Na co dzień do kanalizacji wrzuca się przede wszystkim papier toaletowy po uprzednim użyciu. Ale okazuje się, że są też takie osoby, które do kanalizacji potrafią wrzucić rzeczy, o których większość w takim kontekście nawet by nie pomyślała. Do stalowowolskich toalet trafiają na przykład: butelki, pampersy, mopy a nawet… metalowe pręty.
Takie „niespodzianki”, które lądują w miejskiej kanalizacji zatykają ją, niszcząc sita i urządzenia oczyszczalni ścieków. Powstały zator może sprawić, że ścieki cofną się i zaleją dom, ogród i być może sąsiada.
Plagą są wilgotne chusteczki
– Zmorą są wilgotne chusteczki nawilżające, które nie rozkładają się w wodzie. Tworzą one potężne gałgany, które zapychają pompy naszych sieci i instalacji. Pampers nasiąknięty wodą potrafi mieć wielkość piłki, a i one trafiają do blokowych toalet. Standardem są także patyczki do uszu, waciki kosmetyczne i inne stałe odpady, które powinny być traktowane przez mieszkańców jako odpady komunalne – opowiada Paweł Ros, kierownik Miejskiej Oczyszczalni Ścieków w Stalowej Woli.
Toaleta to nie śmietnik. Kreatywność ludzi zadziwia
MZK posiada specjalistyczny pojazd ssąco-ciśnieniowy MORO, który służy do udrażniania sieci kanalizacyjnej, a także kamerkę wraz ze sprzętem do inspekcji TV w rurociągach. To co pracownicy wodociągów znajdują podczas filmowania wnętrza mogłoby zadziwić niejednego, a są to przeróżne, zaskakujące przedmioty jak mopy, prześcieradła, ubrania w towarzystwie gryzoni, które wabią wrzucane do kanalizacji resztki pożywienia. Sieć kanalizacyjna i znajdujące się na niej przepompownie ścieków są tak zaprojektowane i wykonane, aby przyjmować z naszych domów wyłącznie nieczystości sanitarne z WC, kąpieli, mycia czy prania. Pozostałe rzeczy powinny trafiać do koszy na śmieci.
To co wrzucamy do toalet wpływa na środowisko
– Wyrzucanie do sedesu niedopałków papierosów, olejów, tłuszczu z obiadu, czy leków – zagraża poważnie środowisku, zaś resztki z obiadu w kanalizacji wabią gryzonie, nie wspominając o kosztach, które generuje czyszczenie pompy lub jej wymiana. Zapewne powodem takich sytuacji jest po prostu niewiedza mieszkańców, dlatego warto o tym mówić i uświadamiać o konsekwencjach, jakie niosą za sobą niewłaściwe nawyki- ostrzega Karolina Głogowska z MZK.
Pracownicy Miejskiej Oczyszczalni Ścieków w Stalowej Woli przypominają więc, że do toalety nie należy wyrzucać: środków higienicznych, materiałów opatrunkowych, igieł, niepożądane są ręczniki papierowe, gazety i inne materiały, zbijające się w rurach w zwartą masę, czy takich które opadając na dno przewodów kanalizacyjnych tworzących trudne do usunięcia zatory. Nie powinny w niej lądować także włosy i nitki dentystyczne, bo długie i cienkie tworzywa lubią zwijać się w kłęby, otaczając również inne przedmioty dryfujące w rurach. W dodatku należy wiedzieć, że nici dentystyczne nie ulegają biodegradacji.
Dla tych, którzy zamienili sedes w śmietnik lub pozbywają się odpadów korzystając ze studzienek kanalizacyjnych, może to być bardzo kosztowne.
Czytaj również:
Wandale w Stalowej Woli. Poprzewracali i połamali kontenery na śmieci