31 grudnia 2021 roku skończyła się umowa pomiędzy Urzędem Miejskim w Stalowej Woli a firmą „VIKO Citko Marek”. Jak poinformowało Stowarzyszenie „Nasze Miasto” umowa ta nie została przedłużona, co oznacza, że były piłkarz reprezentacji Polski z dniem 1 stycznia 2022 roku, przestał być doradcą sportowym prezydenta Stalowej Woli, Lucjusza Nadbereżnego.
Marek Citko doradzał prezydentowi od 1 lipca 2021 roku. Nikt jednak nigdy nie dowiedział się tak naprawdę czym zajmuję się były reprezentant kraju, później menedżer piłkarski, jako doradca sportowy prezydenta. Nikt też zapewne nie dowie się o efektach jego współpracy z prezydentem Stalowej Woli. Choćby dlatego, że ich nie… ma.
Wiadomo natomiast, ile zarabiał Marek Citko za doradzanie prezydentowi Lucjuszowi Nadbereżnemu w sprawach sportu. Co miesiąc otrzymywał z miasta przelew w wysokości 8 tys. zł.
Miasto Stalowa Wola nie planuje żadnych wydatków na rzecz VIKO Citko Marek
– W odpowiedzi na wniosek o udostępnianie informacji publicznej, informuję, że Urząd Miasta Stalowej nie jest związany żadną umową z Panem Markiem Citką oraz firmą VIKO Citko Marek. W związku z powyższym urząd nie ponosi, ani nie planuje ponosić z tego tytułu żadnych wydatków.
Wyjaśniam również, że Pan Marek Citko nie będzie doradzał w zakresie spraw sportowych – tej treści odpowiedź otrzymało Stowarzyszenie „Nasze Miasto” na pytanie dotyczące zatrudnienia Marka Citki w Urzędzie Miejskim w Stalowej Woli.
Czy Marek Citko sprawdził się jako kadrowy Stali PSA?
Marka Citko nie ma już etatu w Mieście, natomiast wciąż figuruje na liście płac Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola. Ma ważną umowę do końca czerwca 2022 r. Prawdopodobnie w roli skauta. Prawdopodobnie, bo funkcja jaką pełni w klubie owiana była od początku tajemnicą. Na pierwszej konferencji z jego udziałem, Marek Citko powiedział, że będzie odpowiedzialny w Stali za sprawy personalne w drużynie, czyli dobór trenerów do sztabu szkoleniowego i piłkarzy do kadry pierwszego zespołu. A prezydent Nadbereżny zareklamował Citkę jako człowieka, który jest gwarantem sportowego sukcesu.
A jakie są owoce pracy Marka Citki jako „kadrowego” klubu? Takie, że po ósmej kolejce, po porażce na wyjeździe z rezerwami Cracovii 0:4, zwolniony został mianowany przez niego trener Roland Thomas, natomiast z sześciu sprowadzonych latem przez niego piłkarzy, czterech zostało po zakończeniu rundy jesiennej wystawionych na listę transferową i dzisiaj żadnego nie ma już w Stali Stalowa Wola.
Prezes Grzegorz Czajka analizuje dokonania Marka Citko w pionie sportowym
Czy w tej sytuacji Marek Citko nadal jest potrzebny Stali? To pytanie zadają sobie już nie tylko kibice piłki nożnej. Coraz więcej mieszkańców Stalowej Woli jest oburzonych tym, że z ich pieniędzy opłacany jest ktoś, kto nie zapracował sobie na nie w żaden sposób. I od razu trzeba dodać, że nie są to wcale małe pieniądze… Tymczasem w Stali PSA nie widzą zdaje się problemu z etatem dla Marka Citki, a może jednak jest problem, tylko nikt nie wie, jak sobie z nim poradzić?
– Obecnie trwa analiza dokonań pana Marka Citki w pionie sportowym, za który był odpowiedzialny i po jej zakończeniu ogłosimy komunikat w tej sprawie – powiedział w niedawnym wywiadzie dla „Sztafety” prezes klubu Grzegorz Czajka.