równocześnie trzeba by było pomyśleć o innym miejscu pod imprezy plenerowe. Mam pewną koncepcję, ale na razie jest za wcześnie, by mówić o szczegółach – dodaje burmistrz Ulanowa.